„Na
dawnej Warmii żniwowano kosami i sierpami. W późniejszych czasach miano
za złe tym nielicznym, którzy zaczęli używać kosiarek, co oceniano jako
brak poszanowania dla tradycji. Kośbę rozpoczynano słowami No to w imię Boże, za kosiarzem szła ziązjarka i wiązała snopy. Na koniec żniw z najpiękniejszych kłosów przyozdobionych polnymi kwiatami wiązano ostatni snop zwany plonem
i pozostawiano go na polu. Żniwiarze modlili się do św. Jakuba, który
był patronem żniw. A to o dobry urodzaj, a to o brak deszczu. 25 lipca
cała wiejska społeczność świętowała dzień swojego patrona”.
Obecnie na Warmii żniwa trwają przeważnie miesiąc, od 15 lipca do 15
sierpnia i są dzielone na dwie części: żniwa małe i żniwa duże. Podczas
żniw małych zbiera się jęczmień ozimy i rzepak, natomiast podczas żniw
dużych zbiera się pszenicę, owies, jęczmień jary, żyto.
ciekawe: zjąziarka
OdpowiedzUsuńnapewno dla nas wygladalo by bardziej malowniczo gdtby nadal koszono kosami, ale jednak postep jakis jest i trudno wymagac od Ludzi zeby z niego nie korzystali :)
OdpowiedzUsuńTo dwa inne gatunki, w przyrodzie to raczej nie mozliwe :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak z prądem było. U niektórych wzbudzał strach, gdy wkraczał do wsi. Tradycjonaliści zawsze boją się nowoczesności.
OdpowiedzUsuńA może się mylę? Pozdrawiam.