Po pierwsze. Kiedyś pisałem o brzezinach, dokładniej o olsztyńskim osiedlu Brzeziny. To była wczesna wiosna i mglisty poranek. Autobus spóźniał się kilkanaście minut, a jak już podjechał na przystanek to nie ruszył z miejsca. Tak bywa, samo życie. Nie maiłem wtedy o to żalu.
Po drugie. Drzwi. Lubię je bardzo. W swoim życiu nie spotkałem jeszcze snycerza, ale gdyby tak się stało, to podziękowałbym mu szczerym uściskiem dłoni za takie cuda.Po trzecie. Kolej. Coraz rzadsza w województwie warmińsko-mazurskim, wolniejsza (nie licząc Pendolino, które mknie gdzieś w oddali) i komfortowa zarazem - mam na myśli przedział dla siebie w pociągu relacji Iława Gł. - Olsztyn Gł. Gdyby ktoś chciał się przysiąść, zapraszam.Po czwarte. Mgła. Dawni fotografowie mawiali: Dobry fotograf mgłę sobie chwali - jedno przybliży, drugie oddali. Zatem jest mgła w wielkim mieście.Po piąte. Olsztyn. Moje magiczne miejsce na ziemi. To w jego granicach znajduje się 15 jezior, 3 rzeki, las miejski oraz dwa rezerwaty przyrody. Miasto sielanki, Kortowiady, fabryki opon i wiecznej budowy projektu tramwajowego wspieranego przez UE. Przesadzam trochę, ale miasto korkuje się niemiłosiernie, więc mam prawo narzekać. Tak mi wpadło do głowy: Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił. – Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.
11 grudnia 2014
Retrospekcja
AUTOR:
Zbyszek Kraśnicki
Myślę, że żaden klient nie będzie "awanturujący się" jak zobaczy te Twoje zdjęcia Zbyszku.
OdpowiedzUsuńSZACUN - jak mówią młodzi.
Zazdroszczę Ci zamieszkania w tak pięknym rejonie, niestety mi nie poznanym.
OdpowiedzUsuńKażdy region ma swoje walory. Trzeba je tylko odkryć.
UsuńNajbardziej podoba mi się BRZOZOWA ŚCIANA. Pięknie reklamujesz Warmię i Mazury. Przejadę się Pendolino z ciekawości. Oczywiście do Gdańska :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mgliście z Warszawy.
Lubię zdjęcia z mgłą, mają w sobie taką....nutkę tajemniczości.
OdpowiedzUsuńCo do....klienta w krawacie.....może kiedyś w czasach Barei i Misia to jakoś się sprawdzało. Dziś wiem, że to się nie ma nijak do prawdy. Czasem ten krawat to tylko przykrywka chamstwa. Sama byłam niejednokrotnie świadkiem tego jak ten Krawat wykłócał się o drobiazg, używając przy tym najgorszego słownictwa. Jak to w życiu....bywa różnie. :) pozdrawiam
Taki mamy klimat :),mgliście i tajemniczo, pięknie.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, takie właśnie jak nasz klimat :-)
OdpowiedzUsuń...i klimat jest, jak zawsze!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Te dawne drzwi są cudowne. Pamiętam, że wiele ich w Olsztynie pamiętające tylu ludzi, tyle wydarzeń....
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachwycą i uwodzą..
Bardzo fajne widoki, ale tylko na zdjęciach, zdecydowanie nie lubię takich za oknem ;)
OdpowiedzUsuńto wszystko o czym piszesz,tworzy piękne krajobrazy ,pięknej krainy :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często tak mglisto wygląda za oknem. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńżyczyłabym sobie więcej takich malowniczych mgieł ;)
OdpowiedzUsuńchoć tym razem urzekł mnie brzozowy las :D
A mnie najbardziej podobaja się drzwi. To dobry temat na jakas zakładke w blogu :))) A retrospekcje moze też sobie zrobie, dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńkocham takie mgliste klimaty. To w adwencie dodatkowo nastraja refleksyjnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepłem bijącym z adwentowej świecy
kocham mgłę i Olsztyn. Od kilku lat Kręsk to miejsce naszych wakacji. Dzieci nauczyły się tam pływać (w cudownym jeziorze Wulpińskim), pokochały Olsztynieckie Jagodzianki i Warmię. Pozdrawiam ciepło z Pruszkowa
OdpowiedzUsuńPięknie U CIEBIE ZBYSZKU -ZDJĘCIA PRAWDZIWE PELNE CZARÓW SERDECZNIE I JUŻ SWIĄTECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
UsuńOPLATEK DLA BLOGOWYCH PRZYJACIOL
Kolej wygrywa jak dla mnie! Boskie kolory!
OdpowiedzUsuńCieszę się, Zbyszku, że pod zdjęciami napisałeś to, o czym myślałam, gdy je oglądałam.
OdpowiedzUsuńBrzozy piękne jak na Białorusi.
Serdecznie pozdrawiam.
CO za klimat zdjęc!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są takie spokojne. Nie ma ruchu, zgiełku , LUDZI ! I o to chodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mgła co nieco ukryje i stworzy tajemnicę tam gdzie nic tajemniczego nie ma. Drzwi też je lubię, znam takie drzwi w czerwonym kolorze z kołatką
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię, są daleko za morzem, za nimi kryje się ciepłe wnętrze z kotem na kanapie. :)
Bardzo ciekawe zdjęcia... Lubię mgłę i lubię fotografować we mgle... :). Zapraszam też do siebie: http://milczenie-abigail.blogspot.com/ - ostatnio tam prawie wyłącznie fotografie i wiersze...
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać tutaj. Pozdrawiam.
Pięknie zemgliło Ci blog :)
OdpowiedzUsuńZbyszku ladne zdjęcia nie wiem ale coś mi tu trochę nie pasuje co się dzieje ,czy coś ukrywasz a może po prostu napisz co z Tobą jest bardzo serdecznie Cię pozdrawiam przepraszam jak jestem wscibsko baba do następnej relacji
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIAT-klik
UsuńKażdy już czym prędzej bieży,
by dołączyć do pasterzy.
I ja spieszę z życzeniami,
bo nie mogę być tam z Wami.
Zdrowia, szczęścia, pomyślności
i niech dobro wśród Was gości.
I niech Boga wielka moc
na Was spłynie w świętą noc życzy Wanda-
Wszystko w porządku, dziękuję za piękne życzenia. Wpadnę z rewizytą do Ciebie. Pozdrawiam
UsuńTeż uwielbiam mgłę, kolej, drzwi ,...... reszty nie znam , pewnie jak bym zobaczyła ... to bym ''obfociłą '' po swojemu , a to zamiast zobaczyć napiszę że lubię zabytki oglądać . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDawno po blogach, nie biegalam, teraz nadrabiam. Twoj blog jest jednym z pierwszych, ktore odwiedzam po dlugim czasie. Wchodzac tutaj licze na piekno w czystej postaci i jak zwykle tym razem tez sie nie zawiodlam. Chyba sobie 'pozycze' jedno mgliste zdjatka, co by mi z monitora zycie umilalo :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, a podobno mgieł w tym sezonie dostatek :) Pozdrawiam
Usuń