Sanktuarium Maryjne w Krośnie, magia czerni i bieli

Kolor stoczył się do roli taniego kiczu stymulowanego przez
programy graficzne. Za to czerń i biel stała się elitarną dziedziną fotografii. Lubię te słowa, bo mają moc. Zatem niech będzie.
To, że najczęściej oglądam filmy w wersji b&w już zapewne wiecie, chwaliłem się tym przy oscarowej Idzie. Zresztą takich zacnych obrazów było więcej, np. Noc Walpurgi, Papusza oraz Niewinne. Ten ostatni film, pełen kontrowersji, opuścił mury krośnieńskiego sanktuarium pod Ornetą. Ukazuje tragedię pojedynczych osób funkcjonujących na różnych szczeblach hierarchii. Ascetyczny, prawdziwy, wzruszający obraz powojnia, w którym to czerwonoarmiści niszczyli na potęgę, nie oszczędzając oczywiście klasztorów. Dla przypomnienia polecam wspaniały reportaż K. Ziemca Bo jestem stąd.... Armia
Czerwona podpalała centra miast, wsie i znęcała się nad ludnością
cywilną. Świadkowie tych wydarzeń stali się ofiarami
gwałtów, przesiedleń i wywózek do Związku Radzieckiego. Tak też dzieje się w jednym z klasztorów. Przeorysza za wszelką cenę próbuje ukryć fakt, że większość jej zakonnic została
zgwałcona, a kilka z nich zaszło w ciążę.
Kobietom grożą kary, a dzieciom śmierć. Jednak na piedestale stoi czystość. Polecam uwadze, Niewinne, reż. Anne Fontaine. Film został oparty na wspomnieniach Mathilde Beaulieu.
8 września 1720 roku biskup Teodor Potocki w
obecności siedmiu kanoników katedralnych i czterech dobromiejskich
dokonał poświęcenia kościoła w stanie surowym, nadając mu zachowany do
dziś tytuł Nawiedzenia NMP i św. Józefa. Krośnieński kościół i jego otoczenie budowano w latach w latach 1709-1759.
Budowa zespołu pielgrzymkowego w Krośnie wzorowana była na znanym
założeniu architektonicznym Świętej Lipki. Kościół, obejścia krużgankowe
z kaplicami narożnymi i dom kongregacji wybudowane zostały z czerwonej
cegły i pokryte tynkiem.
Budowę krużganków rozpoczęto 1726 roku. Powstało wtedy skrzydło wschodnie wraz z flankującymi je kaplicami. W następnym roku wzniesione zostały skrzydła południowe i
północne, wchodzące w budynek kongregacji księży. Nakryte dwuspadowymi
dachami krużganki otwierają się na dziedziniec filarowymi arkadami.
Układ wnętrza świątyni nawiązuje do rozwiązań architektonicznych w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie. Organy
zbudowane zostały przez Jerzego Wolffa i jego syna w latach 1729-1731. Na barokowe wyposażenie świątyni składa się
siedem ołtarzy, ambona, empora muzyczna i prospekt organowy.
Cmentarz proboszczów krośnieńskiego sanktuarium oraz kościół od północnej strony.
Parafia Krosno, Opin liczy 380 osób. Poniżej zespół pielgrzymkowy na fotografii z 1905 roku.
Dziś poznaliśmy mury sanktuarium w Krośnie koło Ornety. Niebawem zwiedzimy piwnice lidzbarskiej warowni. Kochamy Warmię!
Dokąd się wybierasz?
Co Cię interesuje?
Piękne czarno-białe zdjęcia, piękne...
OdpowiedzUsuńSzczególnie teraz w upały kojarzą mi się nie wiem dlaczego z Grecją...:-)
Koniecznie muszę obejrzeć polecany przez Ciebie film. Czarno-białe zdjęcia są ciekawe, maja jakąś tajemnicę w sobie, surowość, budynek staje się jeszcze starszy, brudniejszy. Fajnie. Klasztory są stare, zimne, wilgotne, mają często popękane mury i doskonale podkreśliłeś to kolorem.
OdpowiedzUsuńPolecam, ciekawi mnie, jakie będziesz miała odczucia.
UsuńCzarno-białe zdjęcia mają w sobie to coś, tą magię, która znika, gdy zdjęcie nabiera koloru. Twoje zdjęcia, chociaż powodują gęsią skórkę, nie tracą na elegancji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miło mi. Gęsia skóra była i u mnie, za sprawą różnicy temperatur :) Pozdrawiam
UsuńCzerń i biel doskonale wpisuje się w takie miejsca..zresztą wychodząc z "takiego" miejsca jakoś inaczej odczuwam, myślę...
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedziany film.
OdpowiedzUsuńBarok ale zduszą - brawo za jej wydobycie swoimi fotografiami!
Bardzo ciekawe miejsce i zdjęcia świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czarnobiele to świetny wybór do takiej tematyki zdjęć. Doskonale sprawdza się przy architekturze, gdy kolor odwraca tylko uwagę od pięknych linii, kontrastów i spłyca grę śwaiatłocieni... Tak, te zdjęcia mają klimat...
OdpowiedzUsuńRaz nawet użyłem startego Pentaxa, ale po zeskanowaniu chyba trudno to wyróżnić to zdjęcie.
UsuńJednak b/w to b/w! Doskonale oddają tzw. klimat!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Proszę niech ktoś poda mi kiedy odbywają się msze ?
OdpowiedzUsuńNiedziela, 11.30.
UsuńJak już kiedyś tu pisałam - tylko zdjęcia biało-czarne mogą być artystyczne.
OdpowiedzUsuńOglądałam "Papuszę" - była przepiękna.
Twoje zdjęcia jak zwykle rewelacyjne.
A ja zapraszam na spacer /niestety w kolorze/
Polecam "Niewinne", chociaż to trudny temat. Już wpadam na kolor.
UsuńPrzeniosłeś nas w czasie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Nieprzerwanie urzeczona Twoim warsztatem - Marchev.
Oj tam. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKażda armia gwałci i niszczy, nie ma dobrych żołnierzy.
OdpowiedzUsuńZdjęcia nastrojowe bardzo, lubię. :) Ciepło pozdrawiam Zbyszku.
Mi też się podobają fotografie czarno-białe, bo mają to coś w sobie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.
Niewątpliwie czarno-białe fotografie mają w sobie jakąś magię. O filmie czytałam, ale go nie obejrzę, bo już od dawna nie oglądam żadnych filmów polskich. Oczywiście mam na myśli te nakręcone w ostatnim czasie. Uwielbiam za to oglądać w telewizji dawne polskie filmy czarno-białe i gdy się kończą, ze zdziwieniem patrzę na kolorowe obrazy w telewizji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Dziś są naprawdę dobre filmy. Minęły już czasy "Kilerów", etc., trzeba tylko dokonywać dobrych wyborów. Pozdrawiam, Aniu.
UsuńCzarno-białe zdjęcia dają szansę wyobraźni ;)
OdpowiedzUsuń