Dzień piętnasty

Kościół w Nowym Kawkowie.
Ludność warmińskiej wsi można było podzielić na pięć grup. Pierwsi to oczywiście "duże gbury", czyli gospodarze posiadający kilka włók ziemi, las, a czasem i własne jezioro. Druga "kategoria" ludzi to ci, którzy mieli około włóki roli i dwa konie. Ci co mieli mniej roli, około trzydziestu mórg i jednego konia, to biedniejsi gospodarze. Osobną grupę tworzyli rzemieślnicy i chałupnicy. Najubożsi zaś mieszkali "na komornem" i zajmowali się pracą na roli lub wyjeżdżali latem do pracy w cegielni albo też do miast jako pomocnicy murarzy lub cieśli. 
Babka i moja matka opowiadały mi, że około stu lat termu bogaci gospodarze żyli przeważnie z tego, co sami wygospodarowali. Żywili się chlebem, kluskami, mięsem, kapustą, brukwią, marchwią, mlekiem i twarogiem. Masło, jaja i drób sprzedawali na targach i jarmarkach w Olsztynie, aby mieć grosz nie tylko na stroje, ile na posagi dla licznych zwykle synów i córek. Przyodziewek i bieliznę tkali na krosnach z własnego lnu lub wełny. Ubierali się skromnie, chociaż dostatnio i schludnie. Maria Zientara-Malewska, Wieś nad łąkami, Pojezierze, Olsztyn 1988.