Poranny pociąg siódma zero trzy i bezwzględna szarość

Pusty Olsztyn, bieg na dworzec i szybkie, telefoniczne migawki we mgle. Chciałbym, żeby czas zatrzymał się w tej szarości, przynajmniej zwolnił na chwilę. Przede mną 300 km koleją. Szare widoki za oknem, szary świat, pusty przedział, tylko polska muzyka w uchu, lekkie kołysanie, powielony stukot. Opadają powieki. Tego mi potrzeba, na 2 godziny odpadam.

Polecam zapoznanie się z tytułami i wybranie swojej muzycznej szarości.