Wiem, jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył.
Wisława Szymborska, Do zakochanej nieszczęśliwie
Pisałem kiedyś o historii wyspy Herta na jeziorze Wulpińskim. Latem to miejsce mnie nie przekonuje. Ale jesienią oraz zimą i owszem. Zatem voilà.
Pięknie. Tak tam spokojnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW takim razie jesień na dobre zawitała na Warmię. :) Klimatyczne napawające spokojem foty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Tak, przeważa cisza i spokój. Można usiąść i zatopić się w tej przestrzeni. Pozdrawiam :)
UsuńNiesamowity klimat mają Twoje zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUrzeka ciszą..
OdpowiedzUsuńTen smutek jest...piekny...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Dziś jest on jeszcze większy, aż do pierwszego śniegu. Pozdrawiam :)
UsuńCudowne widoki. Chętnie bym posiedziała na ławeczce w koszu o chłonęła widoki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW koszu rzeczywiście miło jest przycupnąć. Posiedziałem przez chwilkę, ale siąpiło. Pozdrawiam :)
Usuńpiękne jesienne fotki, miło popatrzeć
OdpowiedzUsuńMało co piszę u innych, delektując się tym co robią. Ty jesteś mistrzem Zbyszku. Pozdrawiam Marcin :-)
OdpowiedzUsuńOj tam, to po prostu Warmia, ja tylko byłem przypadkiem. Pozdrawiam :)
UsuńPamiętam ten wpis o wyspie Herta, Rzeczywiście jesień ją upiększa, nadaje uroku i tajemniczości.
OdpowiedzUsuńJako mały chłopak biegałem po zamarzniętym jeziorze, ale na wyspie nigdy nie byłem. Teraz trochę żałuję, że muszę oglądać ją z oddali.
UsuńDzisiejsze zdjęcia wyjątkowo mi się podobają. Nie trzeba słów, żeby wyrazić tak wiele, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńCudowny spokój a jednak żal, a jednak smutno za gwarem i łódkami na wodzie..zdjęcia świetne!
OdpowiedzUsuńDzisiaj tylko jedno słowo: Piękne!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że fotki przypadły do gustu. Pozdrawiam :)
Usuń"Szczęście jest jak motyl: kiedy usiłujesz je złapać, zawsze wymyka ci się z rąk. Ale jeśli cichutko usiądziesz, to może samo do Ciebie przyleci\" Miłego dnia [:)] [:)] pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiłego...
Usuńtak,w takiej delikatnej jesiennej zadumie ta przystań wydaje się jeszcze piękniejsza
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia:)
Dlatego unikam lata w tym miejscu :)
Usuńa to niedobrze,bo wyspę trzeba zwiedzic ,tak pięknie wygląda na środku jeziora...i tajemniczo:)
Usuńw lecie tu na pewno gwar,dlatego unikasz i trochę rozumiem...ciekawe tylko,co jest na tej wyspie...hm...:P
Latem pewnie za gwarnie, a jesienią nieco za zimno. Ech, ten nasz piękny, dziwny kraj ;)
OdpowiedzUsuńTo zapewne strefa ciszy, więc tylko wiosła się sprawdzają :)
Usuńnooo przekonałeś mnie, pięknie !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiesamowite, pełne nastroju zdjęcia i widoki. Piękne są te warmińskie jeziora. Szczególnie jesienią to widać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A zimą to dobry skrót do Tomaszkowa :) Pozdrawiam :)
UsuńMelancholia jesiennej Warmii jest dla mnie nieoceniona, już odliczam dni do kolejnej wizyty w Olsztynie i okolicach... Jeszcze dwa tygodnie, mam nadzieję, że jeszcze nie będzie śniegu tylko tym razem trochę mroczniejsza, listopadowa Warmia.
OdpowiedzUsuńKłaniam się. :)
Dziś padało, trochę smutniej, ale ma być jeszcze pięknie. Pozdrawiam :)
UsuńJesień też ma swoje uroki. Potwierdzam po wizycie w tym miesiącu nad Bałtykiem. Mój kolega z pracy jedzie na początku listopada do Krynicy Górskiej. Tak pochodzić sobie z żoną po górach. O tej porze to jest fantastyczny odpoczynek od miasta, ludzi, betonu.........
OdpowiedzUsuńFotki jak zwykle autorskie. Czyli po fotkach pozanać autora.
Hej!!!!!!!!!!!!!
Po prostu cisza, spokój i brak turystów - to walory jesiennego podróżowania. Pozdrawiam :)
UsuńWłaśnie wróciłem z 3 dniowej wyprawy wędkarskiej na jezioro Wulpińskie. Kiła i mogiła kompletna. Woda zielona od glonów, widoczność 1-1,5 m. Ryby były tam w PRLu, a teraz dzierżawca jest jakimś kołkiem i nikt o to nie dba. Jako jedyny wykupiłem pozwolenie na połowy - to już zakrawa na paranoję. Znając dobrze jezioro można połowić płocie na głębokości 5-10 metrów i trochę okoni na czerwone w okolicach 5 metrów. Znajomy nadgorliwiec przez 12 godzin opłynął całą wschodnią część z echosondą i wyłowił 2 sztuki po 40 cm. Mi nie udało się znaleźć nawet jednego. Strefa ciszy przerywana jest regularnie przez łódkę rybacką na silniku, ale nawet oni nic nie łowią. Efekt był taki, że kupiliśmy szczupaka w sklepie - niecałe 40 cm. Jak odławiają takie maluchy i je bezczelnie sprzedają to co ma się tam rozmnażać. Powinni dzierżawcę popieścić prądem jak i on pieści ryby. Odradzam - jest tyle pieknych miejsc w Polsce.
OdpowiedzUsuńNie mam zdania na ten temat, łowieniem ryb zajmuję się raczej okazjonalnie, ale pewnie po części masz rację. Chociaż napisz, że widoki są wspaniałe :)
UsuńCudowne, kojące krajobrazy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Pamiętam ten Twój post o wyspie. ale teraz mi się ona nie podoba, bo nie lubię jesieni.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Ja lubię jesień i zimę, więc pewnie jeszcze wrócę w to miejsce :) Pozdrawiam
UsuńRysy twarzy tak... ale nie oczy :) Zwłaszcza aparat ten smutek wychwyci... I na nic uśmiech na twarzy.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia. Emanują ciszą, spokojem. Tylko pewnie było słychać taki pojedynczy chlupot wody... ryby? A mówią, że ryby głosu nie mają :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, oczy zdradzą wszystkie smutki, oby było jak najmniej tych smutków. Pozdrawiam
UsuńPamiętam koszmarną zimę, mróz był.... Ślizgaliśmy się z Dorotowa do tej wyspy..... Niczego podobnego już więcej nie przeżyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Czyli mamy identyczne przeżycia :)
UsuńRewelacyjne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNiesamowita cisza panuje nad jeziorem. Wszystko śpi... i oczekuje...
Pozdrawiam serdecznie:)
Kilka minut później słońce świeciło jak szalone. Ale jesienne poranki są najwspanialsze, widokowo i zapachowo. Pozdrawiam :)
Usuńależ pięknie. wspaniałe okoliczności przyrody.
OdpowiedzUsuńJesteś poetą fotografii :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOch jakie fantastyczne zdjęcia. Cudowne krajobrazy...
OdpowiedzUsuńWłaściwie to nic nowego. Zawsze są przecież doskonałe.
Serdecznie pozdrawiam:)
W tym miejscu zawsze wychodzą znakomicie. Pozdrawiam :)
UsuńEleganckie i piękne zdięcia robione we mgle miłej niedzieli pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzajemnie, pozdrawiam.
UsuńZgadzam się z Tobą, po sezonie kiedy cisza i spokój dopiero pewne miejsca rozkwitają i pięknieją, odnoszę to również do morskich kurortów... tylko po sezonie...
OdpowiedzUsuńMusiałem Ojczyznę wybrać. Bo w Ojczyźnie Otyś leczy swoją nogę! :)
OdpowiedzUsuńA poza tym mam sentyment do Trójmiasta i dawnego województwa Gdańskiego. A pogoda jak na tą porę roku była rzeczywiście wyjątkowa. Ani razu nie padało!
Pozdrawiam Zbyszka w poniedziałek roboczy.
Ech jak pięknie może być poza sezonem! Jak cicho i spokojnie. Ukojenie od wielkiego miasta. Mój kolega z pracy jedzie w listopadzie do Krynicy Górskiej z żoną. Tak pochodzić sobie po górach. Może odpoczynek po sezonie modny się stanie?
Pozdrawiam w poniedziałek
Tak, poza sezonem nawet w odwiedzonym przez Ciebie Trójmieście jest pięknie. Taki mały ruch lubię i brak ciepła. Pozdrawiam :)
Usuńcisza, spokój, czas na zadumę, tajemniczość mgły, sympatia do miejsca - i jeszcze więcej można odnaleźć w tych fotkach
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza, lubię taką tajemniczość i ciszę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń