Dziś wpis o ostatniej czarownicy spalonej w Reszlu. Mowa o Barbarze Zdunk, ostatniej osobie straconej w Europie na stosie. Barbara Zdunk miała urodzić się koło Bartoszyc, w rodzinie pastucha Urbana. Gdy miała 9 lat opuściła dom i zaczęła pracować. Mając 17 lat, wdała się w romans z bliżej nieznanym żołnierzem, ale do zawarcia małżeństwa nie doszło. Jakiś czas później poślubiła innego żołnierza, nazwiskiem Sdunk, lecz po sześciu tygodniach jej małżeństwo się rozpadło. W późniejszym okresie miała wielu kochanków. Jednym z nich został dwudziestodwuletni parobek Jakob Auster, młodszy od niej o 16 lat. Była matką kilkorga nieślubnych dzieci. Zdunk, nieszczęśliwie zakochana w znacznie młodszym od siebie mężczyźnie miała podłożyć ogień, który wybuchł w Reszlu w nocy z 16 na 17 września 1807. Została oskarżona o wzniecenie z zemsty pożaru domu, w którym nocował Auster, w wyniku którego zajęło się sześć budynków i zginęło dwoje ludzi.
Z Olsztyna przenosimy się do Dywit. W tym roku mija 108 lat od czasu, gdy Niemcy między rzekami Łyną a Wadąg, na obszarze 111 hektarów, zaczęli budować jedno z największych na terenie Prus Wschodnich lądowisk sterowców. Zatem dziś rzecz o cepelinach. Ich historia sięga XVII wieku, gdy włoski jezuita Francesco Lana de Terzi wpadł na pomysł statku powietrznego mającego unosić się w powietrzu przy pomocy miedzianych kul, w środku których znajdowała się próżnia. W swoich podstawowych założeniach pomysł Włocha nie odbiega zbyt daleko od konstrukcji, którą dziś utożsamiamy ze sterowcami, natomiast dopiero po 180 latach ten pomysł doczekał się faktycznej realizacji. Mowa o osiągnięciu francuskiego wynalazcy Henriego Giffarda, który w 1852 r. przeleciał 27 km w statku powietrznym napędzanym silnikiem parowym.
Sto lat temu Wielkanoc na Warmii zaczynano świętować od kąpieli. Miała ona przynieść urodę i dobre zdrowie. Kobiety myły twarz i nogi, mężczyźni po wyjściu z wody wołali: "Żur do lasu, mięso do wsi", co miało oznaczać koniec Wielkiego Postu. Dla starszych przynoszono wodę w kwartach do domu. Na Warmii do 1945 roku nie było zwyczaju święcenia potraw. Do kościoła chodziło się, by święcić wodę i ogień.
Track, dawniej Drawsken, został odnotowany w dokumentach po raz pierwszy w 1353 roku, w przywileju lokacyjnym Olsztyna. Po 1410 roku pojawia się jako majątek lenny Trauzing. Na przełomie XVI i XVII wieku właścicielami majątku była rodzina Grzymałów. W latach 20. XIX wieku kolejny właściciel Wilhelm Antoni Romulus sprzedał majątek skarbowi państwa, po czym wydzierżawił go Georg Belian, nabywając następnie w 1846 roku grunt obejmujący obszar wzdłuż obecnej ul. Lubelskiej o nazwie Thalberg, dzisiaj Grądek. Obok dworku Beliana znajduje się park, cmentarz, staw, jezioro. O wyjątkowości dworu świadczy m.in. neoklasycystyczny styl, w którym jest utrzymany. Równie ważna jest warmińska historia związana z tym budynkiem, gdyż w 1832 roku na świat przyszedł w tym miejscu Oskar Belian, który do dziś pamiętany jest jako jeden z najwybitniejszych włodarzy Olsztyna.
Etykiety:
Troszkę Warmii w białej szacie. Taki przedwiosenny wybryk natury. Mam nadzieję, że to ostatni śnieg w tym sezonie.
Dzień wcześniej szalał silny wiatr. Raz widoczność na 300 metrów, za chwilę na 15 metrów. Powoli wróciłem do miasta. Auto zasypane. Drogi śliskie. Wypadki. Wszystko skończyło się przy gorącym kubku czekolady i słuchaniu płyt winylowych. A nazajutrz takie widoki. Mróz, słońce i marcowa zima. Tu podolsztyński Bartąg i Lidzbark Warmiński, zdjęciowy miszmasz. Do mazurskiego Kętrzyna dotarłem już pociągiem. Bardzo lubię takie klimaty.
Etykiety:
To jest dobry moment, żeby zacząć wszystko od nowa. Po prostu postawić stopę na nowej ścieżce. Do tego radio wypełnione muzyką jazz. Na podłodze leży mnóstwo książek. Wszystkie przeczytane w połowie. Jakoś nie mogę dobrnąć do końca. Odkładam je wszystkie. Życie szybko pędzi do przodu. Oboje się spieszymy. Oboje wiemy, co nas czeka. Zima schowa się w koszu na brudną bieliznę, a ja dalej będę maszerował przed siebie. Ten cel zaczyna we mnie ożywać, jest energia i siła. Czekam. A dziś moje miasto, Ol we mgle.
Etykiety:
Troszeczkę śniegu, troszeczkę mrozu i dużo słońca. Taki marzec. Zapraszam na nieśpieszny spacer po Lidzbarku Warmińskim, dawnej stolicy Warmii, mieście Mikołaja Kopernika i Ignacego Krasickiego. To tu znajduje się zamek biskupów warmińskich i piękna oranżeria. Jest też kolegiata pw. św. Piotra i Pawła. Historia tego kościoła sięga 1305 roku, kiedy to w drewnianej świątyni posługę sprawował ks. Heynemann. Poniżej dawna remiza strażacka, przykład budowli szachulcowo-ryglowej z przełomu XIX i XX w.
Etykiety:
Mamy marzec. Na fotografiach jeszcze zamarznięte jezioro Długie. Położone jest ono w zachodniej części Olsztyna, w dorzeczu Łyny. Ma sztuczne połączenie z jeziorem Czarnym i Ukiel. Jego północna część jest zalesiona, na wschód od północnej zatoki jeziora znajduje się rezerwat Mszar, w części południowej – zabudowania. Wydłużony zbiornik rozciąga się na ponad 1,5 km, zajmuje prawie 27 ha, a w najgłębszym miejscu sięga 17 m.
Podobno najczęściej ludzie wyjeżdżają z małego miasteczka, by marzyć o powrocie. Inni zostają, by marzyć o wyjeździe. Coś w tym jest. Pomyślałem o powyższym cytacie, spacerując po Jezioranach. To jedno z 12. warmińskich miast. Jeziorany, dawny Zybork, leży w powiecie olsztyńskim, nad rzeką Symsarną. Jeziorany uzyskały lokację miejską w 1338 roku. W pobliżu Jezioran, koło wsi Krokowo, znajdowały się osady pruskie. Prawdopodobnie na wzgórzu, zwanym Świętą Górą (179 m n.p.m.), w czasach Prusów miały miejsce obrzędy religijne.
Etykiety:
Dziś zapraszam na Mazury, do Olsztynka. A tu w zimowym anturażu park etnograficzny. Olsztynecki skansen gromadzi 79 obiektów dużej i małej architektury wiejskiej z Warmii, Mazur, Powiśla i Małej Litwy, o zróżnicowanych funkcjach, budowie i konstrukcji. Są to budynki mieszkalne, sakralne, zabudowania gospodarcze i przemysłowe. Wyposażenie budynków stanowią eksponaty pokazujące tradycyjne metody pracy i obrzędy na wsi w XIX i XX wieku.
Etykiety:
Obszar Lasu Miejskiego w Olsztynie znajduje się w granicach administracyjnych miasta i liczy 1415,87 ha, a kompleks główny obejmuje aż 1100 ha. Las pełni przede wszystkim funkcję wypoczynkową i rekreacyjną. Znajdują się tutaj dwa rezerwaty przyrody. Przez cały obszar przebiegają cztery szlaki turystyczne PTTK – czerwony, żółty, czarny i niebieski. Są tu również ścieżki rowerowe i parki linowe. Dla spacerowiczów zbudowano liczne altany, ławki, parkingi leśne oraz tablice edukacyjne, które uzupełniają ścieżki przyrodnicze. Na terenie lasu znajduje się stanowisko archeologiczne gród Sądyty oraz wiele okresowych zbiorników wodnych. Płyną też dwie rzeki – Łyna i Wadąg. Na początku XX wieku na terenach Lasu Miejskiego wybudowano Stadion Leśny, sanatorium przeciwgruźlicze, restaurację i kawiarnię. Dziś zapraszam na spacer zimowy, w pełnym mrozie i białym anturażu.
Etykiety:
Jezioro Skanda rozciąga się na południowo-wschodnich obrzeżach miasta, w sąsiedztwie osiedla Mazurskiego w Olsztynie. Miłośnicy wody znajdą tu plaże, jest też możliwość wędkowania. Jezioro zajmuje około 55 ha, a jego głębokość sięga 12 m. Obok leży półwysep, który w czasie roztopów nabiera charakteru dużej wyspy. Jedna z plaż zyskała status miejskiego kąpieliska. Druga plaża - piaszczysta kusi stromym urwiskiem prowadzącym w górę do lasu, z którego roztacza się piękny widok na akwen. Wokół prawie całego jeziora prowadzi malownicza ścieżka piesza pośród drzew.
Etykiety:
Zimowy krajobraz. Poranek na Warmii. Olsztyn i Jonkowo, jezioro Sukiel i Rezerwat przyrody Kamienna Góra. A może po prostu Warmia naturalna. Wszyscy zapomnieli już o zimie, a tu proszę. Biało.
Ranki zimowe zrobione są ze stali, mają metaliczny smak i ostre krawędzie. (…) O siódmej rano, w styczniu, widać, że świat nie został stworzony dla Człowieka, a na pewno nie ku jego wygodzie i przyjemności. /Olga Tokarczuk/
Dziś dla odmiany nie jeździmy na rowerze. Zapraszam na spacer z olsztyńskiego osiedla Gutkowo do Redykajn, innego olsztyńskiego osiedla. Temperatura 18 stopni na minusie, do tego malownicza zima i natura. Taki mamy klimat w tym roku. Dodatkowo testuję holenderskie kije do nordic walking i po okresie zdalnej pracy próbuję powrócić do formy sprzed pandemii. A uwierzcie, że nie jest to proste, wokół przecież tyle pokus. Trasa liczy ok. 6 km.
Rzeka Wadąg bierze swój początek w jeziorze Wadąg i jest prawym dopływem Łyny. Główny odcinek tej krótkiej rzeki płynie przez tereny leśne tuż przy granicy administracyjnej Olsztyna. W wielu miejscach kamieniste dno i szybki nurt tworzą bystrza. W początkowym i końcowym biegu, gdzie znajdują się małe elektrownie, tworzy rozlewiska. Pomiędzy elektrowniami nurt gwałtownie przyspiesza. Rzeka Wadąg ma też filmowy występ. Tuż przed ujściem do Łyny, płyniemy pod łukowym mostem, a z niego to, w 7. odcinku serialu "Stawka większa niż życie" do rzeki Wadąg spadł samochód z nadradcą Gebhardtem, który przyjechał tu po skarb zakopany w 1939 roku. Ujęcie to pojawia się, także w serialowej czołówce. Zapraszam na zimowy spacer wzdłuż północnych granic Olsztyna, od wsi Wadąg do Dywit.
Subskrybuj:
Posty (Atom)