Na Warmii daleko do wiosny.Mgły panoszą się nad jeziorem i łąką.Krajobraz jest miękki jak sierść źrebaka.A las czeka na wybuch życia.Zdaje się, że panuje wszechobecna cisza.A jednak nie nadążam za dzianiem się życia, które jest dosadniejsze od wszystkich słów. Które jest precyzyjniejsze od każdej rozpaczy wdziewającej żałobę zawsze o sekundę później, niż tego wymagałaby okoliczność.
I kapliczka mazurska. Jakże inna. Z miejscowości Kot. Dla odmiany.
W okolicy: Puszcza Napiwodzko-Ramucka | Kapliczki Warmii. Butryny | Rezerwat Małga
Jak ja lubię takie mgły i mgiełki, zamglenia!
OdpowiedzUsuńI nastrój poetycki, jakżeby inaczej;)
Ha, no takiej niebieszczańskiej kapliczki to żem jeszcze nie widział :)
OdpowiedzUsuńŁadny nastrój tej Ody, bardzo ładny. Dziś rano też mgła wisiała...
OdpowiedzUsuńW Krakowie też dziś była mgła, ale taka gęsta, niczym mleko! gdy odsłoniłam okno po przebudzeniu aż mnie odrzuciło - taka była intensywnie biała!!! to mazursko-warmińskie przedwiośnie jest takie tajemnicze. Wyobrażam sobie rożne gusła, patrząc na te zdjęcia. A kapliczka ponadczasowa z Matką Boską. Urocza!
OdpowiedzUsuńUwielbiam w Kocie przejść się po lesie, potem do Jedwabna, Nart, czasem Szczytno lub Pasym. Jest to trasa na jeden dzień bez spania z powrotem do domu. Okolice Kota są niezwykłe. Kapliczkę widziałam. Jak tęsknię, pięknie tam u Ciebie...do majowego weekendu, może. Niesamowite zdjęcia !!! Pozdrawiam i przesyłam wiosnę....
OdpowiedzUsuńTez lubie mgielki, sa takie tajemnicze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam weekendowo!
Skomentuję swoim ulubionym cytatem
OdpowiedzUsuń" Fotografowanie mglistych krajobrazów jest dla mnie odtrutka... odtrutką od codzienności, zwyczajności i monotonii. Mgła jest dla mnie prawie mistycznym zjawiskiem... czymś nie z tej ziemi. Uwielbiam przebywać we mgle. Mam wrażenie, że we mgle jestem bezpiecznie ukryty przed troskami świata. Zamknięty w świadku gdzie nie ma wstępu codzienność, a jest jedynie czas na kontemplowanie pięknych obrazów... Uroda mgieł bardzo mi imponuje, imponuje mi także to, jak potrafią wpływać na krajobraz, komponować go, wydobywać z niego to, co najlepsze, odkrywając bądź przykrywając kolejne plany w kadrze.
Nie wiem czy już o tym powyżej nie wspomniałem, ale bardzo lubię mgłę... ;-)"
Piotr Pyziołek (Pyzik)
I się pod nim podpiszę:)
Serdeczności!
Mażeno, to mamy wspólne leśne ścieżki, do tego lato spędzam w Zimnej Wodzie i Nataci. To bardzo mazurskie, przyjemne okolice. Polecam Małgę.
OdpowiedzUsuńMeg, dziękuję za piękny i trafny cytat, właśnie to czuję do mgły.
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
dzien dobry ci Zbyszku . Jak ja malo wiem (nic !!!) o terenach gdzie ty mieszkasz . Bedac panienka bylam w Olszytnie i troche po okolicach i lasy zapamietalam ...a tak? Nie wiem nic. Wankowicza czytalam bardzo dawno temu , nowych pozycji o Twoim regionie nie mam. No mam Ciebie i bloga i twoje spojrzenie.... ach te zdjecia!!!!No przeciez ja chyba ostatni raz kapliczke przy drodze, widzialam w Lubelskim. Serdecznosci pelna wiosny Viola
OdpowiedzUsuńMgła dodaje tajemniczości leśnym przestrzeniom. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńZbyszku!
OdpowiedzUsuńWpadłeś do Violi, dziękuję.
Na północy Polski wiosna przychodzi później dużo niż w centrum i na przykład w Zielonej Górze. Jak byłem w wojsku na pochodzie 1 majowym to wyglądał Słupsk tak jak Warszawa w marcu. Zero zieleni:)
To i na Warmii i Mazurach wiosna przychodzi później.
Fotki masz zawsze takie romantyczne. I po prostu piękne.
Można też je ocenić jako "łagodne" nie ma dużych kontrastów.
Sie wymądrzyłem:)
Pozdrawiam Vojtek
Piękne te Twoje zdjęcia, świetnie odnajdujesz się z aparatem, dużo widzisz. Bardzo dobre kadry. Dodaje do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiosna na Warmii gdzieś w krzakach. Dopiero w maju pojawią się pszczółki, kwiatki, etc. Mgły panoszą się ostatnio często, więc klimat zawsze się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńViolu, Wańkowicz związany z moim regionem i Gałczyński, a na kapliczki zapraszam latem.
Vojtku, taki romantyczny ze mnie chłopak :)
Antoni, witam i też dodaję.
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
mgła (...) zjawa białowłosa/ przyszłego losu mąciła nam postać
OdpowiedzUsuńZbyszku, piękne! Wracam już kolejny raz do tych zdjęć, czytam je na nowo - drzewa, krzewy, daleki plan lasu, jak zapis nutowy albo dawno zapomniany wiersz.
Ado, piękny cytat, uzupełniamy się dwoiście. Ja wracam do Twoich zdjęć szukając w nich ciszy. Znajduję ją także w słowie. Nie obniżaj lotów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Z.K.
PIękne widoki na Warmię.
OdpowiedzUsuńWspaniała oda do miękkości. Rzeczywiście mgła kojarzy się z miękkością. Jak ładnie to napisałeś: "Krajobraz jest miękki jak sierść źrebaka" :-)
OdpowiedzUsuńWow!!!!!
OdpowiedzUsuńAleż cudowności a ile w tych zdjęciach tajemniczości i uroku...
Tak się cieszę, że odkryłam Twój blog.Huuuuura!
Pozdrawiam