Od świętej Anki zimne wieczory i ranki

No i zbliża się koniec lata. Poranki i wieczory są już chłodne. Na polach żniwa, zrywanie plonów w ogrodzie, niebawem rozpoczną się sejmiki bocianie. Powoli mija najpiękniejszy czas w naturze. To spowolnienie bardzo mi się podoba, chyba najbardziej lubię ten sierpniowy czas. Wszystko wyhamowuje. Ucieczka od pisku i trzepotu, pracy, gonitwy. W tym czasie Warmia jest najpiękniejsza.