Legenda o Warmii, Łynie i Kirsnie
Przed wielu laty, w małej chatce na skraju lasu żyło sobie szczęśliwe małżeństwo, które miało dwie piękne córki: jasnowłosą Łynę i Kirsnę, dziewczynkę o włosach czarnych jak heban. Ich ojciec, Mazur, był skromnym drwalem, a ich matka, Warmia, zajmowała się domem. Rodzina żyła biednie, ale bardzo się kochała, a dwie siostry nigdy się nie rozłączały.
Pewnego dnia, kiedy Mazur szykował się do lasu, Warmię naszło dziwne przeczucie, że wydarzy się coś złego. Niestety, jej obawy okazały się słuszne.
W lesie, ścinając dąb, Mazur źle się poczuł i nie zauważył upadającego drzewa, które zadało mu śmiertelny cios. Kiedy Warmia dowiedziała się o śmierci ukochanego męża, jej serce pękło z rozpaczy, a dziewczynki zostały same.
Jakiś czas potem Kirsna się rozchorowała, a jedynym ratunkiem dla niej było ziele rosnące daleko od domu. Łyna wiedziała, ze musi pomóc siostrze i wybrała się w długą i niebezpieczną podróż po lek. Podczas wędrówki przez ciemny las spotkała grupę żądnych krwi złoczyńców. Przerażona, rozpłakała się i zamieniła się w strumyczek, który przerodził się w długą i piękną rzekę.
W tym czasie, zaniepokojona o Łynę Kirsna postanowiła odnaleźć siostrę i wyruszyła do lasu.
Po kilku dniach zmarła z głodu, bólu i wycieńczenia. Jej ciało połączyło się z leśnym runem, a długie, czarne włosy leżące na mchu wydłużały się, aż zamieniły się w rzekę. Wijąc się cienką strugą przez las Kirsna połączyła się z Łyną dokładnie w miejscu urodzin dziewczynek.
Na pamiątkę tych wydarzeń ludzie nazwali swoje malownicze ziemie Warmią, a główną rzekę tego regionu – Łyną. Dopływ Łyny nazwano oczywiście Kirsną.