Kolejna moja wyprawa rowerem to dwudniowa wycieczka po Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej. Jest to rozległy, zwarty kompleks borów sosnowych, w którym występują dorodne, stare drzewa oraz ptaki drapieżne: bieliki, rybołowy i orliki krzykliwe. Trasa dość trudna do pokonania, gdyż cały obszar zajmuje powierzchnię 117319,9 ha. Ja oczywiście przejadę tylko część tego szlaku. W obrębie puszczy występują cztery duże miasta tj. Olsztyn, Olsztynek, Nidzica, Szczytno oraz większe rzeki: Omulew, Łyna i Orzyc.
Dzień pierwszy:
Wyjazd z Olsztyna w kierunku Butryn, tu należy kierować się drogą asfaltową, by na wysokości skrzyżowania z drogą do Nowej Wsi (ok. 15 km) skręcić w prawo. Wjedziemy na tereny dawnego ośrodka rządowego. We wsi znajduje się ośrodek wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów PRL oznaczony kryptonimem W-1 (W-2 to ośrodek w Arłamowie), a obecnie Kancelarii Premiera RP. Kiedyś był pilnie strzeżony, ogrodzony dwumetrowym płotem. W 1994 r. rząd Waldemara Pawlaka chronił się tam przed dziennikarzami. Obecnie VIP-y stanowią nikły odsetek gości w Łańsku. Sympozja i zjazdy organizowane są w ośrodku przez kluby biznesu i firmy. A Lasy Łańskie bogate są w zwierzynę łowną i od dawna przyciągają myśliwych. W czasie II wojny światowej polował tu Hermann Göring. Łańsk gościł też Bolesława Bieruta, który zdecydował o rozbudowie obiektu, Władysława Gomułkę, Nikitę Chruszczowa, Leonida Breżniewa oraz wielu innych.
Mijam miejscowość Łański Piec oraz Lalkę i cały czas kieruję się już leśną drogą do wsi Kurki, wzdłuż Jeziora Łańskiego i rzeki Łyny. Na drodze krajowej nr 603 skręciłem w lewo, aby dojechać do miejscowości Dąb. Tu w niewielkim gospodarstwie agroturystycznym znalazłem nocleg z przepysznym śniadaniem. W okolicy jest wiele miejsc noclegowych, więc nie będę reklamował tego konkretnego. Ale jajecznica z kurkami i cebulą to niebo w gębie-polecam.
Tego dnia zrobiłem 34 km, a gdyby ktoś planował dłuższą wyprawę można też zahaczyć o wspaniałe brzegi Jeziora Pluszne i wieś Pluski.
Dzień drugi:
Po śniadaniu, rozochocony odgłosami lasu ruszyłem w dalszą drogę. We wsi Dąb skręciłem na Brzęźno Łyńskie i Lipowo Kurkowskie. Cel mojej podróży to miejscowość Łyna. Tu znajduje się Rezerwat przyrody Źródła Rzeki Łyny im. prof. Romana Kobenzy - położony jest w województwie warmińsko-mazurskim, w gminie i nadleśnictwie Nidzica, w okolicy wsi Orłowo i Łyna u źródeł rzeki Łyny. Głównym celem założenia rezerwatu było zachowanie obszaru źródliskowego rzeki Łyny oraz ochrona wstecznej erozji źródliskowej. Teren rezerwatu to głównie lasy mieszane. W Orłowie w celu ochrony żółwi błotnych, które zamieszkują niewielkie Jezioro Orłowo Małe o powierzchni 2,3 ha, głębokości 2 m powstał rezerwat. W okolicy występują też lasy iglaste. Rzeka Łyna wypływa z piasków sandrowych, a jej źródła znajdują się właśnie w okolicy wsi Łyna, na terenie rezerwatu przyrody Źródła Rzeki Łyny. Jest to rezerwat krajobrazowo-geomorfologicznego z występującym tu zjawiskiem erozji wstecznej, zjawiska bardzo rzadkiego na niżu. Dodam tylko, że Puszcza Napiwodzko-Ramucka jest pozostałością potężnego kompleksu leśnego w średniowieczu określanego mianem Puszczy Galindzkiej (od zamieszkującego ją pruskiego plemienia Galindów). W jej skład wchodzi też Rezerwat Przyrody Małga, opisany przeze mnie już wcześniej. W okolicy jezior usytuowane są liczne pola namiotowe i gospodarstwa agroturystyczne. Teren ostoi obfituje w szlaki turystyczne. Z pieszych można wymienić "Tatarski" i "Mazursko-Kurpiowski", z rowerowych szlak "Wielkich Jałowców", "Młyński Staw" i "Jurand". Istnieją również szlaki kajakowe m. in. przez jezioro rynnowe Sasek Wielki oraz wiodące rzekami Omulew i Łyna.
Drugiego dnia przejechałem ok. 19 km. Można też zahaczyć o miejscowość Jabłonka, z Orłowa to ok. 10 km na północ drogą na Jedwabno. Tu znajduje się Jezioro Omulew. W Łynie zaczekałem na pociąg i wróciłem do Olsztyna.