Warnija • podróże • fotografia | Blog o Warmii i jej okolicach
20.12.11
O barszczu przed świętami
Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) - gatunek importowany, roślina silnie toksyczna. Późną jesienią, na tle błękitnego nieba wygląda zniewalająco. Przyłapany w Bęsi.
To moja pierwsza wizyta na Pana blogu i jestem pod wrażeniem piękna fotografii, którą Pan wykonuje. Będę zaglądać na pewno!!!! :))) A z toksycznym barszczem też mam niemiłe wspomnienia...ale ten z Pana zdjęć jest bardzo oswojony, przyjazny, ładny. To wielka sztuka, wydobyć piękno z czegoś pozornie brzydkiego i pospolitego :).
Istne fajerwerki;)
OdpowiedzUsuńKapitalne zdjęcie!
Wdzięczne zdjęcia tej niewdzięcznej rośliny ;-) Ikroopka miała fajne skojarzenie - fajerwerki!
OdpowiedzUsuńWiem, że szkodniki, ale tymi badylami fajnie się kiedyś naparzało (będąc młodą lekarką oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńa ja raz zostałam poparzona tym kwieciem, okropne wspomnienia, mam blizne do dzis!!! ale foty ok.
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza wizyta na Pana blogu i jestem pod wrażeniem piękna fotografii, którą Pan wykonuje. Będę zaglądać na pewno!!!! :))) A z toksycznym barszczem też mam niemiłe wspomnienia...ale ten z Pana zdjęć jest bardzo oswojony, przyjazny, ładny. To wielka sztuka, wydobyć piękno z czegoś pozornie brzydkiego i pospolitego :).
OdpowiedzUsuńPsychodeliczne, surrealistyczne i przepiękne!
OdpowiedzUsuńTrochę to wygląda jak jakieś preparaty oglądane pod mikroskopem.
bajeranckie, ach, już marzę o takim plakacie na ścianę :)
OdpowiedzUsuńznakmity.
OdpowiedzUsuń