Rzeźba przy budynku olsztyńskiej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Chopina, w tle nowa filharmonia, kamienice vis-a-vis poniżej. 4 września 1945 r. z liczbą około stu uczniów zainaugurowano pierwszy rok nauki w szkole muzycznej. Przez lata zmieniano nazwy i siedzibę placówki. W budynku przy ul. Kościuszki szkoła działa od 1972 roku. W 1947 r. utworzono oddział w Lidzbarku Warmińskim, w 1948 r. w Ostródzie. Uwielbiam przechodzić tędy wiosną, wtedy przy otwartych oknach rozbrzmiewają głosy różnych instrumentów.
To zespół kamienic przy placu Kazimierza Pułaskiego. Pierwsza kamienica, nr 5, powstała około 1915 r. Do dziś zachowała się charakterystyczna stolarka okienna w loggiach, sam budynek przeszedł remont, zarządza nim wspólnota mieszkaniowa. Secesyjna kamienica z numerem 3, razem z sąsiednią czwórką zostały postawione na początku drugiej dekady XX w. Pełniły rolę kamienicy czynszowej. Standard kamienic był wysoki, gdyż miały one służyć zamożnym mieszkańcom Olsztyna. Sam plac Pułaskiego to dawny Moltke-Platz, nazwany tak na cześć Friedricha von Moltke, nadprezydenta Prus Wschodnich.
W aneksie lutowe pozostałości po akcji promującej Mazury. Baner skojarzył mi się z pewnym tekstem:A na razie kołyszą nas noce
A na razie kołyszą nas dni
Choć już życia, psia mać, popołudnie
Jest cudnie, jest cudnie.
W okolicy: Villa Martha w Olsztynie | Olsztyn. Przy Kajki 3
Loggie w tych kamienicach fantastyczne, zawsze marzyłem żeby mieć taką w swoim mieszkaniu. Piękna sprawa, no i miło że nie obwieszone plandekami reklamowymi te kamienice.
OdpowiedzUsuńMieszkac w takiej starej kamieniczce to dzisiaj marzenie, a jeszcze, zeby byla odnowiona i wyremontowana.
OdpowiedzUsuńMieszkać w kamienicy to już bym nie chciał, ale podziwiać zawsze! I to świetnie utrzymane :)
OdpowiedzUsuńA co do pierwszego zdjęcia i cud-rzeźby - w stolicy też mamy takie cud-rzeźby, pt. 'co autor miał na myśli' vel. 'nośnik dreblinek'. A koło Akademii Muzycznej na Okólnik'u też lubię przechodzić, bo brzdąkają tam czasami cudnie :)
Mnie zawsze intrygowała to metalurgiczna rzeźba chociaż z muzyką raczej nie mam nic wspólnego. A tulipano-maki rzeczywiście warmińsko-mazurskie.
OdpowiedzUsuńBudynek nowej filharmonii nie powala, w przeciwieństwie do kamienic, które zachwycają!
OdpowiedzUsuń"Za pewien czas , gdy któreś z nas odjedzie , odfrunie, odpłynie
OdpowiedzUsuńPowie nam pas Zielony Czas i zmatowieje ten blask.
Za pewien czas, gdy któreś z nas odprawi ostatnie bagaże
I stanie sam u Tamtych Bram
Nic nie pomoże już nam".
Alicja V
bywam w okolicy szkoły muzycznej w swym mieście. Lubię te brzdęki:) i jęki :) oraz trąbienia:))
Ja dzis sobie spacerowalam po Twoim blogu i przy zdjeciu rzepaku Tylko krzyknelam: To jest fotografowanie!Uslyszales? Czy wiesz ze takich pol makowych w Holandii nie ma!Jak na twoim zdjeciu. Viola oczy mozna wypatrzec u ciebie!Buziole
OdpowiedzUsuńPiękne budynki!
OdpowiedzUsuńŻe tez jak człowiek jest na wakacjach to tego nie widzi?
Bo nad jeziorem siedzi albo w lesie:)
Blogi regionalne przepięknie promują nasz kraj.
W TV tego nie ma.
Pozdrawiam i gratuluję takiej reklamy Warmii.
Vojtek
Dużo śniegu jeszcze na Mazurach. W Krk nie było go w ogóle. Dopiero dziś delikatnie padał i topniał na zmianę, co pogorszyło warunki na drogach. Gdy patrzę na jakąkolwiek kamienicę, gdziekolwiek by stała, zawsze zadaję sobie pytanie, kto w niej kiedyś mieszkał. Fajne te zdjęci i miło, że tak przystępnie pokazujesz nam Olsztyn, inwentaryzując przy okazji jego codzienność AD. 2012. :)
OdpowiedzUsuńa ja już rozmarzyłam się o tych makach
OdpowiedzUsuńZbyszku, a udalo Ci sie kiedykolwiek uwiecznic "gluta" ew. "ufoka" czyli pozal-sie-boze fontanne z placu przed NOT-em?
OdpowiedzUsuńNasza pani od plastyki umyslila sobie kiedys plenerowe zajecia z plastyki i kazala nam to oslizle ohydztwo szkicowac, bleee...
Mieszkać w kamienicy, kiedyś fascynowały mnie 3 metry w pionie i antresole, duże okna na Starówkę. Ale tam i towarzystwo nie takie, i ogrzewanie mizerne, i hałas. Więc chyba podziękuję :)
OdpowiedzUsuńCzarownico - mam taką fotkę w analogu, to był widok, prawdziwa "gluta".
Maju - inwentaryzacja z natury, a po śniegu ani śladu :(
Violu, Vojtku - zapraszam na Warmię, do lasu i do Olsztyna.
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
bardzo lubię kolorystykę Twoich zdjeć
OdpowiedzUsuńZachwycające kamieniczki.
OdpowiedzUsuńJest cudnie, jest cudnie ;-)
Pozdrawiam.
Bardzo interesujący wpis, w którym jest dużo ciekawej treści. Oby takich więcej.
OdpowiedzUsuń