- 1 -
- 2 -
- 3 -
- 4 -
- 5 -
- 6 -
- 7 -
- 8 -
- 9 -
- 10 -
140 lat kolei w Olsztynie. To pokaźna liczba. Późną jesienią 1872 roku wjechał do stolicy Warmii i Mazur pierwszy pociąg. Była to przełomowa chwila w dziejach miasta. Usytuowanie w Olsztynie dużej stacji i węzła kolejowego stało się podstawą dynamicznego rozwoju miasta na przełomie XIX i XX w. W historii olsztyńskiej stacji były czasy, gdy odprawiano i przyjmowano około 400 składów dziennie, czyli co trzy i pół minuty wjeżdżał na stację lub ją opuszczał pociąg.Na zdjęciach przeszłość i nowoczesność. Szynobus relacji Ełk-Olsztyn Główny przez Giżycko, Korsze, Czerwonkę w roli głównej. Kabina sterownicza, hala obsługi naprawczej, wieża wodna przy dawnej parowozowni oraz stare koła, wagony, bilety i czerwień drezyny. Jest też tablica pociągu TLK "Pojezierze", dawniej "Tur de Pologne", przemierzającego 971 km w niespełna 17 godzin.Na urodziny przyjdzie jeszcze kolej. A niebawem zapraszam na spacer wokół wspaniałych bunkrów ochrony kolei w Tomarynach koło Biesala.
Witaj, temat kolei uwielbiam...do Gorzowa pierwszy pociąg dotarł nico wcześniej, bo w 1857...z dawnej infrastruktury jednak niewiele zostało...linia kolejowa na której trasie ówczesny Gorzów leżał, zwała się Ostbhan...czyli Królewsko-Pruska Kolei Wschodnia. Nie będę tu przynudzać na mój lokalny temat, może o zainicjowaniu tej linii kiedyś na blogu napiszę...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Ps... Fot. jak zwykle - świetne!
Fantastyczny reportaż, dzięki zainteresowaniom siostrzeńca, ostatnio podziwiam sporo obiektów kolejowych i zaczynam dostrzegać ich piękno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę mi to przypomina nasze muzeum kolei w Rudach, choć oczywiscie skala nie ta, no i - nic tam nie jest juz czynne, poza krótką trasą kolejki wąskotorowej ;-) Bardzo lubię takie kolejowe klimaty, swego czasu spedziłam kawał zycia w pociągach. Fotki świetne, jak zwykle, no i znowu się czegoś ciekawego dowiedziałam :-) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy fotoreportaż. Jeszcze do niedawna dużo się nimi najeździłam, a w dzieciństwie z ojcem co tydzień wsiadaliśmy do pociągu, dużo zwiedzaliśmy. Mam do nich sentyment... Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńBardzo dobre! Jak tak sobie patrzę na Twoje zdjęcia to aż mi się chce gdzieś pojechać ;)
OdpowiedzUsuńO rany, ale super! Widoczki na tablice rozdzielcze. I stara maszyna biletowa! I tory! Łaaa!!
OdpowiedzUsuńWybrałabym się na taki kolejowy "tour de Pologne"... najlepiej natychmiast, już teraz. Szkoda, że to wszystko odchodzi w przeszłość. Zostają mi wspomnienia (wąskotorówka w Bieszczadach :) i podróże w czasie.
OdpowiedzUsuńZ najlepszymi pozdrowieniami, Zbyszku, od zagubionej na zapadłej wsi, zapracowanej, czytającej w milczeniu, ukradkiem w wolnej chwili.
A zdjęcia przyrodnicze z poprzedniego wpisu - absolutne arcydzieło, tyle powiem :) Chciałabym kiedyś zobaczyć je w większym formacie, na jakieś wystawie.
Właśnie wczoraj opowiadałam synowie, że w Olsztynie dzieją się wciąż ciekawe rzeczy:-) On tam będzie na wakacjach:-)
OdpowiedzUsuńMoja rodzinna wioska otrzymała połączenie kolejowe w 1846 roku, czyli moja kolej jest starsza od Twojej. Nawet nie wyobrażasz sobie, jaka u mnie była piękna stacja, nastawnia i parowozownia. Jednak nikomu nie przyszło do głowy, aby dochować to do obecnych czasów. Parowozownia rozebrana, dworzec niszczeje, nastawnia nieczynna. Za to wioska dorobiła się trakcji elektrycznej i nowych peronów.
OdpowiedzUsuńNaprawdę jesteś fotograficznym piewcą Olsztyna:)
Serdecznie pozdrawiam w deszczowy wieczór.
Świetny wpis, i ile nowych informacji, dziękuję!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam na pamiątkę biletu kolejowego, które masz na zdjęciach. Aż poczułam ich zapach.
Trzeba wszystko zbierać na bieżąco, tylko gdzie to trzymać.
Najważniejsze że piękna i trwa.
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTeż lubię temat kolei :)
Meg, to czekam na podobny temat, kolej to ostatnio moje ulubione klimaty :)
OdpowiedzUsuńZielomaMilo, brawa dla siostrzeńca.
Agnieszko, I am I, miło mi.
Clisho, ja dopiero teraz zaczynam podróż, chociaż w dzieciństwie też się najeździłem sporo.
Ado, ja mam to samo. Praca, chwila na przyjemności, nawał spraw i tylko czekam na opamiętanie, sam nie wiem już z której strony :)
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Anko, to syn będzie miał co zwiedzać. Latem same atrakcje, polecam program OLA.
OdpowiedzUsuńAnno, wiem, wiem, że kolej na południu ma ponad 170 lat. W Olsztynie nieco później to się zaczęło. Szkoda tych stacyjek, tej atmosfery i wspomnień, bo kiedyś kolej dawała takie przyjemności. Dziś jest chyba inaczej, a może to my wyrośliśmy :)
Heidi, ja mam i te z PKS-u też :)
Mażeno, Katzebemol, Tulipanko, :)
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
To może jednak ktoś pomyśli nad tym aby utworzyć połączenie Braniewo-Gdynia...? Wtedy byłoby wręcz doskonale, i studenci z Trójmiast mogli by jednym połączeniem wracać do domu, a nie wysiadać w Elblągu i kombinować czy autobus przyjedzie, a czy miejsce będzie, a czy w ogóle starczy na bilet :| Ludzie zacznijcie myśleć trochę o uczniach/studentach, bądź pracownikach pracujących w Trójmieście.!!!
OdpowiedzUsuńZbyszku, witam bardzo serdecznie !
OdpowiedzUsuńFantastyczny post i jak zwykle cudowne zdjęcia.
Z wielką przyjemnością patrzyłam na Twoje zdjęcia.
Pozdrawiam
Szynobusy są świetne,
OdpowiedzUsuńjeździłam nimi przez jakiś czas jako pasażerka :-)
Z koleją kojarzy mi się wielki świat ,
z samochodami jakoś nie ...
Pozdrawiam
Emerycie, to już chyba apel do marszałka, na pewno połączenie wskazane też dla turystów.
OdpowiedzUsuńŁucjo, miło mi, dobrze, że już komputer masz sprawny.
Jasna, to prawda, coś jest w tych pociągach.
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Czytam, ogladam , ucze sie , wzdycham , tesknie do chmielu, bocianow,kapilczek, zurawi, kwasnego mleka i ziemniaczkow (o koperku nie wspomne) a to wszystko Twoja -kochany Zbyszku- wina!!!! I badz mi !-Nam !!!A buziole niedzielne i moc pozdrowien.Viola
OdpowiedzUsuńViolu, a myślisz, że ja nie tęsknię. Dziś to już nie te smaki, ziemniaki z Afryki, koper z Włoch, mleko pasteryzowanie i tylko kapliczki zostały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Z.K.
Pytanie do zainteresowanych - czy koła pociągów mają opony?
OdpowiedzUsuń?
OdpowiedzUsuńOwszem, stalowe pierścienie zakładane na gorąco. Jako element stosunkowo tani redukują koszty wymiany całych kół.
OdpowiedzUsuń