Dobrąg. Osada w gminie Barczewo, z jeziorem o powierzchni 108 ha. W pobliżu przebiega droga krajowa nr 16, z której rozciąga się piękny widok na miejscowość skąpaną w zółtych odcieniach jesieni lub pobieloną śniegiem. W Dobrągu znajduje się najstarsza na Warmii kapliczka pochodząca z 1601 roku.
Rzeck/Nowe Marcinkowo. Kapliczka warmińska, tu w zimowej szacie.
Biesowo. Wieś warmińska położona w pobliżu jezior Dadaj i Tejstymy, pośród uprawnych pół, na granicy kompleksów leśnych. Panoramę wsi charakteryzuje starodrzew, skomponowany z kościelną wieżą. Przez środek wsi płynie rzeka Biesówka. Na zdjęciach cmentarz parafialny, okolice dawnego młyna i kapliczka usytuowana przy drodze do Biskupca.
Czerwonka. Kapliczka warmińska przy przejeździe kolejowym. Niedaleko, w gospodarstwie pana Jana, zaopatruję się w warmińskie orzechy laskowe. Ich smak jest zniewalający. Oczywiście najlepsze są te świeże, prosto z drzewa. Po takie zajeżdżam tu w końcu sierpnia. Dziś mają już mniej subtelny smak, za to są doskonałe do nalewki z orzechów laskowych o pięknym bursztynowym kolorze.
Biskupiec. Miejska wieża ciśnień wybudowana w latach 1912-1913. Wodę czerpano z dwóch studni głębinowych usytuowanych ok. 130 m na południe od wieży ciśnień i doprowadzano przez stację pomp do zbiornika w wieży. Z wieży była grawitacyjnie rozprowadzana do odbiorców. Służyła do lat 70. XX w. Wieża ma zbiornik nitowany z blachy stalowej o pojemności 140 m3. Jej wysokość to ok. 31 m.
Wszystki fotografie są śliczne, ale szczególnie podoba mi się widok nr 1 i 3. Już sobie wyobraziłam jak piękny byłby obraz z tego zdjęcia namalowany. Dużo u nas w Polsce jest tak pięknych miejsc, które można uwiecznić na zdjęciach, albo obrazach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
PS.
Zyszku jak tylko znajdziesz czas i będziesz miał ochotę to chciałam Cię zaprosić na mój nowy/stary onetowy blog. Tu będzie typowo kulinarnie :)
Dziękuję, zajrzę na onetowy blog. Pozdrawiam :)
UsuńCudownie przedstawiasz Warmię Zbyszku.
OdpowiedzUsuńUrokliwe
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie ma na Warmii starszych kapliczek? coś je zniszczyło, nie było zwyczaju stawiać?
Wieża ciśnień bardzo elegancka ale 140metrów sześciennych nie robi wrażenia - widać od razu że to instalacja na potrzeby małej miejscowości.
Ta kapliczka jest najstarsza. Biskupiec jest właśnie małą miejscowością :)
UsuńPiękna ta nasza Warmia, oj piękna...
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach widać to wyraźnie :-)
Piękna, piękna...
UsuńCzarodziej!
OdpowiedzUsuńNie znam pierwszej prezentowanej miejscowości i widzę co tracę.
W Biesowie swego czasu była impreza pierogowa , nie wiem czy jest do tej pory, bywałem tu kiedys często. Bardzo urokliwa wieś
OdpowiedzUsuńJest owa impreza, bywam co roku i jem pierogi :) A wieś rzeczywiście urokliwa, kiedyś zdobyła tytuł najpiękniejszej warmińskiej wsi.
UsuńPrzerdzewiały krzyż żelazny, szklane izolatory i to zielsko z Biesowa (co za nazwa!) - na miejscu poproszę!
OdpowiedzUsuńIzolatory przykuły i moją uwagę :)
UsuńZbyszku, dzięki Tobie Warmia staje się moim ukochanym regionem.
OdpowiedzUsuńWiem, że marzenie zobaczenia malowniczej krainy musi być odłożone na przyszły rok.
Muszę prawić Ci komplementy. Twoje zdjęcia zawsze są wyjątkowej jakości.
Są piękne.
Serdecznie pozdrawiam
Miło mi, Łucjo. Pozdrawiam :)
Usuń...witaj, pamiętasz...kiedyś pisałam Ci, że w Biskupcu służył mój Brat, było to na początku lat 90-tych...wydaje mi się, że wieżę ciśnień pamiętam, ale chyba bez sprzętu radiowego na dachu...:)
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Pamiętam, odpisałem, że też byłem na przysiędze w Biskupcu. A wieżę udekorowano antenami kilka lat temu. Pozdrawiam :)
Usuńdla mnie ...mieszkanki południa,to co widzę,jest odkrywcze,podziwiam,chłonę...Jest tu na Twoich zdjęciach ukazana melancholia późnej jesieni,już nie takiej barwnej,ale...równie pięknej,spokojnej,także kolorowej,ale kolory stonowane.Kapliczki przycupnięte pod drzewami...Niektóre zdjęcia to po prostu namalowane przez naturę...PEJZAŻE.Kocham pejzaże.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam miło;)
Taką jesień też bardzo lubię. Samotną, szarą, deszczową. A natura to rzeczywiście wspaniały architekt. Pozdrawiam :)
Usuńa Ty Zbyszku,zatrzymujesz czas tymi zdjęciami...zatrzymujesz jesień,nie dajesz jej odejśc tak szybko...:)
UsuńKapliczki warmińskie uwodzą swoim ceglanym urokiem. Piękne!
OdpowiedzUsuńBliski mi bardzo klimat Twoich spojrzeń:) Bardzo :)
Ileż jeszcze jesieni na Twoich obrazach. Nie lubię fotografować nagich konarów drzew, ale u Ciebie wyglądają uroczo.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :))
A ja przeciwnie, takie konary mają swoją magię :) Dziękuję. Pozdrawiam :)
UsuńW jeziorze o powierzchni 108 ha nadal sa raki. I wegorze grube jak ramie, tylko trzeba z lodki lowic.
OdpowiedzUsuńAle "juz nie ma dzikich plaz" - nikt tam nie chodzi, wiec dno zaroslo.
Szkoda takich miejsc, powoli umierają. Dziś odgłosem krążącym po okolicy jest szum pędzących samochodów. Ale piękno pozostało.
UsuńTe dwa krzyże - metalowy i drewniany. Piękne. I lubię taką mglistą listopadową jesień, schyłek roku i cisza. Kiedyś nie napisałabym tego, ale widać zmienia się wszystko. Szarości, brązy, mgły. To takie piękno nieoczywiste.
OdpowiedzUsuńLubię i ja. Coś mamy wspólnego, z nocnego życia też :) Pozdrawiam, Ado :)
UsuńTak, na to wygląda :) To jest mój odwet za konieczność wstawania o czwartej przez połowę roku. Teraz żyję innym rytmem. Dobranoc :)
UsuńStara kapliczka w zimowej szacie wygląda cudownie. Urocze miejsce, a zdjęcia z widokiem na jezioro są świetne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Jutro wpadam do Was z rewizytą. Dziś mój internet szaleje, a oczy zamykają się same.
OdpowiedzUsuńPozdrawia serdecznie
Z.K.
O jak spokojnie, pastelowo i cicho u Ciebie!!!!!!!!!!!! U mnie to co innego. Wpadnij i zobacz.
OdpowiedzUsuńByłem dwa razy na wakacjach we wsi Zerbuń. Niedaleko Biskupca i Jezioran. I w czerwonce też byliśmy. Piękny odpoczynek od WIELKIEGO MIASTA!
I nad Jezioro Luterskie jeździliśmy. Mam to na fotkach po prawej stronie bloga.
Pozdrawiam serdecznie ze zwariowanej 100licy
Vojtek
Wszystko jest i istnieje :) Takie wspomnienia są najcenniejsze. Już zaglądam do Twoich zdjęć. Pozdrawiam :)
UsuńNowe Marcinkowo - urokliwa nazwa... Ostatnio w moich stronach spotkalam takie nawzwy osad i wiosek: Zimna Kawa, Mokra Panna czy Swornegacie... A jesien, kapliczki...wszystko pelne zadumy...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jest sporo takich śmiesznych nazw. Zawsze zastanawiałem się, jak żyją ludzie w Żabim Rogu, Pokrzywach, Zimnej Wodzie...
UsuńPozdrawiam :)
Ktoś powinien zaopiekować się tym drewnianym krzyżem za płotem z siatki. Jest już w złym stanie i może niedługo się rozpaść, a szkoda by było, bo jest śliczny.
OdpowiedzUsuńChyba znasz wszystkie wioski na Warmii?
Serdecznie pozdrawiam.
Większość znam, ale ciągle jestem zaskakiwany jakąś nazwą :) Pozdrawiam.
UsuńZawsze gdy jedziemy z mężem przez Polskę, rejestruję nazwy wiosek, bo niektóre bardzo mnie intrygują, a inne śmieszą. Staram się zrozumieć ich pochodzenie i przeważnie mi się nie udaje, bo znaczenie nazwy ginie w mrokach dziejów.
UsuńPozdrawiam.
Jesienią chodzimy po kolorowych dywanach. Lubię takie spacery.
OdpowiedzUsuńZbyszku. Masz rację. I co z tego??? Za mojego życia to się nie zmieni. Za duże są podziały w społeczeństwie.
OdpowiedzUsuńW ten weekend idę na nasz Stadion Narodowy(basen narodowy) bo są targi turystyczne.
To sobie pooglądam. Może coś na lato się wymyśli???
Ale coś NIESTANDARDOWEGO
Pozdrawiam ze spokojniejszej już Warszawy.
Ps. W Biesowie tez byłem. A znasz wieś Zerbuń???
Pozdrawiam Vojtek
A w Zerbuniu mam rodzinę :)
UsuńPozdrawiam Vojtku
Rewelacyjne krajobrazy i rewelacyjne obiekty wszystkich prawie zdjęć :-)
OdpowiedzUsuńBaaardzo... podoba mi się oczywiście... :-)