Olsztyn. Park Zamkowy w zimowy ranek
Ranki zimowe zrobione są ze stali, mają metaliczny smak i ostre
krawędzie. (...) O siódmej rano, w styczniu, widać, że świat nie został
stworzony dla Człowieka, a na pewno nie ku jego wygodzie i przyjemności.
Olga Tokarczuk, Prowadź swój pług przez kości umarłych












Park Zamkowy - jedno z najpiękniejszych miejsc w Olsztynie. Zlokalizowany na Starym Mieście, w pobliżu olsztyńskiej warowni, przecięty rzeką Łyną jest ulubionym miejscem spacerowiczów. W parku
znajdują się fontanny, liczne pomniki autorstwa Ryszarda Wachowskiego, Balbiny Świtycz-Widackiej czy Antoniego Szczypczyńskiego, chociażby Symfonia ptaków, wodospad potocznie nazywany "Niagarą" oraz XIX-wieczne mosty kolejowe. Jest też Most Zamkowy,
który bronił dostępu do zamku. Zbudowano go w 1904 roku zastępując
stary, drewniany. Przy jego budowie nie wyrównano poziomu przyczółków i powstał most kamienny o ukośnej konstrukcji. Schodząc w głąb dawnej fosy, po prawej stronie na ostatnim zdjęciu, napotykamy się na symboliczny pomnik kobiety. Przypomina on o związkach staropruskiej nazwy rzeki Alny (spolszczonej na Łynę) z nazwą miasta Allenstein, co oznacza Łyński Kamień (allen - łyński, stein - kamień) - była to oficjalna nazwa miasta nadana mu przez kapitułę warmińską. Z czasem nazwa ta przekształciła się na Holenstein, Holsztyn, Olsztyn. Do tego zamek. Miejsce, z którego Kopernik prowadził obserwacje planet, czego wyniki przytoczył w V księdze De revolutionibus, tu także napisał rozprawę o monecie, a na ścianie krużganka wykreślił tablicę astronomiczną, służącą do graficznego zapisu zjawiska wiosennych i jesiennych zrównań dnia z nocą. To tak na marginesie Roku Mikołaja Kopernika. W 2013 roku przypadają trzy ważne rocznice związane z życiem i
działalnością naukową tego astronoma, kanonika warmińskiego, lekarza, tłumacza i polihistora renesansu - 540. rocznica urodzin, 470.
rocznica śmierci oraz 470. rocznica pierwszego wydania przełomowego
dzieła De revolutionibus orbium coelestium. Przez Park Zamkowy przechodzą dwa szlaki turystyczne: Szlak Kopernikowski oraz Czarny Szlak im. Alojzego Śliwy (18,5 km), oba piesze. Do zobaczenia w Olsztynie!
Bardzo mi się podoba! i miejsce, i zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuń...oczami wyobraźni widzę jak pięknie jest tam wiosna, gdy strzelą pąki drzew i się zazieleni...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
A wiesz, że dzięki systematyczności w czytaniu Twojego bloga, zanim przeczytałam tekst poznałam miejsce z fotografii, które tutaj już było, szczególnie 3 ujęcie (chyba się nie pomyliłam:-))? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByło, było, przy odkrywaniu olsztyńskiego zamku, wszystko się zgadza. Pozdrawiam :)
UsuńAch te piękne korony drzew. Te kaczuszki, budyneczki i zamek. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie mozlwe, ze swiat nie zostal stworzony dla przyjemnosci i wygody czlowieka...nawet w zimie!
OdpowiedzUsuńZima przepiekna!
Serdecznosci
Judith
Sądzę, że wcale nie został stworzony dla nasze przyjemności :)
UsuńPiękne ujęcia! Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zima na Twoich zdjęciach wygląda wspaniale. Szkoda, że tylko na zdjęciach. I znowu te śliczne kaczuszki, ciekawa jestem, czy nie jest im zimno, bo siedzą na śniegu;)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Kaczuszki szybko odfrunęły, pewnie w ramach rozgrzewki :)
UsuńPięknie wygląda i piękne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńDlaczego tylko jeden raz byłam w tym cudnym mieście ???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
piękne zdjęcia, tym razem tyle ich mi się podoba, że nawet nie wymienię, które najbardziej:)
OdpowiedzUsuńz czystą przyjemnością zawsze zaglądam na Twojego bloga:)
Miło mi i wzajemnie, lubię odkrywać Warszawę.
UsuńAle fajnie! Mosty kolejowe i zamek - bajka w czystej postaci. I do tego mogę sobie to wszystko obejrzeć bez wychodzenia na poranny mróz ;)
OdpowiedzUsuńA ja za to zamarzłem, samochód nie chciał odpalić, a aparat padł na zawał :)
UsuńAle na pewno te styczniowe poranki zostały stworzone dla dobrego fotografa ;-)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia. Chciałoby się pospacerować po takim Olsztynie :-)
Serdecznie pozdrawiam.
Lubię to miejsce. Zimą tam nie byłam a tak cudownie. U mnie choć leży masa śniegu to nie ma słońca a słońce i śnieg to dobre połączenie dla zdjęć.
OdpowiedzUsuńAleż ładne zdjęcia! Coraz piękniejsze to miasto:)Na pewno zawitam. Niech tylko trochę słońca będzie, śnieg stopnieje i ławka wyschnie, dla krótkiego odpoczynku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zapraszam gorąco, pozdrawiam.
UsuńCudne zdjęcia. Zachwyca błękit nieba. Prześliczne miasto!
OdpowiedzUsuńU mnie drugi miesiąc jest szaro, brak słońca.
Serdecznie pozdrawiam
Oby nie było odwilży, bo już całkiem ucieknie nam ta zima. Pozdrawiam :)
UsuńZbyszku. Piękna gra świateł i głębia fotek. Toś prawdziwy artysta. Poważnie bo czasami żartuję:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny szron i trzecia fotka od góry. Chodzi mi właśnie o światło.
Gratuluje i pozdrawiam
Vojtek wieczorem
Vojtku, to zastana rzeczywistość, ja tylko wyciągnąłem aparat. Pozdrawiam, miłych ferii.
Usuńniesamowite...ja tu odkrywam Zbyszku uroki parku w zimie,bo jest po prostu....bajkowy.:)
OdpowiedzUsuńOlsztyn jak widzę,jest pięknym miastem,lubię miasta,gdzie baszty i zamki,czuję powiew historii:)
a te kaczuszki,szły "gesiego" w poprzednim poście i jak widzę,doszły...do celu:P))
pozdrawiam serdecznie:)
Ostatnio rozmyślałem, co można jeszcze sfotografować i jest tych miejsc coraz mniej. Zaczynam odkrywać, że to bardzo małe miasto. A kaczuszki oswojone, sympatyczne, szybko odfrunęły :)
UsuńPrzepięknie pokazałeś Olsztyn w zimowej szacie, gratuluję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO jejku jak bajkowo ta zima na twoich zdjęciach wygląda,
OdpowiedzUsuńpo prostu zakochałam się w niej... :))
Pozdrawiam serdecznie.
Zbyszku znalazłam informację o głosowaniu SMS-ym na Blog Roku 2012. Jak ktoś chce zagłosować na Twój blog wysyła SMS o treści G00455 na numer 7122.
OdpowiedzUsuńMasz wspaniały blog. Mój głos już masz.
Życzę powodzenia!
Dziękuję, zamieściłem baner z linkiem, można już głosować. Zatem do dzieła Czytelnicy :)
UsuńJuż zadziałałam :)
UsuńSuper :)
UsuńZbyszku. Wszystko jest dla ludzi. Tylko nie w dużej ilości. 24 godzinne sklepy z alkoholem robią się specjalnością Polski. Nigdzie indziej takich sklepów w tak dużej ilości nie widziałem.
OdpowiedzUsuńJak idę do pracy to mijam trzy takie sklepy......
O czym to świadczy?
Poza tym w tak prestiżowym miejscu Warszawy raczej sobie inne lokale wyobrażałem. Ten lokal pasuje mi do warszawskiej Pragi.
Pozdrawiam przy herbacie i herbatnikach:)
A fotki Twoje już komentowałem.
Są bardzo urocze ale i osobiste. Czyli widać RĘKĘ MISTRZA:)
Takich sklepów jest rzeczywiście coraz więcej i trzymają się dobrze. W Olsztynie też pełno, ale raczej w zakamarkach ulicznych. Pozdrawiam Vojtku.
UsuńPodoba się ta gama form, przymrozki dochodzące do -15 stopni w dzień i ponad -20 stopni w nocy zafundowały przepiękną szadź:) Pozdrowienia Zbyszku
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
świetne światło ! ! ! magiczny zimowy krajobraz, dzięki Tobie pozwiedzam Olsztyn, co prawda w zimie, ale nie marznąc ;)
OdpowiedzUsuńŚwiatło poranne, bardzo mroźny poranek, ale wytrwałem, pies też.
UsuńW Olsztynie byłam tylko raz, chyba z dziesięć lat temu i bardzo się cieszę, że mogę zobaczyć zdjęcia z tego pięknego miasta. Może znów kiedyś będzie mi dane tam pojechać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, pozdrawiam i zapraszam :)
UsuńPieknie pokazany park zima!
OdpowiedzUsuńEhhh, aż się chce wstawać dla takich poranków :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia - rewelacja... Podobnie: miejsce i pogoda :-)
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo mi się to wszystko podoba. :-)
Pozdrawiam