Trakt Biskupi w Bałdach to fragment dawnego traktu królewskiego z Warszawy do Lidzbarka Warmińskiego.
Odrestaurowany w 2006 roku odcinek trasy, o długości około kilometra,
przy którym zostali upamiętnieni biskupi warmińscy zarządzający diecezją
warmińską od początku jej istnienia do dnia dzisiejszego. Według dawnych przekazów w tym miejscu witano
nowo mianowanych biskupów, którzy przejeżdżali tędy w drodze do
Lidzbarka Warmińskiego, aby objąć biskupstwo. Wjazd na Trakt Biskupi
otwierają Wrota Warmii, symbolizujące granicę między Mazurami a Warmią.
Trakt biegł od Bałd na Butryny, Zazdrość, Jaroty, Olsztyn, Dywity, Spręcowo,
Dobre Miasto, Lidzbark Warmiński. W Bałdach składano biskupom pierwszy hołd i witano ich uroczyście w imieniu kapituły. Następnie orszak kierował się do kościoła w Butrynach, a po mszy w dalszą drogę.
Bardzo interesujące miejsce i u Was Okrasa, a u nas Makłowicz ;)
OdpowiedzUsuńZima, chce się jeść :)
UsuńKawałek historii, której nie znałam.
OdpowiedzUsuńW ogóle mało promuje się ten region.
Z kuchnią pana Okrasy się nie zapomniałam, bo nie posiadam oprogramowania Silverlight.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Przecież w Polsce na promocję potrzeba milionów. A wystarczy tylko połączyć siły blogerów :) Pozdrawiam
UsuńLubię Okrasę :-)
OdpowiedzUsuńTyle ciekawych miejsc o których człowiek nawet nie wie...
Dziękuję za zdjęcia, zwłaszcza, że nigdy tych rejonów nie zwiedziłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Pozdrawiam
UsuńDodam ze od 2008 roku odbywa się tu Kiermas Warmiński czyli Odpust.
OdpowiedzUsuńOdbywa, nie korzystam z przyczyn, o których pisze I am I.
UsuńChyba jesteś największym kronikarzem swego regionu, dzięki Tobie lepiej poznałam Warmię.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Czyli warmińskim Kadłubkiem :) Pozdrawiam
Usuńz przyjemnością czytam o rodzinnych stronach mojej mamy:) a do tego piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńProszę, jaki świat jest mały :)
UsuńZdjęcia (tradycyjnie!) świetne, natomiast sam pomysł i (sorry) siermiężna realizacja, przypominająca harcerskie obozy z mojej młodości w niesłusznych czasach, to już zupełnie nie z mojej bajki.
OdpowiedzUsuńNie ma za co przepraszać, jest tak jak piszesz. Ale pokazać trzeba.
Usuń14 lat starsza od moich terenów...
OdpowiedzUsuńaż się chce wyruszyc tym traktem,zachęcająco wyglądają te tereny...
OdpowiedzUsuńco do przepisów kulinarnych,lubie i Okrase i Makłowicza i Pascala i Ewę Wachowicz...i tylko łatwe przepisy!...haha
Łatwe przepisy lubię i ja, a ostatnio masowo oglądam programy kulinarne :)
Usuńja też...te programy sa ładnie prowadzone,można rzec...smakowicie i czasem z humorem...to przyciąga;)
UsuńBardzo ciekawa okolica, może kiedyś będzie mi dane dokładnie ją zwiedzić. Na pokazie Okrasy miałam okazję być i nawet dostałam jako jedna z nielicznych potrawę do degustacji. Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie dość, że kawał historii to ciekawy element dla krajobrazu warmińskiego. Właśnie to przyciąga nas w te rejony. Dziękuję, jak zwykle dowiedziałam się czegoś nowego i z przyjemnością obejrzałam zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Miło mi, pozdrawiam serdecznie.
UsuńOj, coś czuję, że tego lata znów na wschód się wybierzemy, teraz ten bardziej północny (dla wrocławian i krakowian:))
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńPiękne zdjęcia. Wspaniała sceneria :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło popatrzeć na coś zielonego :)
OdpowiedzUsuńZapachniało latem od tych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńByle do wiosny.
UsuńBardzo ciekawy blog. :)Jest naprawdę sporo do zwiedzania. Pozdrawiam zapraszam do siebie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńDzięki za wizytę u mnie. :) Widać pruska zabudowę. Lubie taką :)Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałem mieszkać na warmi... Może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńBardzo malownicza i ciekawa okolica. dzięki Tobie poznaję piękno Warmii.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia zawsze zachwycają.
Lubię Okrasę. Często przyrządzam potrawy wg jego przepisów.
Pozdrawiam.
No dla mnie też realizacja jest taka sobie...
OdpowiedzUsuńJeszcze te kamienie to jakoś sie bronią, ale ta brama/wrota...!?
No cóż ale może komuś sie podoba...
A historia bardzo ciakawa :-)
Za dwa lata przeprowadzam sie w okolice Olsztyna, a wtedy to juz bede namietnie czytac Twojego bloga. Jak najlepszy przewodnik ;)
OdpowiedzUsuń