Początek Orzechowa sięga 1575 roku. Wieś powstała na polanie otoczonej
jeziorem Wyry i wiekowym lasem. Chyba najpiękniejszą pozostałością po nieistniejącej już miejscowości jest kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Świątynia została wybudowana w stylu neogotyckim w 1910 roku, a jej konsekracji dokonano w 1913 roku. W prace przy budowie świątyni
zaangażowani byli mieszkańcy pobliskich wsi, czyli Orzechowa, Plusk, Ząbia, Rybak i Swaderek. Do budowy
kościoła użyto kamieni polnych i cegły, którą wypalano
w pobliskim lesie. W środku znajduje się neogotycki konfesjonał,
barokowy ołtarz główny oraz drewniany żyrandol - na nim znalazło się epitafium ufundowane przez rodziny poległym w czasie I Wojny Światowej. Są też organy sygnowane słowami: Orgelbauanstalt Bruno Goebel Sohne, Konigsberg. 1938. Okna ozdabiają witraże.
O warmińskiej historii tego miejsca świadczy też stary cmentarz z polskimi nazwiskami oraz dwie kapliczki przydrożne, które z powagą strzegą pustki i ciszy.
Dla przypomnienia - wieś
uległa wyludnieniu na skutek działań pobliskiego ośrodka wypoczynkowego
Urzędu Rady Ministrów w Łańsku. Ówczesne władze państwowe i PZPR
dążyły do likwidacji wioski i przejęcia gruntów z przeznaczeniem m.in.
na tereny łowieckie. W 2005 r. mieszkało w Orzechowie 12 osób, dziś 4.
Piosenka O, Warmio olsztyńskiego zespołu Messa powstała na początku
2013 roku, jej produkcją zajął się Marcin Kiełbaszewski ze Studia X. Prace nad teledyskiem rozpoczęły się w połowie września 2013 roku, a mógł w nim wystąpić każdy. Pod warunkiem, że, jak mówili muzycy, kocha Olsztyn i region. Teledysk powstał bez wsparcia jednostek promujących miasto.
Fascynujące sa takie miejsca; w pierwszym odruchu ogarnia człowieka przygnębienie, po chwili dopada refleksja, ze tak to bywa, nie pierwszy raz w dziejach naszych i nie naszych..
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie, jak sie zyje w takim miejscu, bez sąsiadów, rozmawiałes z kimś?
No i koscioła żal, piekny.
Bez samochodu raczej nie da się tu żyć. Leśniczy mówi, że najgorzej jest zimą, latem natomiast jest sporo turystów i rowerzystów.
UsuńCiekawe miejsce z równie ciekawą historią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-))
Historia ciekawa piękny teledysk serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż sobie na mapkę spojrzałem gdzie to cudo - tak przy okazji, na geoportalu jezioro nazywa się Wery - błąd to?
OdpowiedzUsuńNiby dwie nazwy są wymienne, ale ja zapisu Wery jeszcze nie spotkałem, a tu proszę, jednak jest. Wery good :)
UsuńPiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię architekturę sakralną :)
Zbyszku, masz "nosa" do wyszukiwania ciekawych miejsc takich jak na przykład ta nieistniejąca wieś.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fotorelacja oparta ładnym opisem.
Pozdrawiam:)
To moje tereny, więc mam bliżej niż inni, może stąd ten nos :)
UsuńTe stare, zaniedbane cmentarze. Mimo niesamowitego smutku - mają też w sobie urok.
OdpowiedzUsuńJak zwykle pozostaję pełna uznania dla Twoich fotografii.:-)
O tak, stare cmentarze mają swój urok i tajemniczość, też lubię to bardzo.
Usuń...aż żal patrzeć na cmentarz...ale kościół jest wspaniały...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Hej Zbyszku!
OdpowiedzUsuńPotrafisz wynajdywać piękne zakątki. A piękno często jest zaklęte w w szczegółach. Ostatni raz na Mazurach byłem w Boże Narodzenie 2013. W Mikołajkach i bardzo dobrze to wspominam. Zrobiłeś mi tez apetyt na Wiedeń. Ale wszędzie być nie mozna. Trzeba wybierać.
Pozdrawiam z Zoliborza
Wiedeń polecam, bo obok Pragi i Bratysławy, to moje ulubione miasto. Właśnie najgorsze są wybory. Pozdrawiam z Reszla.
Usuńbardzo ładny kościół,szkoda,ze te miejsca tak sobie są....mało w nich ludzi,chociaż mają wiele uroku...piękne detale,jak zwykle je idealnie uchwyciłeś w obiektywie...
OdpowiedzUsuńutwór,dzięki Meli Koteluk bardzo ładny,nastrojowy,ale Czesław ...ja go po prostu nie znoszę,musze sobie tu to wreszcie wykrzyczec,haha
pozdrawiam wesoło;)
Osobiście też nie gustuję w twórczości Czesława, ale razem jakoś współgrają w tej piosence. Krzycz, krzycz, do woli :) Pozdrawiam :)
Usuń:D,dzięki dobry człowieku...
UsuńA ten cmentarz, niesamowite wrażenie...
OdpowiedzUsuńLubię takie miejsca, pozostałości działania człowieka, świadkowie chwil które przeminęły, czasem ludzkiej buty, czasem pokory, poddania się - cmentarz.
OdpowiedzUsuńKościół podobny do złudzenia nieomal taki sam, jak w Kurowicach, miejscowości niedaleko mojego miasta.
A bywa czasem otwarty i można zobaczyć wewnątrz? :)
Stary cmentarz, podobny do tego na którym są pochowani moi dziadkowie i pradziadkowie.
Kościół rzeczywiście piękny i taki samotny, spokojny. W wakacje odbywają się tu msze dla turystów, można zajrzeć do środka. A cmentarz wbrew pozorom piękny, uwielbiam taki ząb czasu.
UsuńKocham ciszę, naturę, spokój, ukojenie moich zmysłów.
OdpowiedzUsuńWtedy tworzę, myślę, filozofuję. ;-))
Myślę, że w Orzechowie czułabym się świetnie.
Pozdrawiam i dziękuję za kolejną dawkę piękna, Zbyszku, j.
Joasiu, czyli w Orzechowie miałabyś mnóstwo ciszy. Polecam urlop w tych okolicach, np. w Pluskach lub Rybakach. Pozdrawiam :)
UsuńSzkoda, że to tak daleko ode mnie, bardzo chciałabym tak kiedyś pojechać. Bardzo lubię takie miejsca odwiedzać z ciekawą historią.
OdpowiedzUsuńW Polsce jest wiele takich miejsc, kiedyś interesowałem się tym bardziej. Są np. opuszczone szpitale w Owińskach, Otwocku, czy Olesnie, które bardzo mnie fascynują. Ot, taka chwila strachu i adrenaliny, szczególnie przy zwiedzaniu nocą.
UsuńCzy ten kościół jeszcze służy wiernym?
OdpowiedzUsuńBardzo smutne wrażenie sprawiają szczątki nagrobków i krzyży, mógłby ktoś pomyśleć, aby to miejsce odnowić. Kiedyś robili to harcerze, ale to już chyba nie te czasy.
Pozdrawiam w mijający słoneczny dzień.
Tak, w niedzielę odbywają się w Orzechowie msze. O harcerzach chyba już każdy zapominał, może zajmują się cmentarzami 1 listopada. Pozdrawiam :)
UsuńO, wcięło gdzieś mój komentarz.
OdpowiedzUsuńAch te Twoje zdjęcia Zbyszku, zawsze ze smakiem, a Kościół prezentuje się znakomicie.
Radosna piosenka. Dziękuję :)