Niemiecka nazwa miasta pochodzi od jego założyciela, komtura ostródzkiego Güntera von Hohensteina.
W źródłach polskich już w XV w. występuje nazwa zbliżona znaczeniem do
obecnej - Parvum Olstin czyli Mały Olsztyn. Dziś Olsztynek.
Przypomniała mi się wpadka Bronisława Komorowskiego, który będąc w pobliskim Marózie miał kłopot z historycznym określeniem tego miejsca.
- Jesteśmy na terenach (yyy). Na terenie Warmii. Olsztynek to Warmia czy
Mazury? Olsztynek to Mazury, tak? - pytał zebranych prezydent.
- No jesteśmy na terenie Warmii i Mazurów w takim
razie. - dodał.
Wniosek z tego taki, żeby nie bawić się w historyczne nazewnictwo, jeżeli nie znamy się na tym. To tak na marginesie ciągłego a nieszczęsnego mylenia Warmii z Mazurami.


Kościół ewangelicki z XIV w., Dom Mrongowiusza
Kościół został wybudowany prawdopodobnie ok. 1350 roku, obok zamku jest to niewątpliwie jeden z najstarszych budynków w mieście. W okresie reformacji
kościół został przejęty przez ewangelików. W 1685 r. ogromny pożar
strawił prawie całe miasto, w tym również kościół. Po tym wydarzeniu
nigdy już nie wrócił do swojego dawnego wyglądu. Remont zniszczonej
świątyni przebiegał w latach 1690-91, w 1796 r. otrzymała ona już renesansową fasadę. Kolejny pożar w 1804 r. ponownie uszkodził budynek, jednakże nie w takim
stopniu jak pierwszy. W 1880 r., w odbudowanej po raz drugi świątyni
zainstalowano hełm, który wieńczył wieżę oraz zamieszczono dwa dzwony. Rok 1945, czas wyzwolenia, również nie był łaskawy,
gdyż wkraczający żołnierze radzieccy celowo podpalili świątynię. Doszczętnie
spłonął dach i wnętrze, mocno ucierpiała wieża, gdy paliła się spadły z
niej dzwony. Swoje nowe światło budowla ujrzała dopiero pod koniec lat 80. ubiegłego wieku.
Historia Domu Mrongowiusza również związana jest z parafią ewangelicką. W 1648 roku przekształcono basztę łupinową murów obronnych na budynek pobliskiego kościoła. Na parterze mieściła się szkoła, na piętrze mieszkał również nauczyciel - pastor ewangelicki, zwany później rektorem. Jednym z takich rektorów był w latach 1761-67 Bartłomiej Mrongowiusz i to tu 19 lipca 1764 roku na świat przyszedł Krzysztof Celestyn - wielki orędownik polskości w zaborze pruskim, od którego nazwiska powstała nazwa miasteczka Mrągowo. W 1894 roku władze miejskie Olsztynka wydzierżawiły budynek i urządziły w nim szpital i przytułek dla starców.
Od II wojny światowej mieszkali tu ludzie prywatni - aż do lat 70-tych
XX wieku, kiedy to wszystkich przesiedlono, zaś budynek przeszedł remont
i został przeznaczony na cele muzealne - muzeum
poświęcone Krzysztofowi Celestynowi Mrongowiuszowi oraz muzeum obozu
jenieckiego z okresu II wojny światowej "Stalag I B Hohenstein".
Zabytkami godnymi uwagi są gotycki kościół z XIV wieku, pozostałości murów miejskich z basztami z XV w. (budowane po 1415 roku), układ urbanistyczny Starego Miasta, pojedyncze domy z początku XX wieku, a przede wszystkim zamek krzyżacki.
Zamek należący
do komturii ostródzkiej został założony wraz z miastem ok. 1350 r. Jego budowa trwała do roku 1360. Zamek został założony na
planie regularnego czworoboku, którego dziedziniec był zamknięty od
północy wielkim domem mieszkalnym.
Pomiędzy zamkiem a miastem znajdowało się przedzamcze. W 1410 r. obiekt
przejściowo zajęły wojska polskie. W XVII w. był przebudowany przez
władze pruskie. W drugiej połowie XIX w. do istniejącego wielkiego domu
został dostawiony od strony wschodniej nowy budynek. Obecnie w zamkowym
domu mieszczą się szkoły średnie. Z jego dawnej świetności pozostało niewiele, jedynie w
piwnicach zachowały się sklepienia krzyżowe oraz fragmenty
portali i okien gotyckich.
I trochę kolorów, cytrynek w pełnej krasie.
Cytrynek latolistek zwany także listkowcem cytrynkiem to jeden z największych przedstawicieli motyli z rodziny bielinkowatych. Samiec
ma barwę cytrynowo-żółtą, samica jest biaława z lekkim odcieniem
żółtego koloru. Owady dorosłe dwukrotnie zapadają w stan spoczynku, w
sen letni oraz zimowy.
Cechą charakterystyczną tego pospolitego motyla jest kształt skrzydeł -
przypominają listki. Także poczwarki kształtem i kolorem
podobne są do zwiniętych liści. Motyle te budzą się już w okresie lutego i marca, najpierw samce, później samice. Przepoczwarczenie i wyjście owada dorosłego następuje w czerwcu lub
lipcu. Owady po krótkim okresie aktywności chronią się w
kryjówkach, w których spędzają lato w stanie nieaktywnym. Na
początku jesieni opuszczają swoje "domy", aby schronić się w nich ponownie na czas zimy.
Prezydent Komorowski to w ogóle ma spore problemy by błysnąć wiedzą - bo zawsze ujawni jakiś skrzętnie ukrywany sekret; a to gaz łupkowy, chce odkrywkowo wydobywać, a to reformę ortografii wprowadza...
OdpowiedzUsuńOlsztynek piękny jest i to bez dwóch zdań.
To teraz już wiem, że pierwsze wiosenne spacery były w towarzystwie cytrynków samców :)
OdpowiedzUsuńMam zdjęcia z Olsztynka, jakoś nie udało mi się ich opublikować :)
Z przyjemnością będę śledziła kolejne Twoje wpisy i przypominała sobie to miasteczko.
Piękne zdjęcia... mimo, że b&w widzę czerwoną cegłę...:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Też lubię małe miasteczka, mają niepowtarzalny klimat i urok. Do tego spokój i cisza. Pozdrawiam :)
UsuńDołączam do grona wyśmiewanych, bo nie wyjaśniłeś. Olsztynek to Warmia czy Mazury?
OdpowiedzUsuńJa na przykład nie wiem. Mam Wikipedię, to fakt, ale tak na wyrywki ... nie każdy pochodzi z tamtej krainy.
Cytrynek jest śliczny.
Pozdrawiam cieplutko:-)
Geograficznie to już Mazury, zaś kulturowo Warmia. Takiej zabudowy nigdzie indziej na świecie nie spotkasz.
UsuńAleż ja nie wyśmiewam. Zwracam tylko uwagę na bezsens szukania granic historycznych, które potencjalnych przybyszów niezbyt interesują, czemu się nie dziwię, więc często pojawia się podobne jak u prezydenta faux pas.
UsuńHistoryczne umiejscowienie Olsztynka pojawiło się w tytule posta.
Makroman, kulturowo to też Mazury. A zabudowa w jednym i drugim miejscu identyczna.
Pozdrawiam :)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńnawet plamkami się upodobnił do dziurawych liści.
Piękny.
No tak, odwieczny problem Warmia czy Mazury, jakby to stanowiło być albo nie być, a to tylko kwestia (dzisiaj już) umowna ;-)
OdpowiedzUsuńKlimacik jest w deseczkę (nieheblowaną, czarno-białą).
Dlatego zawsze wskazuję, żeby tej umownej kwestii nie rozgraniczać. Dziś to woj. warmińsko-mazurskie.
UsuńMotyl jest przepiękny. Miasteczko urocze.
OdpowiedzUsuńJa też mam z tym problem z określeniem gdzie jest Warmia- Mazury. Może bliżej Olsztyna jest Warmia, a bliżej Suwałk Mazury?
:)
UsuńKina Grunwald były chyba popularne w całej Polsce. W moim rodzinnym mieście do tej pory jest kino Grunwald.
OdpowiedzUsuńZamków krzyżackich ogromne ilości na tych terenach. Nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Prawdziwie piękne i artystyczne są tylko zdjęcia czarno-białe.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcie ściany z drzwiami i kilkoma schodkami. Prawdziwy artyzm,
Olsztynek ma ciekawy układ architektoniczny no i skansen. Jak zwykle czytam z zainteresowaniem, zdjecia takie w kolorze adekwatnym do ceglanych murów i historii.
OdpowiedzUsuńFantastyczny motyl i w kolorze!
Olsztynek....miasteczko ma swój klimat,co podkreślają zdjęcia czarno-białe...a motyl przepiękny...i jak na ironię samce bardziej kolorowe...D
OdpowiedzUsuńczęsto spotyka się wśród zwierząt,samce barwniejsze...muszą czymś zachwycac swoje wybranki...:)
pozdrawiam miło:)
Natura wie, co robi :) Pozdrawiam :)
UsuńOlsztynek to ciekawe miasto, widzę, że warto się tam wybrać. Motylek przepiękny :)
OdpowiedzUsuńI jak tu się Twą krainą nie zachwycić?
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Człowiek się nauczył jeszcze w szkole, że jak Warmia, to i Mazury, i tak mu, mnie, zostało;)
OdpowiedzUsuńŚwięta racja.
UsuńNo i proszę nie tylko Prezydent ale i większość ludzi ma kłopot z określeniem miejsca, gdzie jest Warmia a gdzie Mazury, mam znajomych nawet z Suwalszczyzny i uświadamiali mnie kilka lat temu, ze ich tereny to ani Warmia ani Mazury a po prostu Suwalszczyzna i tez nie Podlasie... ale to nie takie łatwe do zapamiętania.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia .... ale Cytrynek najładniejszy!
Ja znam się tylko na swoim regionie, służę radą :)
UsuńPięknie jest w warmińskim Olsztynku :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mimo że już od długiego czasu czytam Twoje posty, do tej pory nie zdołałabym narysować granicy między Warmią a Mazurami.
OdpowiedzUsuńOlsztynek to piękne i zadbane miasteczko.
Często cytrynki przelatują przez naszą działkę, ale żaden z nich nie chce nawet na moment przysiąść na żadnym kwiatku.
Serdecznie pozdrawiam.
Mapa znajduje się na stronie, zakładka na górze. Cytrynki rzeczywiście są trudne do sfotografowania, ten był chyba wygłodniały :) Pozdrawiam
UsuńNapisałeś:"Kościół został wybudowany prawdopodobnie ok. 1350 roku, obok zamku jest to niewątpliwie jeden z najstarszych budynków w mieście. Pierwszy wizerunek świątyni to styl neogotycki." Raczej gotycki. Neogotyk to połowa XVIII wieku, do początku XX w. To na świecie. W Polsce, połowa XIX wieku i początek XX. Z różnych powodów, w Olsztynku, mogło być inaczej. Mam jednak wątpliwości.
OdpowiedzUsuńOlsztynek, to jedno z moich ulubionych miasteczek.
Pozdrawiam:)
Poprawione, gotycki. Ja lubię Sandomierz. Zresztą, piękna Polska cała. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietnie:)))
UsuńMoim zdaniem Olsztynek nie jest takim złym miastem. Prawdą jest jednak iż mieszkają tu tzw. "menele" bo niczego innego nie idzie tam spotkać... Rynek piękny zimą, lecz latem wygląda gorzej. Mimo tego iż zwiedzałam miasto dobrych parę lat temu, Pani przewodnik opowiadała wszystko w miarę dokładnie i odpowiadała na pytania turystów. Nie wiem jak jest teraz, mam zamiar wybrać się z dzieckiem ale nie chcę się zawieść...Nieporządek, straż nocą też nie przejmuje się kto i co robią ludzie siedzący na ławkach itp...
OdpowiedzUsuńWarmiński Olsztynek - nie znam tych miejsc, znam bardziej Mazury: Mikołajki, Ruciane Nida, Giżycko Węgorzewo Warmii nie znam a na pewno piękna o czym mówią Twoje opowieści i zdjęcia. Serdecznie pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMazurski Olsztynek, chociaż historyczna granica przebiega niedaleko, bo w Miodówku. Pozdrawiam :)
UsuńMnie też Mazury bardziej z wielkimi jeziorami się kojarzą.
OdpowiedzUsuńI o takich Mazurach słyszymy i myślimy najczęściej, a tu proszę bardzo.
Usuń