Chociaż ja, jak już wiecie, chętnie bym go właśnie jutro rozpoczął. Bo wczesna jesień ma zupełnie inny wymiar i chłonie się ją inaczej. Niestraszne mi zimne poranki, grube skarpety na nogach przy czytaniu na tarasie, ogrzewanie w samochodzie i mgły.Od kilku dni słońce świeci rzadziej i jest przeplatane chmurami, liście gdzieniegdzie przybierają barwę sepii, a w ogródkach powoli trwa zbieranie plonów. Za płotem starsi sąsiedzi wspominają wakacje z wnukami, które były najlepszymi chwilami w życiu chłopaków. Jutro dzieciarnia rozpocznie pierwszy rok nauki w szkole. Kosze jabłek w sadzie mojej babci, ogromne dynie, słoneczniki w połowie zjedzone przez wróble i późne maliny, słodsze niż te wczesne. To jest właśnie magia, którą lubię.To wszystko widać. Nostalgia, tęsknota i cisza. Potworna jesienna cisza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie, niesamowite zdjęcia ,nostalgia, jesienne klimaty :-)
OdpowiedzUsuńKażda pora roku ma swoje zalety i przyjemności.
Nawet jesienny chłod jest potrzebny do rozmyślan na tarasie :-)
Nie lubię tylko zimy, bo jestem zmarźlak :-)))
Coś się kończy, a coś zaczyna. Taka jest kolej rzeczy. I chyba nie znam osoby, która nie kocha jesieni, bo jest cudna. Cieszę się, ze za sprawą Twojego bloga, będzie mi dane zobaczyć jesień także na Warmii.
OdpowiedzUsuńPiękne jesienne zdjęcia późnoletnie.
OdpowiedzUsuńJa za tą jesienną ciszą nie przepadam. Wolę jednak letnie klimaty.
Pozdrawiam.
No właśnie - kończy się summer time i chillout...
OdpowiedzUsuńSzczególnie za chilloutem będę tęsknił :(
UsuńDzień dobry, przepiękne zdjęcia, jak zawsze na tym blogu! Śledzę go od ok. roku, po ubiegłorocznej wakacyjnej miniwędrówce po Warmii. Zauroczyła nas ta Kraina, do tej pory mało przeze mnie znana. Ma klimat, urodę, naturalność, wewnętrzny spokój - mimo trudnych czasem dziejów. Ten blog, zdjęcia i informacje przybliżają mi miejsca, do których chciałabym wrócić, albo które poznać. Dziękuję. No i te inspiracje muzyczne... Z teatralno - wystawowych trudno skorzystać, bo jednak za daleko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ewa z Legnicy
Dziękuję za miłe słowo. Zapraszam na Warmię. Pozdrawiam, Ewo.
UsuńLubię smutki jesienne, mgiełki, kolory, nawet jesienne chlapy, a nade wszystko tę ciszę, o której piszesz, obojętne, czy nad jeziorem, czy w górach..
OdpowiedzUsuńNo i piekne kadry;)
Zmieniają się nastroje, kolory a tam zawsze pięknie..
OdpowiedzUsuńTo niech pan uważa z depresją pourlopową szanowny panie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPan to wie, jak człowieka pocieszyć.
UsuńPrzecież to jeszcze nie "ta" jesień ze słotami, bezlistna i ponura. Końcówka lata, dopiero zaczną się kolory- najwspanialsze kolory z całego roku.
OdpowiedzUsuńPiękne nostalgiczne zdjęcia. Jesteś mistrzem nastroju w słowie i obrazie. Pozdrawiam :)
tu każde zdjęcie jest...przepiękne,cudny dmuchawiec,ważka niczym cyrkowiec...ile nostalgii w tych zdjęciach,takie pożegnanie lata...i ta cisza,w kolorze sepii i bladego różu...malujesz klimaty Zbyszku...:)
OdpowiedzUsuńpatrzę pełna podziwu...na piękną Warmię:)
Dziękuję Krakowianko, wszystko to barwy natury, są obok nas...
UsuńJak ja lubię te Twoje romantyczne, zamglone zdjęcia - są cudne.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli życzę :-)
Podobaja mi sie takie wczesnojesienne klimaty i to jak tam pieknie! Ale ze do szkoly juz jutro, szok:)
OdpowiedzUsuńDla mnie sezon trwa, po prostu jest zawsze dopoki zyje, oddycham, patrze i podziwiam...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
To najlepsze motto. Pozdrawiam
UsuńJesień cisza. Cisza otwiera zamknięte drzwi można zajrzeć dzięki niej w głąb siebie odkryć to co ukryte było za świergotem trzepotem, gdy znikają zielone liście otwierają się się przestrzenie gdzie słoneczko jesienne może oświetlić i ogrzać w ciszy właśnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam w jesiennych - prawie, klimatach. :)
Piękne zdjęcia , zawsze wyjdą Ci ciekawe ujęcia .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fotki, jak zawsze: czysta poezja.
OdpowiedzUsuńLubię wczesną jesień, masz rację - nieco inny wymiar...
U mnie jednak od dłuższego czasu jest strasznie niefajnie: zimno, deszczowo i brzydko, więc czekam na tę złotą, polską babioletnią. ;-))
Pozdrawiam, j.
O tak, babie lato nad jeziorkiem - to je to! Najs!
OdpowiedzUsuńJa też już tę ciszę słyszę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zbyszku za te piękne zdjęcia.:-)
:)
UsuńBardzo klimatycznie się zrobiło u Ciebie, jesień ma w sobie wiele uroku :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham lato i jest mi szkoda, że powoli dobiega końca, a za niedługo czeka nas zima, której nie lubię i tyle. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za Wulpińskie. :)
OdpowiedzUsuńZbyszku
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne fotki. Najbardziej podoba mi się ta z chmurami, barankami. U nas tez koniec sezonu. W Augustowie pustawo mimo niedzieli. Ale i ta pora roku jest piękna. Szczególnie dla tych co tłoku nie lubią. I pierwsze wrzosy już w lecie sa i pola zaorane.
Pozdrawiam serdecznie
Vojtek
Czyli chłoniesz wiejską ciszę i barwy. To najlepsze dla człowieka, zero zmartwień, tylko obserwacja natury. Tego życzę. Pozdrawiam :)
UsuńNiestety ale lato stanowczo za krótko trwa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak dla mnie to właśnie początek nowego sezonu wędrówkowego.
OdpowiedzUsuńDla mnie jesień jest piękna, zwłaszcza ta słoneczna, roziskrzona słońcem, pełna pajęczynek i drobnych. latających robaczków:) Pełna barw, opadających liści i ostatnich ciepłych promieni słońca. Zaczarowana porannymi mgłami, rosą na trawie. Lubię też jesień lekko dżdżystą, lekko wilgotną. Smutna jest dopiero jesień utraconych liści, burego krajobrazu, smutnych pól, łąk i lasu. A zdjęcia - cudowne :)
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest jesień, trafne słowa. Pozdrawiam
UsuńAby Cię pocieszyć, chętnie zanuciłabym piosenkę Czerwonych Gitar "Wróćmy na jeziora". Musisz być dobrej myśli, że to tylko dziesięć miesięcy, jednak akurat pierwszych 7-8 miesięcy nie lubię.
OdpowiedzUsuńU nas jesień już dała się nam we znaki i wcale mi się to nie podobało, na szczęście na chwilę wróciło lato.
Serdecznie pozdrawiam.
Zbyszku. Ludzie tu mieszkają cały rok więc i ja nie mam zamiaru odlatywać do ciepłych krajów. W Warszawie jak zima ciężka to koszta też większe są.Na przykład z powodu odśnieżania. Suwalszczyzna pozdrawia Warmię i Mazury
OdpowiedzUsuńPozdrawia Prinz von Vojtek z posiadłości wschodniej :)
Zdjęcie nr 1 - klasa. Pozostałe zresztą też ale to pierwsze wspaniale oddaje jesienną nostalgię naszej "małej Skandynawii", jak na prywatny użytek nazwałem sobie Warmię i Mazury.
OdpowiedzUsuńZa tydzień planujemy weekendowy wypad do Olsztyna, gdzie mam zamiar pożegnać plenerowo lato i rozejrzeć się za jesienią. ;)
Kłaniam się.
Życzę zatem słońca i pięknej jesieni. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne zdjęcia, widoki i nie wiem co bardziej mnie zauroczyło, ważka czy zachód słońca... czy wiejskie widoki...
OdpowiedzUsuńjestem pełna podziwu dla tego pięknego świata, który potrafisz w swoich pracach pokazać!
Wyobrażając sobie wspomnianą ciszę zachłannie oglądam Twoje zdjęcia. Są cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zbyszku nie wiedziałam że tak piękna Masz pasie . Pozdrawiam. Asia
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło :) Pozdrawiam Asiu.
Usuń