Jedno z 15.
Jeziora w mieście to rzadkość, Olsztyn ma ich aż tyle.
Zapada wieczór, pies wkłada nos w świeży śnieg, trzciny stoją wyprostowane.
Tak mi przyszło do głowy:
Tonie słońce w horyzoncie, mnie zalewa proza, ech...,
Pustka, byle ćmy nawet brak. /K. Nosowska/
Ta oprawa muzyczna nadaje zdjęciom inny charakter...
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze, że też masz zimę i to jak piękną:)
Tylko na zimowy spacer po takich terenach :-)
OdpowiedzUsuńJakby bardziej zimowo :)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że to miejskie krajobrazy! Niezwykłe.
OdpowiedzUsuńPiękna jest Zbyszku ta Twoja prawie monochromatyczna zima.
Ależ w Białymstoku też biało i zimowo, co udowadniasz na swoich cudownych zdjęciach. Pozdrawiam miło :)
UsuńAle dlaczego w Białymstoku? Nie rozumiem...
UsuńZaskoczyłeś mnie strasznie tym Białymstokiem, Zbyszku, ale przejrzałam kilka archiwalnych wpisów już chyba zrozumiałam. Ech, powroty są trudne... a imię też nie tak wyjątkowe. To ja się może przedstawię :-) Był sobie kiedyś taki krakowski blog, może pamiętasz. Zapraszam kiedyś, jak znajdziesz chwilę, link znajdziesz oczywiście w profilu.
UsuńO, przepraszam za pomyłkę. Odwiedzam blogi przez czytnik i stąd ten błąd. Pozdrawiam miło :)
Usuń...takie śniegi? U mnie nic, kompletnie nic...i nie zanosi się póki co :(
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
O, taka zima, w tak pięknych okolicznościach przyrody, to ja rozumiem! Miodzio!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci przyszło do głowy!!!!
OdpowiedzUsuńPolecam piosenkę w tym wykonaniu: http://olsztynfotograficznie.blogspot.com/2015/01/314-mysli-znad-olsztynskiego-jeziora.html
UsuńU mnie za oknem prawie wiosna, a tu zimowe widoki :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBajka!
OdpowiedzUsuńZasypało Was ładnie, a może przyprószyło i to uroczo. U mnie szaro- buro i jesiennie. Ale za to ciepło, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOglądam te zdjęcia i są cudowne, słyszę ciszę...
OdpowiedzUsuńCudowna zima serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich plenerów, widoków...
OdpowiedzUsuńU mnie, na Dolnym Śląsku, było raptem 2 dni dwucentymetrowego śniegu, pod koniec grudnia.
Raźniej mi było wieczorem wyjść z moim shih tzu na spacer (taki pies to nie jest pies obronny). :)
Teraz mam ferie (pierwszy, najgorszy termin), a śniegu i zimy, jak nie było, tak nie ma...
Tym milej ogląda mi się Twoje zdjęcia.
Pozdrawiam, j.
Dziękuję za komentarz. Na Warmii śnieg leży z małymi przerwami już miesiąc. Życzę dobrego wypoczynku w ferie. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne zimowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńpiękna ta cisza...jakby jezioro,trzciny,pochylone drzewa, czekały...na wiosnę?
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zimowe zdjęcia, ale bałwanek jest the best :)
OdpowiedzUsuńMa ktoś talent :)
UsuńI zimą jeziora są cudne gdy z psem na spacer się wędruje serce cieszy się także radością psią. :)
OdpowiedzUsuńTak prawdziwie zimowo, że aż mi się zimno zrobiło :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Olsztyn ma aż piętnaście jezior.
OdpowiedzUsuńPiękne zimowe zdjecia :)
Ma, ma, raj na ziemi.
UsuńNie wiem, dlaczego przez co najmniej pięć minut nie chciały mi się otworzyć Twoje fotografie. Nawet po dłuższym oczekiwaniu nie obejrzałam ich w całości.
OdpowiedzUsuńPrzerażają mnie jeziora, szczególnie w zimie, gdy są pokryte lodem i śniegiem, bo zawsze wyobrażam sobie, że jakieś dziecko wchodzi na lód, a ten się pod nim załamuje.
Muszę na swojej działce też ulepić bałwanka, bo w drugiej połowie minionego tygodnia spadł u nas śnieg, choć go sobie nie życzyłam.
Serdecznie pozdrawiam.
Smutna piosenka .
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię smutek...
Usuńprzepięknie to wszystko wygląda !!
OdpowiedzUsuńUwielbiam styl prowadzenia twojego bloga :)
:)
UsuńTa piosenka wszystko zmienia, dopiero teraz jej wysłuchałam, nie znałam jej wcześniej i już nie zapomnę. Trzciny jak tam... wszystkie zdjęcia czyta się teraz inaczej.
OdpowiedzUsuńMiło się zapatrzeć i zasłuchać :-)
OdpowiedzUsuńTak, Olsztyn ma w sobie to coś... może właśnie to jeziora tak mnie tu przyciągają:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zimowego zamyślenia:)