Warnija • podróże • fotografia | Blog o Warmii i jej okolicach
25.9.18
Pierwsze 24 godziny jesieni
Lubię je spędzać właśnie tu. Tak blisko od Olsztyna. Na rowerze, patrząc na ludzi i popijając gorącą kawę z termosu. Taka prostota warta jest wielu wyrzeczeń. I jak pisał Marian Hemar: Dni się robią coraz krótsze, może jutro czy pojutrze będzie lepiej, dziś jest jeszcze źle. Dobrej jesieni.
Witaj już październikowo Wpadłam dzisiaj do Ciebie na chwilkę z krótką wizytą. Widzę jednak tak jak ja zachwycasz się jesienią. A przecież wczoraj było lato. Pamiętasz? Tak, było lato... upalne i słoneczne, czasem chłodne i gwałtowne. Teraz można już poczuć powiew prawdziwej jesieni. Ten czas zazwyczaj zachęca nas do coraz częstszych chwil spędzanych w domu. Ja jednak zdecydowałam się na podróż. Życz mi tylko proszę, aby pogoda dopisała. Pozdrawiam ostatnimi przygotowaniami do wyjazdu i może po powrocie zobaczę Twój slad na moich stronkach
Hmmy, lubię jesień z powodów raczej... filozoficznych. Od dziecka jesień mnie uspokaja jako pora przemijania. Świadomość przemijania, umierania, odradzania się, rytmu pór roku, zawsze poprawia mi humor. Brzmi to absurdalnie, ale taka jestem. Poza tym lubię grabić liście. To niewdzięczna praca, szczególnie gdy ma się duży sad, ale w XXI wieku miło odejść od nierealnego świata internetu i nauki i porobić coś jak nasi przodkowie- z grabiami, z odciskami na dłoniach, wśród zapachu palonych liści. To smutne, że dzisiaj większość ludzi z miasta, pracujących umysłowo, nie może tego doświadczyć. A przecież palenie ognisk jest nielegalne. Dobrze że ludzie na wsi nic sobie z tego nie robią...
Poznaję to miejsce - jezioro Kielarskie :) Pięknie oznaki jesieni :) Pozdrawiam, Łukasz Knop
OdpowiedzUsuńWitaj już październikowo
OdpowiedzUsuńWpadłam dzisiaj do Ciebie na chwilkę z krótką wizytą. Widzę jednak tak jak ja zachwycasz się jesienią.
A przecież wczoraj było lato. Pamiętasz? Tak, było lato... upalne i słoneczne, czasem chłodne i gwałtowne. Teraz można już poczuć powiew prawdziwej jesieni. Ten czas zazwyczaj zachęca nas do coraz częstszych chwil spędzanych w domu. Ja jednak zdecydowałam się na podróż.
Życz mi tylko proszę, aby pogoda dopisała.
Pozdrawiam ostatnimi przygotowaniami do wyjazdu i może po powrocie zobaczę Twój slad na moich stronkach
Miłego wyjazdu i wielu słonecznych chwil. Pozdrawiam :)
UsuńHmmy, lubię jesień z powodów raczej... filozoficznych. Od dziecka jesień mnie uspokaja jako pora przemijania. Świadomość przemijania, umierania, odradzania się, rytmu pór roku, zawsze poprawia mi humor. Brzmi to absurdalnie, ale taka jestem. Poza tym lubię grabić liście. To niewdzięczna praca, szczególnie gdy ma się duży sad, ale w XXI wieku miło odejść od nierealnego świata internetu i nauki i porobić coś jak nasi przodkowie- z grabiami, z odciskami na dłoniach, wśród zapachu palonych liści. To smutne, że dzisiaj większość ludzi z miasta, pracujących umysłowo, nie może tego doświadczyć. A przecież palenie ognisk jest nielegalne. Dobrze że ludzie na wsi nic sobie z tego nie robią...
OdpowiedzUsuń...zaraz po jesieni też jest zima. Wyczytałam że ją lubisz :)
UsuńPiękną jesień zawsze da się lubić. Byle tylko taka była w tym roku. Dzięki za komentarze. Pozdrawiam :)
Usuń