Olsztyn | Przewodnik grudniowy pod znakiem slow
Nuda, zgaga, dewena... Tym sformułowaniem hrabiego Szarma z
Gombrowiczowskiej Operetki można najkrócej opisać bezśnieżny grudzień w Olsztynie. Pandemia, marazm i wszechobecna szarość zmusza mnie do pokazania takiego właśnie miasta. Zatem zapraszam na spacer po stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. Może odnajdziecie w tej wędrówce, w tych trudnych czasach coś dla siebie.
Kamienice przy ulicy Warmińskiej i Mazurskiej.
Ulica Mickiewicza i budynek LO I.
Dom Kopernika i budynek Domu Polskiego, ul. Partyzantów.
Zamek Kapituły Warmińskiej, a na dziedzińcu baba pruska.
Przy ratuszu, przejście dla pieszych przy ul. Jana Pawła II.
Olsztyńskie kamienice, ul. Mickiewicza i Marii Skłodowskiej-Curie. Olsztyński amfiteatr, starówka.
Przystanek autobusowy przy Wysokiej Bramie. Teatr im. Stefana Jaracza, ratusz.
Pięknie zdjęcia
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Olsztyn, od małego tam bywałam często bo mam tam masę rodziny i nie jestem zdziwiona, że i Was okolica urzekła. Fantastyczne tereny!!
OdpowiedzUsuńMagiczny jest Olsztyn na tych zdjęciach. Niby takie zwykłe miejsca a jednocześnie niezwykłe. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWitaj przedświątecznie Zbyszku
OdpowiedzUsuńTakie slow bardzo by mi się przydało, zwłaszcza, że Boże Narodzenie tuż tuż...
A zdjęcia zachęcają do wędrówki.
Spokojnych, a przede wszystkim zdrowych Wesołych Świąt
i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
Niech w tych dniach Twój Anioł Stróż otuli Cię swoim skrzydłem
Jest moc, jest magia.
OdpowiedzUsuńTwoją powolność czyli slow wymusiła chyba pandemia ale przyjmuję taki stan. Jest super. Piątka za klimat zdjęć i niespieszne podążanie po Olsztynie. Też mi się wydaje, że uważność przychodzi z czasem, ale chyba szybciej jak nieco zwolnimy tempo życia.
OdpowiedzUsuń