Mój osobisty kawałek świata, troszkę zamarznięty, oszroniony, jakby wtopiony w ciszę. W Dębowie na Warmii znajduje się rezerwat przyrody z najbardziej na wschód wysuniętym, naturalnym lasem bukowym.
Wjazdu do wsi i rezerwatu strzeże kapliczka ze świętymi i krzyż.
Po prostu tak jest od wieków.
Ciekawe, co przed wiekami w tych kapliczkach czcili miejscowi?
OdpowiedzUsuńTo mnie zawsze zastanawiało, jak takie 'pierwotne' wierzenia (potęga przyrody i takie tam) ewaluowały pod wpływem religii państwowej, panującej w danym miejscu.
PS. Też wlazłem na taką zaszronioną łąkę, ale nie byłem przygotowany - spodnie mokre do kolan, przy temperaturze w okolicach zera. Średnio przyjemnie, ale kadry też wyszły niczego sobie.
Piękne!
OdpowiedzUsuńBardzo malarskie, plamy koloru, prawie monochromatyczne, różne faktury. I słychać ciszę.
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia do wpatrywania się w milczeniu.
Mroczne klimaty, ale pewnie pochmurno jak u nas.
OdpowiedzUsuńBardzo spokojne tereny.
I am I - ja fotografuję tylko z drogi, jak widać zresztą, w obawie o zamoczenie:)
OdpowiedzUsuńA kapliczki - chroniły przed "złym', a dziś są miejscem modlitwy, szczególnie w majowe wieczory.
Mażena, Ada, pani od matmy - trochę tajemnicze, pochmurne, może to zależy też od mojego nastroju. A tereny spokojne, mało zaludnione, jak to na Warmii.
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Dębowo koło Biskupca czy między Wipsowem, a Kiersztanowem?
OdpowiedzUsuńDroga pomiędzy Bęsią a Biskupcem:)
OdpowiedzUsuńKolejna piękna seria.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPowiało chłodem :)
OdpowiedzUsuń