To niszczejąca od lat neobarokowa kamienica przy placu Bema 2, która kolejny już raz zmieniła właściciela. Z moich obserwacji wynika, że tylko gołębie pozostają jej wierne. Pamiętam z dzieciństwa, jak klerycy grali na zapleczu w piłkę, mieli podwinięte sutanny i krótkie spodenki. Śmieszyło mnie to bardzo.
W okresie międzywojennym budynek był typową czynszową kamienicą z wieloma mieszkaniami o zróżnicowanym standardzie. Najemcami byli: nauczyciel, kapitan Reichswehry, rotmistrz, pielęgniarka, wdowa, starszy
kelner, krawiec, kasjer, kupiec, dwóch wyższych radców rejencyjnych,
urzędnik kolei. Po wojnie jako własność poniemiecką budynek przejął Skarb Państwa. Obiekt stał się biurowcem. Działały w nim: Brygada Ochrony Skarbowej, Okręgowy Urząd Likwidacyjny i Urząd Akcyzowy. We wrześniu 1958 r. w budynku ulokowano internat oraz sale lekcyjne Państwowej Szkoły Pielęgniarskiej, a cztery lata później Wyższe Warmińskie Seminarium Duchowne "Hosianum", które działało przy Bema do lat 90. Później kamienicę sprzedano firmie "Wsta-Life", następnie Towarzystwu "Polisa", następnie filii Kredyt Banku, następnie "Pok-Turistowi". Kilka dni temu kupiła ją kolejna osoba.
Obok znajduje się inna piękna kamienica. Przy placu Bema 3/4/4a w latach 1905 - 1911 siedzibę miała rejencja olsztyńska, komendantura 20. Korpusu Armijnego oraz sąd wojskowy, a po wojnie Obwód Lecznictwa Kolejowego oraz Fundacja Zdrowia Kolejarzy. Dziś mieści się tu przychodnia oraz część mieszkalna. Zabytek jest przykładem neorenesansowej budowli w kostiumie francuskim. Jego środkową
elewację flankują wieżowe wykusze nadwieszone na wysokości drugiej
kondygnacji. To chyba najokazalsza olsztyńska kamienica. Niebawem zlustruję ją od wewnątrz, zaczynam dbać o zdrowie.