Muzeum Przyrody mieści się w dwóch budynkach po dawnym Dworze Bergenthal: eklektycznym pałacu z końca XIX w. oraz wozowni, którą w 1994 r. przebudowano i wyremontowano - obecnie mieszczą się w niej magazyny muzealne, biblioteka, sala edukacyjna oraz pracownie. Kilka lat później, w 1999 r., restauracji doczekał się pałac, przeznaczony został na wystawy przyrodnicze. Przed II wojną światową wojsko urządziło w pałacyku szkołę gospodarstwa wiejskiego, po wojnie budynek przejęło PGR i w stylowych wnętrzach odbywała się hodowla zwierząt futerkowych.Pałac przy ul. Metalowej 8 jest przykładem wiejskiej rezydencji w granicach miasta, zaadaptowanym na mieszkania w 1950 roku. Eklektyczny z leciutkim nalotem secesji pałac łączy detale o różnorodnej stylistyce: dach, wieloboczną wieżę nakrytą kopułą, szwajcarski ganek, secesyjne w kształcie półkola, arkadowy ganek z balkonem o tralkowej balustradzie. Budynek usytuowany jest w parku.Dawna wozownia z początku XX wieku to element zespołu pałacowego. Jest to przykład reprezentacyjnej zabudowy gospodarczej (folwarcznej) i tak jak pałac łączy w sobie elementy o rozmaitym pochodzeniu architektonicznym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dwór sam w sobie piękny, ale już lasek za nim to jedna wielka imprezownia. Miło poczytać o tym budynku, zupełnie nie znałem jego historii. Dzięki
OdpowiedzUsuńDzien dobry ci sloneczne! I nastepna (dla mnie) porcja wiadomosci. Ach te slynne palacowe PGR-y!!! Ilez dewastacji bylo przy tym!!! Na Dolnym slasku co palac to PGR! Dzis cale szczescie zmienia sie to i dolnoslaskie palace powrocily do swietnosci. Ten na twoim zdjeciu cacko. Buziaki wiosenne na caly tydzien....Viola fanka twoja.
OdpowiedzUsuń...i znów, nieco podobna architektura do pałacyku w moim mieście, kopuła niemal identyczna...
OdpowiedzUsuńhttp://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3f/PL_Gorz%C3%B3w_Muzeum.JPG
W pałacyku mieści się Muzeum Lubuskie, kiedyś opiszę...
Nie ma jednak w tym kompleksie ani wozowni ani budynków gospodarczych, jest za to przepiękny trzywiekowy park...
Bardzo cieszy mnie, że i w Olsztynie zabytek architektury został zagospodarowany...Bardzo mnie to cieszy...:)
Serdeczności!
"i w stylowych wnętrzach odbywała się hodowla zwierząt futerkowych. "
OdpowiedzUsuńto dopiero fakt, co pseudo gospodarze robili w tych palacach ,o zgrozo :-(
Lubię Olsztyn, kiedyś tam często bywałam, ale przyznaje, że tego miejsca nie kojarzę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
życie & podróże
gotowanie
Fajny nastrój z tą winietą i kolorami :)
OdpowiedzUsuńAleż historia... Dobrze, że doczekał lepszych czasów.
OdpowiedzUsuńZdjęcia - przepiękne. Wiem, powtarzam się ;)
a ja myślałam ze tam jest tylko izba wytrzeźwień przy Metalowej, ale heca, super foty.
OdpowiedzUsuńDwór rewelacyjny, a opis bardzo ciekawy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak to jest, że wszystkie piękne pałace i dwory zawłaszczyły sobie PGR-y. Dobrze, jeżeli coś z tego pozostało, ale to rzadkość. Hodowla zwierząt w salach, dewastacja stylowych mebli, stiuków, etc. Znam kilka miejsc, gdzie po budynkach pałacowych zostały tylko mury, cieszę się, że nie tu, bo to przecież środek Olsztyna.
OdpowiedzUsuńPiotrze, Reniu, niedobitki z izby pewnie wypoczywają w parku :)
Violu, słońca życzę i nowego telefonu.
Meg, widzę, że coraz częściej nasze blogi się uzupełniają, bardzo dobrze.
I am I, winieta chyba przez te drzewa, umywam ręce, nic nie majstrowałem :)
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Bardzo mi się podoba klimat na Twoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówcą, wręcz gotycki klimat. A ja dodam jeszcze że nie przypuszczałem że Olsztyn i okolice są tak barwne i piękne. Jeśli nadarzy się okazja to odwiedzę to miasto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pokazujesz bardzo ciekawe miejsca, nie byłam nigdy w Olsztynie, ale Twoje obrazy zachęcają bardzo:-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że są miejsca, którym udaje się przywrócić ich dawny czar. Szkoda tylko, że jest ich ciągle za mało, za dużo niszczeje.
Zbyszku ty tak rozslawiasz Warmie az chce sie w Twoje strony gonic. Bo tu u mnie , tyle slonca, ale nie przestrzenie po horyzont! Telefon dziala Viola usmiechnieta . Juz buzia opalona i ilez tesknot wraz z wiosna. Jedna- w twoje strony zawitac i wloczyc sie tam najmniej z trzy miesiace!!!!Tego roku nie wyrobie, ale w przyszlym naprawde zorganizuje sobie safari po Warmi . Viola pelna zycia i wiosennia i radosna . Buziole ogromniaste dla wszystkich na Warmii- twoja fanka Viol
OdpowiedzUsuń^^ byłam, zobaczyłam...
OdpowiedzUsuńOczywiście się powtórzę. Takiego Olsztyna to ja nie znam:)
OdpowiedzUsuńA może w ogóle Olsztyna nie znam???
Ale pozdrowić zawsze mogę:)
Pozdrawiam Vojtek
Piękny dwór. Fajnie, że w takim budynku znalazło miejsce Muzeum Przyrody.
OdpowiedzUsuńpiękne fotografie :) uwielbiam cegłe w architekturze :)
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsce. W warunkach tarnowskich jego odpowiednikiem jest pałacyk w Janowicach.
OdpowiedzUsuńKiedyś publikowałem jego zdjęcia, ale już dawno siec je wchłonęła, i nie mam do nich linka. Jak będę w pobliżu to zrobię.
w każdym razie jak by ktoś się wybierał w okolice Tarnowa i szukał czegoś podobnego to podpowiadam
Jedna jaskółka nie czyni wiosny...ale jestem zbudowany...w kolejce jeszcze tysiące pałacyków..szkoda że kasa idzie na jakieś debilne Euro, czy inną tego typu imprezkę...
OdpowiedzUsuńNo, to nareszcie zwiedziłam Olsztyn! Byłam, dawno temu, niewiele pamiętam. Świetne zdjęcia,wspaniały opis. Bardzo dziękuję za wycieczkę. Pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńMiło mi, jak ja lubię takie spacery, przy herbacie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Z.K.
bb
OdpowiedzUsuń