Olsztyńska Niagara, Park Zamkowy. W miejscu obecnego wodospadu funkcjonował kiedyś miejski młyn, stąd nazwa Most Młyński. Tu Łyna, po spiętrzeniu, tworzy rozlewisko.Na ostatnim zdjęciu widoczny jest Most Zamkowy, który bronił dostępu do zamku. Zbudowano go w 1904 roku zastępując stary, drewniany. Przy jego budowie nie wyrównano poziomu przyczółków i tak powstał most kamienny o ukośnej konstrukcji.
Przystojniak, olsztyński łabędź na Łynie.
W okolicy: Olsztyn. Zima jest genialna
...niewielka ta "olsztyńska Niagara", ale fotografie...przepiękne !
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
świetnie zagospodarowany teren!
OdpowiedzUsuńA zimowa poświata dodaje miejscu wiele magii.
super zdjęcia, ale od razu Niagara ? :)
OdpowiedzUsuńŚwiatło na drugim zdjęciu - zniewalające :)
OdpowiedzUsuńI kadr nr 4 - gdyby nie ten współczesny mostek, mogłoby to wyglądać to tak samo, jak wieki temu.
Fantastyczne ujęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i dlaczego ludzie nie lubią zimy, kiedy ona taka piękna?
OdpowiedzUsuńIamI ma rację, pieknie uchwycone światło i klimat jak nie z tej epoki, brawo!
Uwielbiam Twoje zdjęcia, a drugie ujęcie DOSKONAŁE!!!
OdpowiedzUsuńA jest jeszcze Wenecja, też olsztyńska. O niej pewnie niebawem :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ocenę.
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Piękne miejsce, zdjęcia z bezlistnymi drzewami oddają walory tego miejsca.
OdpowiedzUsuńZdjecie nr 2 mistrzowskie.
OdpowiedzUsuńW Niagarze juz - mniemam - czysciej i filmow analogowych sie nie da wywolac?
Kto by tam, zreszta, filmami analogowymi sie bawil jeszcze?
Wspaniałe ujęcia! Niech się ta prawdziwa Niagara schowa, tu jest ładniej ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo nastrojowe są Niagarowe:) zdjęcia !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie - u mnie powoli zbliża się wiosna! Czuję to w kościach:)
AlicjaV
Ale zimowo u Ciebie. Nic tylko schować się pod koc ;)
OdpowiedzUsuńW Krakowie co prawda temperatura spada jeszcze poniżej 0 w nocy, ale w dzień czuć już zbliżającą się wiosnę.
mam nadzieję, że zdjęcia nie odzwierciedlają aury z dnia wczorajszego ...?
OdpowiedzUsuńZbyszku, oddam/wypożyczę Ci wszystkie moje zimy, dobrze? U mnie się marnują a Ty im będziesz robił TAKIE zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPrzemyślałam to sobie dobrze, przejrzałam ostatnio wszystkie Twoje zdjęcia z ostatnich tygodni mojej nieobecności, zdecydowanie oddaję Ci zimę - wiesz, co z nią robić. I ten szron, ta szadź na drzewach, ta Twoja Warmia-Narnia, to w ogóle jest niespotykane, u mnie nie ma tak wcale. Były trzaskające mrozy... i już, żadnych widoków na osłodę, ani nawet jednego oszronionego drzewka.
;)
Zbyszku,
Jeszcze raz dziękuję za pamięć!
No i u mnie już przedwiośnie, mam jeszcze kapliczkę na osłodę. Jestem grudniowy chłopak, stąd pewnie ta zima :)
OdpowiedzUsuńCzarownico - klisze jeszcze leżą, ale kto je wywoła, sam nie wiem czy jeszcze się zajmują takimi sprawami. Ostatnio pani miała problem, aby wywołać zdjęcie z dyskietki.
Ado - witam po przerwie, krakowskie zimy biorę, z marszu :)
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Piękne, romantyczne fotografie. Ja już zimy mam dość. Ale te fotki jakoś nie odstraszają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Warmię, Olsztyn i Ciebie
Vojtek
Dziękuję za wizytę.
OdpowiedzUsuńNiestety to fakt. Coraz mniej się nam opłaca cokolwiek robić.
Dość długo pracowałem w rzemiośle. I naprawdę cuda robiliśmy. Rzemiosło jest owszem ale za Odrą.
Jakie są tego przyczyny? To bardzo obszerny temat i nie na tego bloga.
A Warmia przepiękna. Twoje fotki się bardzo Violi podobają.
Pozdrawiam Vojtek
Klimat bardzo interesujący, ale ja wolę w domu oglądać takie widoki.
OdpowiedzUsuńMam miłe wspomnienia z Niagarą, romantyczne oraz randkowe..
dobre panie
OdpowiedzUsuń