Orzechowo (niem. Nusstal) położone jest w gmninie Olsztynek wśród lasów, bagien i jezior. Obecnie mieszkają tu 4 osoby. Ochronie podlega układ wsi z pozostałościami zabudowy wiejskiej z kościołem i cmentarzem.
Wieś powstała prawdopodobnie w roku 1575 w dobrach kapituły warmińskiej. Założono ją jako osadę młyńską zasiedloną przez Polaków. We wsi istniał kościół wizytowany w 1739 r. przez biskupa Krzysztofa Szembeka. Wedle przyjętego zwyczaju corocznie szła stąd pielgrzymka do Głotowa. Dane z lat 1785 i 1820 określają Orzechowo jako królewską wieś chłopską, z 15 domami i 85 mieszkańcami.
Na początku XX w. założono cmentarz katolicki. W 1910
r. z inicjatywy ks. Proboszcza Kierszpowskiego zbudowano kościół
katolicki pod wezwaniem Jana Chrzciciela. Kościół uważany jest za jeden z
najpiękniejszych na terenie gminy Olsztynek. W 1939 r. mieszkało tu 14 rodzin, była szkoła, dom parafialny dla starszych ludzi, kuźnia.
Wieś uległa wyludnieniu na skutek działań pobliskiego ośrodka wypoczynkowego Urzędu Rady Ministrów w Łańsku. Ówczesne władze państwowe i PZPR
dążyły do likwidacji wioski i przejęcia gruntów z przeznaczeniem m.in.
na tereny łowieckie. W 2005 r. mieszkało w Orzechowie 12 osób, dziś 4.
Piękne kapliczki. Co się z nimi stanie, jeśli zabraknie ludzi? Jedna już stoi pusta...
OdpowiedzUsuńWiele jest takich okradzionych i opuszczonych kapliczek, niestety.
UsuńDotychczas widywałem na szlaku opuszczone wsie łemkowskie (w Bieszczadach to i ukraińskie), za każdym razem ten sam nastrój.
OdpowiedzUsuńWarto do Ciebie zagladać. Tylu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam, zapraszam...
UsuńTereny lowieckie byly wazniejsze od ludzi tam mieszkajacych...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
J.
Se można dużo chronić miejsce, gdzie mieszka 4 mieszkańców. A kto i jak ma to chronić? Ech...
OdpowiedzUsuńN szczęście specyfika miejsca i trudny dostęp świata sprawiają, że siłą niszczycielską tego miejsca jest tylko ząb czasu.
UsuńNiesamowita ta lalka w zabitym dechami oknie...
OdpowiedzUsuńPiękne kapliczki. Bardzo ładne zdjęcia...
OdpowiedzUsuń4 mieszkańców.... to nie dużo....
pozdrawiam
smutne sa dzieje tej wsi.dla zysku ,pozbyto się ludzi...a kapiczki jak zwykle piękne...
OdpowiedzUsuńPowzięte odgórnie decyzje kosztem pustego miejsca na mapie.
OdpowiedzUsuńEch, smutny to widok ... przeszłość zarośnięta trawą...
Pozdrawiam serdecznie
tylko cicho, po co ta promocja jeszcze warszwka zjedzie i będzie po ciszy. przyznaje rację ciężkie i niesprawiedliwe bły to czasy.
OdpowiedzUsuńPewnie i tak zjeżdża, w każde wakacje, wszak to turystyczne tereny.
Usuń...wsie, których nie ma...na moich terenach też takowe są...i w Polsce ...i u Ciebie...każde zmiotła historia...jakaś tam...Takie miejsca są, że tak powiem magicznie melancholijne...dotyka się w przenośni i nie tylko w przenośni historii...nastraja się refleksyjnie...stąpa się wszak po śladach ludzi, którzy w nich żyli, którzy pozostawili po sobie jakiś dom, jakieś drzewo, nagrobek...którzy przeminęli jak wszystko przemija...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Najgorszą rzeczą jest wszechobecna cisza. I tak Orzechowo pozostało w zasadzie nietknięte. Jest przecież kościół, który nadal służy okolicznym mieszkańcom oraz cmentarz. Pozdrawiam :)
UsuńSmutne a raczej straszne..ten cmentarz pod lasem, pewnie nie długo wchłonie go las...a takie piękne miejsce. Są budynki ale poza tym nie ma możliwości...?
OdpowiedzUsuńOsamotniona i zaniedbana wieś. Trochę przygnębiający widok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-))
Na siłę wyludniona wieś i teraz praktycznie straszy. Może z czasem znów zamieszkają tu ludzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Odległość od głównych dróg, trudny dostęp do "cywilizacji" sprawia, że zapewne nikt już w Orzechowie nie zamieszka, ale kto wie. Pozdrawiam :)
UsuńCiekawe kapliczki smutne widoki serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje blogi
http://mojeimperiumw1.blogspot.com/-PRZYSTAŃ
http://wkrainiemoichmarzen.blogspot.com/-KRAINA MARZEŃ-ROŻA
NA TYM BLOGU SĄ PRZENIESIONE RÓŻA i RÓŻA-B22.Nie mogłam sobie poradzić ze spamem(komentarze również przeniosłam)
POD TYM ADRESEM SĄ PRZENIESIONE BLOGI-RÓŻA i RÓŻA-B22 oraz komentarze
UsuńKOCHANI BLOGOWICZE BARDZO WAS PRZEPRASZAM ZLIKWIDOWAŁAM BLOGI ;RÓŻA oraz RÓŻA-B22
PRZENIOSŁAM JE RAZEM Z WASZYMI KOMENTARZAMI DO BLOGA;
KRAINA MARZEŃ-RÓŻA
KRÓTKO NAPISZĘ MIAŁAM KŁOPOTY ZE SPAMEM -SERDECZNIE ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA.
POSTARAM SIĘ W KAŻDYM KOMENTARZU DAĆ WIADOMOŚĆ I ODWIEDZIĆ WSZYSTKIE WASZE BLOGI.
KLIK
Dziękuję, zapisałem.
UsuńOpuszczone wioski smutny widok i las powoli odzyskuje tereny, czasem przy pomocy ludzi, co pragną mieć możliwość zabijania zwierzyny.
OdpowiedzUsuńOpuszczone osiedla, ludzie się przenieśli gdzieś gdzie mogą żyć. Czy taka kolej rzeczy? Może tak może, nie jak ten Chiński wieśniak powiem. :)
Ale klimat zrobiłeś jak z horroru! Lalka porzucona w oknie, nagrobki pod lasem i nasuwa mi sie myśl, ze to jakaś upiorna wies!
OdpowiedzUsuńW nocy chyba bałbym się tu mieszkać :)
UsuńBardzo ciekawe miejsce. Spotkales mieszkanczow ? Lubie odwiedzac takie miejsca. Kapliczki sa przepiekne .
OdpowiedzUsuńUmieli komuniści zabijać. Zabili życie w wielu wsiach na Warmii i Mazurach. Nie tylko koło Łańska. Pewnie nie wszyscy wiedzą, jak piękne są lasy Łańskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Las jak to las, a najgorsze jest to, że niektóre warmińskie wsie ulegają wyludnieniu przez brak warunków do życia, brak pracy, itd. Znam wieś, w której też straszą puste domy, dworki. Może taka jest kolej rzeczy? Pozdrawiam :)
UsuńSzkoda każdej wsi, która umiera. Przed wielu laty byłam nad zalewem w Goczałkowicach i nawet pływałam łodzią po tym zalewie. Gdy dowiedziałam się, że pode mną są zalane całe gospodarstwa i kościół, zrobiło mi się smutno, ale ten zalew był potrzebny, a likwidacja Orzechowa nikomu nie była potrzebna.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Potrzebę społeczeństwa potrafię zrozumieć, ale kaprys dygnitarzy już raczej mnie złości. Pozdrawiam :)
UsuńJednak bytność człowieka nadaje miejscu charakteru a bez ludzi to i miejsce umiera - smutne to.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle śliczne :)
Pozdrawiam serdecznie.
Miło mi, pozdrawiam :)
UsuńRichard
OdpowiedzUsuńNa tym cmentarzu pochowany jest moj dziadek, ktory zostal zamordowany w Obozie Koncentracyjnym w 1940 roku, znany dzialacz Warminski, organizator Plebiscytu w Pluski, opiekun szkoly polskiej w Pluskach. . Niedaleko niego jest pochowana zona mego wojka zamordowana w 1945 roku przez zolnierzy Armii Radzieckiej. Wioska Male Pluski juz tez nie istnieje, z domu moich przodkow zostaly fundamenty domu, kolo przydroznej bialej kapliczce na trasie rowerowej kilka kilometrow od Orzechowa. Mam duzo wspomnien z dziecinstwa powiazanymi z tym miejscem. Od 1974 mieszkam w Kanadzie.
Byłem tam również.Czas zatrzymał się tam w miejscu. Niesamowity klimat jakiejś tajemnicy. Byłem pod ogromnym wrażeniem kościoła, cmentarza, przyrody. Mam nadzieję kiedyś tam wrócić i odczuć to samo...
OdpowiedzUsuń