W Olsztynie jest ich aż 9. Wszystkie powstały w ramach kampanii Przychylmy pszczołom nieba i służą pszczołom samotnicom oraz innym dzikim owadom zapylającym. Hotele buduje się z naturalnych materiałów, mogą mieć różne kształty i rozmiary. Do ich wypełnienia wykorzystuje się m.in. drewno, słomę, glinę oraz tyczki bambusowe - te lubią przede wszystkim pszczoły murarki, które zalepiają otwory gliną.
Kampania „Przychylmy pszczołom nieba" ma na celu zwrócenie uwagi na
problem wymierania pszczół miodnych i dziko żyjących owadów zapylających
oraz promowanie dobrych praktyk rolniczych, przyjaznych pszczołom. W
hotelach, czyli specjalnie zaprojektowanych konstrukcjach owady znajdują
schronienie, miejsce do życia, rozmnażania i pracy - czyli zapylania -
które konieczne jest do właściwego funkcjonowania tysięcy roślin – w tym
wielu drzew i krzewów, a także warzyw i owoców. Budowę hoteli
konsultowano ze specjalistami w dziedzinie entomologii i hodowli owadów
zapylających. Mają nowoczesny styl, pasujący do przestrzeni miejskiej,
są łatwe w obsłudze i montażu.
Pszczoły masowo wymierają. Kiedy wyginie pszczoła, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata - powiedział kiedyś Einstein. W przekonaniu wielu osób, masowe wymieranie pszczół jest pierwszym
sygnałem ostrzegawczym przed klęską głodu, która może dotknąć ludzkość.
Wg wstępnych analiz, zagłada tych zwierząt mogłaby doprowadzić do
wyginięcia 75 procent roślin, a także do znaczącego spadku produkcji
żywności. Zatem proszę, dbajmy o naturę.
...to mi sprawiłeś niespodziankę...nie tak dawno oglądałam reportaż o olsztyńskich hotelach dla pszczół...i nawet pomyślałam, dlaczego Zbyszek ich nie pokazuje, a tu proszę...pokazał :) Telepatia? :)
OdpowiedzUsuńNa moich terenach pszczół jest dużo, ale w porównaniu z latami kiedy dziecięciem byłam o wiele, wiele mniej...bardzo niedobrze się stało, że zaniedbano sadzenia pospolitych kwiatów w ogródkach...maciejka, astry, nagietek, georginie i inne przede wszystkim "kielichowate" były dla nich bardzo dobrym źródłem pożywienia...zastępowanie tych kwiatów rodem z rabat naszych babć iglakami i innymi egzotycznymi roślinami stało się głupotą nad głupoty...!
Serdeczności :)
Ps...śliczny kiciuś :)
Hotele powstają w całej Polsce, to dobra akcja, a z takim pomysłem zaszalałem już klika lat temu, nieświadomie. Otóż zostawiłem na oknie zwiniętą matę słomianą, którą wypełniły właśnie pszczoły samotnice. W porównaniu z poprzednimi latami to pszczół rzeczywiście jest mniej. Przynajmniej w mojej okolicy. Pozdrawiam :)
UsuńPiękna idea, znakomite zdjęcia i cóż... dbajmy o pszczółki! Nie dajmy im zginąć!
OdpowiedzUsuńciekawe przedsięwzięcie!!!! popieram
OdpowiedzUsuńZbyszku. U nas za malo wód jest uregulowanych i za mało zbiorników wodnych zaporowych. Dlatego są wahania takie stanu wody. Otyś dużo pracuje dla tego jej mniej ale jest realnie, żyje i pracuje w pocie czoła.
OdpowiedzUsuńJutro dam chyba wpis. Strasznie dużo zdarzeń się nazbierało.
Przepiękne klimaty! Mój dziadek miał ule z pszczołami w Kwidzynie na Pomorzu. I tam spędzaliśmy szczęśliwe, dziecięce wakacje. Pamiętam jak dziadek okadzał ule dymem. I była wirówka do miodu i smak takiego miodu pamiętam doskonale! Po wakacjach zabieraliśmy do Warszawy cała bańkę miodu.
Pozdrawiam miodowo
Vojtek
Jak zawsze wspaniałe wspomnienia. Zatem pozdrawiam miodowo z Warmii :)
UsuńHotele to świetny pomysł, w domowych ogródkach tez nie powinno małych domków zabraknąć, można je nawet zamocować na balkonie. Jedyną zapora jest wciąż kiepska świadomość u ludzi.
OdpowiedzUsuńBo jeszcze panuje przekonanie, że po nas choćby potop.
UsuńTo na pewno też, lecz także zwykła niewiedza. Mój dziadek, zacny człowiek po prostu nie może pojąć że zapylacze giną wszędzie, dla niego (90 lat) czas zatrzymał się dawno temu i w momencie gdy zagrożenia nie było, lub jego skutki były trudne do zauważenia. Dziś wciąż powtarza, że to dobrze iż tu u nas owadów nie ma, bo nie żądlą i nie bzyczą, a na pewno gdzieś tam (to tam to takie abstrakcyjne krainy jego młodości) jest ich mnóstwo.
UsuńDla tego np szalenie podobają mi się kreskówki w telewizorniach typu "teraz już wiesz po co jest jeż" - akcja wymierzona do młodych, za kilkanaście lat to oni będą podejmowali decyzje.
Edukacja, edukacja - jeżeli dorośli nie będą propagowali stylu eko to żadne akcje nie będą miały sensu. Chodzi tu nawet o banalną segregację śmieci. Rozmawiałem ostatnio z leśnikiem, który skarżył się na mnóstwo porzuconych, posegregowanych śmieci w lesie.
Usuńzapewne gmina ustaliła że miesięcznie można wysegregować tylko worek plastiku czy szkła, a jak ktoś ma więcej to już mu nie odbiorą...
UsuńAle oczywiście wszystko zaczyna się od dorosłych.
Ciekawe, co piszesz. Tu takich hoteli chyba nie ma. A ja jestem uzależniona od miodku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHotele to fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kotek <3 :D
Prawie jak Bemol? :)
UsuńW Warszawie też są takie, i ma być jeszcze więcej:)
OdpowiedzUsuńa kot pięęękny:)
Warto propagować takie inicjatywy, no i przekażę Astronomowi :)
UsuńŁadne te hotele:)
OdpowiedzUsuńA wiesz Zbyszku, dopiero co myślałam o pszczołach i ich zbawiennej obecności dla nas, ludzi.
Wspaniale piszesz. Warto zadbać, by w naszych ogródkach, ogrodach rosły rośliny dające pszczołom pożywienie.
Piękne zdjęcia i - nie będę wyjątkiem - też się zachwycę kotkiem... przeuroczy:)
Pozdrawiam serdecznie:)
jesteśmy nierozerwalnie złączeni z naturą,nasza wygoda, nierzadko zamyka drogi do pożytecznych działań,ot chociażby pszczół...bardzo dobra inicjatywa tych hoteli...
OdpowiedzUsuńa kotek tygrysek zastanawia sie,czy uciąć sobie drzemke teraz,czy potem...D
pozdrawiam miło.
A słońce nagrzewało kotka porządnie, ot, taki leniuszek :) Pozdrawiam
Usuńnie tylko on...taki leniuszek w słońcu...ciepłe promienie rozleniwiają każdego....mnie też..D
UsuńWydaje mi się, że pszczoły są zastępowane trzmielami, bo na działce widzę wiele trzmieli, a pszczoły bardzo rzadko. Za to widziałam już potężnego szerszenia, przed którym schowałam się do altany.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zabiłam pszczoły, gdy wpadnie do mieszkania, delikatnie ją wyrzucam przy pomocy gazety, ale nie robię jej krzywdy.
Na naszych działkach ludzie wiedzą, kiedy robić opryski, aby nie zatruć pszczół.
Serdecznie pozdrawiam.
I tak powinien z pszczołami postępować każdy. Ważne, aby nie niszczyć natury. Pozdrawiam :)
UsuńWWarszawie w Powsinku to taki park rekreacyjny w pobliżu lasu kabackiego ale i wsi podmiejskich są posadzone klomby kwitowe z informacją, że są sponsorowane przez pszczelarzy. teraz wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńOj tam pszczoły - kocoń fajny!
OdpowiedzUsuńPrzedstawiłeś tu bardzo ważną sprawę, której nie byłam świadoma. Słyszałam o hotelach, ale traktowałam to raczej z przymruzeniem oka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie miałam pojęcia o tym, że pomaga się owadom tak pożytecznym.
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo cenne informacje.
Pozdrawiam serdecznie:-)
:) Pozdrawiam
UsuńCzyli jak pszczoła mi do domeczku na działce wpadnie to prosić ją grzecznie żeby sobie do ogródka wróciła...:-) I w żadnym wypadku nie pozbawiać ją życia?
OdpowiedzUsuńTo prawda, że są pożyteczne i potrzebne nam wszystkim.
Ale najbardziej mnie wzruszyły te pszczoły-samotnice.
A ten koteczek to jakaś kocia Miss albo Mister chyba!!!
Pozdrawiam serdecznie.
Dokładnie, ewentualnie na gazetkę i przez okno :) To Misterrrrrrrr 2014. Pozdrawiam :)
UsuńChińczycy, przez swoje upiorne przepisy, pozbyli się i pszczół! Teraz zapylają wszystko ręcznie!!!!! Wyobrażasz to sobie?
OdpowiedzUsuńGłupota ludzka nie ma granic!
Pozdrawiam:)
Ba a o tępieniu wróbli w Chinach słyszałaś? KPCh podjęła decyzje że wróble trzeba likwidować gdyż zjadają ziarno którego potrzebują ludzie i dlatego jest w Chinach głód - tak też zrobiono - stada wróbli były bez przerwy przeganiane i w końcu opadały z wyczerpania gdzie były zbierane i "utylizowane", w pierwszym roku wzrost wzrost ilości ziarna był słabo odczuwalny, choć w liczbach bezwzględnych spory (tysiąc ton, robi wrażanie, ale dla miliarda gęb do wyżywienia, to kropla w morzu), potem zaczęła się plaga owadów latających, bo głupcy nie przewidzieli iż łuszczak w okresie karmienia młodych zbiera dla nich także wszelkiego rodzaju larwy, gdyż młode potrzebują białka. Ale jeszcze nie było tragedii, ta zaczęła się w dwa lata po wyniszczeniu wróbli, nastąpiła gradacja szkodników, których pierwsze pokolenia nie były zjadane przez wróble. Wtedy Chińczycy z głodu sami zaczęli zjadać larwy owadów...
UsuńA u nas?
Lobby "chemiczne" grozi linczem każdemu kto domaga się kontroli nad stosowaniem środków ochrony roślin i środków chwastobójczych, argumentują że "głupi ekolodzy" spowodują straty, drożyznę, utratę rentowności itp.
Masz rację Głupota jest bezgraniczna.
ha, a to ci ciekawostka Zbyszku. Pojęcia nie miałam. W Beskidzie ostatnio odbyłam dłuższą rozmowę przy pustych ulach. Smutną rozmowę.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powielanie olsztyńskich pszczelich hoteli w całej Polsce !
No właśnie Dudek i tu rozdawał autografy. Z uśmiechem i cierpliwie. Wczoraj byłem służbowo nad Zalewem Zegrzyńskim. I jest namiastka wakacji. dziś tez tam jadę. Pozdrawiam z upalnego Mazowsza. Jakoś dajemy radę :)
OdpowiedzUsuńJest taka książka Maeterlincka: Z ŻYCIA PSZCZÓŁ. Nie czytałem ale zapamiętałem z dzieciństwa bo rodzice to mieli na półkach z książkami. Pozdrawiam Zbyszka i Jego PRAWDZIWE FOTOGRAFIE.
Wspaniała inicjatywa z tymi hotelami dla pszczół. Mam nadzieję, że ludzie jednak nie pozwolą na wyginięcie tych jakże potrzebnych owadów.
OdpowiedzUsuńFajnie jeszcze byłoby zamontowanie w środku małych kamerek, żeby zobaczyć jak to od wewnątrz wygląda :)
OdpowiedzUsuń