Dziękuję Ci po prostu za to, że jesteś, za to, że milczysz,
Tylko my - oczytani analfabeci chlapiemy językiem.
Jan Twardowski
Kilka miłych chwil w jednym z moich ulubionych miejsc w okolicach Ornety. Warmia oczywiście.
Dziękuję Ci po prostu za to, że jesteś, za to, że milczysz,
Tylko my - oczytani analfabeci chlapiemy językiem.
Jan Twardowski
Kilka miłych chwil w jednym z moich ulubionych miejsc w okolicach Ornety. Warmia oczywiście.
Wspaniałe zdjecia. Miło popatrzeć, przejemniej się robi na sercu.
OdpowiedzUsuńKażde z tych z tych zdjęć ma ogromną wartość.Pozdrawiam.
:) Pozdrawiam
UsuńOstatnie w kolejności zdjecie - przepiękne
OdpowiedzUsuńach- nie mogę do Ciebie zaglądać, bo łezka w oku się kręci i mam widok nie ostry.
OdpowiedzUsuń( a wyjazd w te rodzinne rejony nie,prędko nastąpi)
Twoja wrażliwość na otoczenie i sposób jej fotografowania jest po prostu wspaniała i czuła, tak poetycka...
Tęsknota jest straszna, ale to też dzięki niej powstaje wiele zdjęć. Pozdrawiam :)
UsuńPoezja fotografii. Cudowne są Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
E, no tego - jakbym przez mikro/makroskop spozierał. Jest moc!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie widoki, piękne,
OdpowiedzUsuńniestety w centrum Tokio, żadnej łąki nie spotkałam.... :(
:) W miastach jedynie betonowe łąki.
UsuńGdy widzę kwitnące maki, natychmiast zaczynam nucić "Czerwone maki na Monte Cassino". Tę pieśń znam od czasów dzieciństwa, kiedy jeszcze nie wolno było się nią afiszować, bo sąsiad z dołu podsłuchiwał.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś fotografowałam maki i chabry w zbożu- cudowny widok.
Serdecznie pozdrawiam.
Witam :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie widziałam łąki , lub łanów zboża ubarwionych chabrami i makami .
U nas to już wieś zanika , Wawka się w nią wpycha .
Pozdrawiam
Na Warmii jest jej jeszcze sporo wiejskich elementów, czasami w ruinie i to boli. Pozdrawiam :)
UsuńPodziwiam ludzi za cierpliwość, której mnie brakuje. Zdjęcia świetne. Zwłaszcza ostatnie i trzecie od końca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
super foty :)
OdpowiedzUsuńCudna przypowieść... raduje, zamyśla, pozwala marzyć.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Zbyszku, każde jedno. Pozdrawiam serdecznie:)
Pozdrawiam :)
UsuńSielsko, anielsko.
OdpowiedzUsuńbardzo makowo i chabrowo
OdpowiedzUsuńPrzy takich widokach i detalach milczenie jest czymś naturalnym jak zachwyt nad cudami natury :)
OdpowiedzUsuńKażda wizyta u Ciebie jest wspaniałą ucztą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
teraz po prostu maki mają swoje 5 minut...są królami łąk,cudownie to ująłeś na zdjęciach,a chabry...to wspomnienie wsi z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie-przepiękne...
Prawda, maki rządzą, chabry nieco rzadziej, ale widziałem ostatnio pole pełne chabrów.
UsuńSympatyczny post. A pogoda chyba raczej pochmurna ?
OdpowiedzUsuńWłaśnie wprost przeciwnie, upały strasznie dokuczają.
UsuńMaki i chabry są bardzo wdzięcznym tematem, to nasza natura, która sama się sieje i wyrasta...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Niby zwykłe polne kwiaty ale ile mają uroku :)
OdpowiedzUsuńPięknie rozświetlają pasy drogowe.
UsuńCUDOWNY WPIS -DZIĘKUJE ZA ODWIEDZINY U MNIE BĘDĘ PO 15LIPCA BARDZO TĘSKNIĘ ZA WAMI SERDECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńMiłych i słonecznych wakacji.
UsuńMam dla ciebie prezent
OdpowiedzUsuńwiersz
Delikatność i piękno
źródło miłosnej magii
przyśpiesza tętna bicie
nie daje trwać nostalgii.
Jeśli kobiecie dajesz
w purpurze polny mak
jest to niepodważalny
serca miłosny znak.
Potem czułą kochankę
z bojaźni wyzwoloną
tulisz w czerwieni maków
co pośród zboża płoną.
No cuda po prostu!
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
To jest to.
A zdjęcia prześliczne.
Pozdrawiam! j.
Fotki jak zwykle magiczne. Chabry i maki nieodłącznie mi sie kojarzą z dzieciństwie i z wakacjami. Wczoraj tez je widziałem na Mazowszu Północnym. W okolicach Pułtuska. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńVojtek
Cudownie, przepiękne zdjęcia. Za takie widoki najbardziej kocham późną wiosnę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy ludzie doceniają chabry i maki. Mieszkam na wsi, gdzie niewielu ludzi zachwyca się ich urodą, traktując je jak pospolite chwasty. Dla mnie - stanowią dowód na początek lata, niedługie żniwa. Dowód, że niedługo wakacje.
OdpowiedzUsuń