Jadąc na Mazury, bardzo głośno słuchałem muzyki. Czasami potrzebuję takiej izolacji. Cztery głośniki, kręta droga, aleje warmińsko-mazurskich drzew. Gdzieniegdzie słońce wpadało przez uchyloną szybę.
Te wsie już znacie. W zasadzie nic się nie zmieniło.
Ludzie o świcie nadal wstają na grzyby i jagody, kilogramowy chleb jest na zapisy, w nocy psy ujadają w oddali, a ciężkie samochody wywożą drewno z lasu.
Kilka dni na Mazurach dobrze mi zrobi.
Najbardziej lubię to jezioro. Osobiste, śmiem twierdzić. Ukryte w lesie i dostępne tylko dla wtajemniczonych. Uwielbiam tu pływać. Po drugiej stronie drogi kolejny akwen, jezioro Czarne. Przecież jezior ci u nas dostatek.
A na śniadanio-obiad placki z cukinii żółtej i zielonej, z kleksem wiejskiej, kwaśniej śmietany. Bardzo prosta strawa.
W gwoli wyjaśnienia. W tradycji ludowej ustalił się podział Mazur na trzy części: Mazury
Piaszczyste - okolice Szczytna, Mazury Kamieniste - okolice Orzysza i
Mazury Garbate - okolice Gołdapi, Wzgórza
Szeskie.
Miejsca:
Kot
Zimna Woda, jezioro Trzcinowe
Sielsko anielsko :-)
OdpowiedzUsuńCoraz mniej takich miejsc :-)
Wypoczynek extra...
ale fajny wypoczynek :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia jak zawsze super :)
pozdrawiam
Byłem na Kaszubach. też piękne lasy. I drogami jadą ciężarówki z drzewem. Widać przemysł drzewny. A na poboczach sprzedają runo leśne. Grzyby, jagody, miód........ na Mazurach i Warmii raczej już w tym roku nie będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Vojtek
Interes drzewny kwitnie, nie wiem, czy na dobre czy nie. Pozdrawiam :)
UsuńOpisujesz i pokazujesz takie wsie, jakie znikają, poprzez nowe budownictwo, nowo przybyłych z miasta.... Tu, w rejonie jest już tych starych wiosek bardzo mało. Zastanawia mnie jedno, dlaczego na Wyspach ( oglądam Ucieczkę na wieś) nowe domy, budowane na stary styl, a u nas dominują wille. Te domy pomalowane na żółto nie mają w sobie nic z sielskości.
OdpowiedzUsuńPolacy jeszcze nie dorośli do tego, aby wracać do korzeni. Może widać to we wnętrzach, ale tylko lokalnie. A szkoda, wystarczy przecież wpleść trochę starej architektury w budownictwo.
UsuńWakacje zapowiadają się fantastycznie :) W takim jeziorze aż chce się pływać, dawno nie widziałam tak czystej wody :)
OdpowiedzUsuńWoda jest rzeczywiście czysta, a samo jezioro dosyć płytkie.
UsuńJa zwykle jest na co popatrzec!!!
OdpowiedzUsuńJ.
Uroczo i klimatycznie :) Pomimo, że Mazury to nie Warmia, ale wiele wspólnego mają ze sobą. No chyba, że ta cześć podlaska posiada spuściznę raczej wschodnią ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mają wiele wspólnego. Nawet czasami są nie do odróżnienia. Pozdrawiam :)
UsuńOo... chleb na zapisy? Ki czort?
OdpowiedzUsuńPS. Zdjęcia jak zawsze na najwyższym poziomie :-)
Święta prawda, sam się zapisałem na czwartek.
UsuńOoo, to w miejscowości Kot nie ma kotów.
OdpowiedzUsuńPiesowy ogonek jest, gąska jest, a gdzie jest kot?
Piękne fotki, takie swojskie.
A jezioro bardzo tajemnicze.
Pozdrawiam bardzo wakacyjnie:-)
Cieszę się, że znowu otrzymałam od Ciebie ciepłe słowo. To mnie rozgrzało wewnętrznie. Tak, za oknem króluje Lato, chyba aż za bardzo, jednak trochę wewnętrznego ciepła jest mi potrzebne.
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje wędrówki. Też powinnam trochę zwolnić.
Czasem warto się zatrzymać. Świat jest piękny… Ale tego nie muszę Ci mówić.
Ciesz się życiem. Lata lecą i będą Cię uczyć tego, czego nie nauczą Cię dni.
Pozdrawiam zapachem moich ukochanych floksów, które jak co roku przywołują wspomnienia…
Proszę bardzo, pozdrawiam.
Usuńdzieki Tobie poznaje Mazury i Warmię...i te detale,których nie ma w przewodnikach...i to jest super...
OdpowiedzUsuńodpoczywaj zatem Zbyszku ....pozdrawiam miło,ja też tuż przed urlopem...
Masz rację - cóż z tego ze ziemia taka piękna, skoro bida taka dotkliwa? A gdzieniegdzie ogromne siedliska bogatych s..synów z Warszawy, którzy ani myślą zrobić cokolwiek dla tych terenów, a co gorsza w arogancji swojej jeszcze przeszkadzają tym co zrobić coś chcą.
OdpowiedzUsuńZawsze dostrzeżesz coś ciekawego do sfotografowania. Najbardziej podoba mi się końcówka psa, bo przypomina mi moje zdjęcie rudego kociątka, który zawsze mi uciekał i albo fotografowałam jego pyszczek, albo ogonek. Wspaniała jest też pięciolinia z jaskółkami, ciekawa jestem, jaką melodię udałoby się zagrać. Jak zwykle wynalazłeś świętą figurkę.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku i wspaniałych mazurskich przysmaków.
Zaciekawiło mnie to leśne cudeńko.Lubimy podobne w lesie za Rudziskami Pasymskimi. Choć Dłużek jest w innym miejscu,to wiele osób własnie na to jezioro mówiło Dłużek...lubimy usiąść na brzegu i delektować się takimi miejscami
OdpowiedzUsuńPo drodze jest też znakomite jezioro w Nartach i Warchałach, też często z niego korzystamy. No, każdy znajdzie coś dla siebie.
UsuńTeraz to wiem gdzie są wszystkie jaskółki , bo w tym roku u siebie ani jednej nie widziałam .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
..."wsi spokojna"...jesteś :)!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Oj pięknie jest i ta wybitnie tropikalna pogoda : Pozdrawiam z nad Jeziora Dobskiego :) (Niestety moje zdjęcia do wglądu już tylko na Facebooku)
OdpowiedzUsuńProszę o adres, będę zaglądał. Pozdrawiam :)
UsuńWysłałam zaproszenie "na fejsie" Millena W.
UsuńPiękne wiejskie widoki, które ja uwielbiam, bo nie ma to jak na wsi - zawsze jest tak sielsko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
dobra wieś ktora tu chwalicie to taka gdzie młodzież ma prace a na tych terenach niestety bezrobocie jest ogromne to boli. Bo co z tych widoków i piękna tych zdjęć. Pije się tylko piwo i siedzi pod sklepem a babcie utrzymują całe rodziny.
OdpowiedzUsuńTak też jest, ale osoby zaradne już dawno nastawiły się na agroturystykę lub dojeżdżają do pracy do miasta. W tej miejscowości istniała kiedyś szkoła, fabryka korków, a do dziś pracę daje przemysł drzewny.
UsuńFajne miejsce na odpoczynek, a przy okazji jest co zobaczyć:)
OdpowiedzUsuńO Panie, jak woda! Czysta! Zdjęcia piękne, ale sama mieszkam nad jeziorami, w Borach i ta woda mnie poraziła! Idealna, jak źródlana! A widoki zachwycające, bo nasza polska wieś cudna jest :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDałabym głowę, że ja tu wczoraj swój zachwyt nad tym zdjęciem na którym gęś przegląda sięw lustrze wpisywałam. Ale głowa kiepska, bo widocznie zapomniałam najechać na opublikuj...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Już jest zachwyt :) Pozdrawiam
UsuńLubię takie obrazki, nic tylko podziwiać, a gęś rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia widoki wspaniałe a ta gąska na ostatnim fantastyczna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa Mazowszu na razie mniej upalnie. Ale się cieszę, bo upały źle znoszę. Zawsze chętnie tu wpadam bo jest bardzo ciekawy i swojski klimat. Z powodu Twoich fotek. Cyba niedługo opuszczę Mazowsze na dłużej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na Warmię. Znam tanie działki pod budowę. Pozdrawiam :)
UsuńAż zatęskniłam za takim jeziorem ciszą, pięknymi widokami za gęśmi nie, boję się ich, ale za kotami tak. :))
OdpowiedzUsuńPrawie własne tajemnicze jezioro - piękna sprawa.
OdpowiedzUsuńJezior Ci u Was dostatek, a nawet nadmiar.
Pozdrawiam.
Bardzo lubie takie widoki i choc ba Maurach, jak do tej pory bylam tylko raz, bardzo dawno temu, to pamietam do tej pory, jak tam pieknie, kiedys mam nadzieje, wybiore sie na Mazury na dluzej. Pozdrawiam serdecznie. Monika
OdpowiedzUsuńPowroty zawsze są najcenniejsze. Pozdrawiam :)
Usuńświetne kadry, bardzo zachęcające, tak jak Monika byłam raz, daaawno temu, warto odświeżyć sobie te rejony ;)
OdpowiedzUsuńSpędzałam w dzieciństwie wakacje w miejscowości Kot. Cudowne wakacje, nigdy ich nie zapomnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, urocze miejsce, chętnie bym tutaj odpoczęła. Pozdrawiam Ula.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, aż miałabym ochotę niektóre pożyczyć sobie na tapetę w komputerze. Uwielbiam taką wiejską sielankę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń