Drewniana podłoga











Wrześniowy nocleg na strychu. Pachnący drewnem, wilgocią, cichy i majestatyczny. Lubię takie chwile, kojarzą mi się z dzieciństwem. Latem na strychu Babci pachniało lawendą, miętą i lipą. Podłogę pod oknem szczelnie wypełniały worki zboża, w rogu stał drewniany kołowrotek, po środku stół i lampa naftowa, a spało się na przedwojennym, pięknie zdobionym szezlongu. Taki obraz wiruje w głowie... Gdyby ktoś miał w przyszłości ochotę na podobny wypoczynek, tani i niebanalny, piszcie na priv. Miejsce: Jedzbark k. Barczewa. Warmia oczywiście.
https://www.facebook.com/kochamy.warmie