Może być bez tytułu

Zbudziłem się o tej porze bezdusznej i nikłej, kiedy właściwie noc się już skończyła, a świt nie zdążył jeszcze zacząć się na dobre. Leżałem w mętnym świetle, a ciało moje bało się nieznośnie, uciskając strachem mego ducha, duch uciskał ciało i każda najdrobniejsza fibra kurczyła się w oczekiwaniu, że nic się nie stanie, nic się nie odmieni, nic nigdy nie nastąpi i cokolwiek by się przedsięwzięło, nie pocznie się nic i nic. Był to lęk nieistnienia, strach niebytu, niepokój nieżycia, obawa nierzeczywistości, krzyk biologiczny wszyst­kich komórek moich wobec wewnętrznego rozdarcia, roz­proszenia i rozproszkowania. Lęk nieprzyzwoitej drobnost­kowości i małostkowości, popłoch dekoncentracji, panika na tle ułamka, strach przed gwałtem, który miałem w sobie, i przed tym, który zagrażał od zewnątrz. Witold Gombrowicz, Ferdydurke || Na taki widok zawsze opuszcza mnie pewność, że to co ważne ważniejsze jest od nieważnego. Wisława Szymborska, Może być bez tytułu






Dziś Olsztyn. Powyżej jezioro Sukiel, poniżej industrialna fasada Galerii Warmińskiej oraz kręcenie się wokół zamku i Kopernika. Przepraszam, że powracam do wczesnej jesieni, ale ostatnio zajmują mnie inne sprawy niż fotografowanie. No i wywołujemy słońce, bo jest go w ostatnich tygodniach stanowczo za mało.

Elementy frontowej elewacji galerii, to struktury będące odniesieniem do tradycji budowlanej Olsztyna, czyli muru pruskiego oraz kamiennego. Jedna z form to metalowe płyty, w których wycięto ażurowy wzór – kompozycję z otworów o nieregularnych kształtach. Główne wejście do budynku ulokowano w przeszklonym łączniku, a najciekawszym elementem jest część osłonięta ażurową „siatką”, którą utworzono na przeszklonej ścianie z betonowych prefabrykatów.






Kamienna rzeźba Układ Słoneczny Jean Marie Becheta powstała podczas II Międzynarodowego pleneru - Warmia-Ziemia Kopernika w 1972 roku. Znajduje się przy ul. Zamkowej. Obok dekoracja fasady kościoła pw. Chrystusa Króla na Zatorzu. To okrągłe kolumny z kapitelami w porządku korynckim, zgrupowane po dwie w środkowej części i po jednej na skraju fasady świątyni.


Olsztyński amfiteatr i adapter Bambino. Obok rzeźba Symfonia ptaków. Poniżej inne olsztyńskie pomniki. Popularne Szubienice zostały nawet pomalowane przez wandala. Kolor adekwatny do symboli.




Olsztyńskie Stare Miasto to znakomita galeria sztuki, którą stworzyli doskonali olsztyńscy plastycy: Andrzej Samulowski, Hieronim Skurpski, Eugeniusz Kochanowski, Henryk Oszczakiewicz, Maria Szymańska. Wystarczy tylko podnieść głowę, by zobaczyć sgraffito ukazujące zajęcia ludowe, warmińskich działaczy czy abstrakcje geometryczne. Niżnej astrolabium i pomnik Kopernika. 

Warmiński Zodiak, czyli 12. miast Warmii:

Barczewo (dawniej Wartembork) pierwotnie lokowane było w 1325 w miejscu, gdzie obecnie jest miejscowość Barczewko. Po zniszczeniu pierwszego grodu przez Litwinów nowe miasto uzyskało prawa miejskie 4 lipca 1364 od biskupa warmińskiego Jana II Stryprocka, zasadźcą i sołtysem drugiej lokacji miasta był Henryk z Łajs. Miasto wybudowano na planie prostokąta z centralnym rynkiem. W części północno-wschodniej zlokalizowany został kościół farny p.w. św. Anny, a w części południowo-wschodniej kościół franciszkański św. Andrzeja. Na północ od kościoła farnego zlokalizowany był zamek biskupi, w którym rezydował burgrabia zarządzający jednym z komornictw Księstwa Warmińskiego. Funkcję burgrabiego pełnił m.in. Bartosz Kromer – brat biskupa Marcina Kromera. Miasto posiadało dwie bramy miejskie: Olsztyńską i Jeziorańską oraz Furtę Zamkową. Parafia w ówczesnym Wartemborku przed reformacją należała do archiprezbiteratu w Jezioranach. Więcej: Barczewo.