Troszkę Warmii w białej szacie. Taki przedwiosenny wybryk natury. Mam nadzieję, że to ostatni śnieg w tym sezonie.
Dzień wcześniej szalał silny wiatr. Raz widoczność na 300 metrów, za chwilę na 15 metrów. Powoli wróciłem do miasta. Auto zasypane. Drogi śliskie. Wypadki. Wszystko skończyło się przy gorącym kubku czekolady i słuchaniu płyt winylowych. A nazajutrz takie widoki. Mróz, słońce i marcowa zima. Tu podolsztyński Bartąg i Lidzbark Warmiński, zdjęciowy miszmasz. Do mazurskiego Kętrzyna dotarłem już pociągiem. Bardzo lubię takie klimaty.
Lubię takie zimowe zdjęcia dróg, pól, mają swój niepowtarzalny klimat. I u mnie mało wiosennie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w maju będę na Warmii, bo bardzo ją pokochałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Czas sie zatrzymal w tych kadrach Zbyszku. Cudowne zimowe ujecia. Co drugie to lepsze, jeszcze bardziej magiczne. Taka zime to ja bardzo lubie. Przepiekne miejsca. Pozdrawiam najserdeczniej. Duzo zdrowia dla Ciebie i bliskich.
OdpowiedzUsuńwczoraj kiedy był taki piękny dzień, ja siedziałam w pracy 🙁 pomyslałam że może dziś rano wyjdę z psem na spacer a tu taka brzydka pogoda…
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie! (;
OdpowiedzUsuńu mnie dziś jest +8 stiopni i czuć wiosne (;