Lidzbark Warmiński andante
Wczesna wiosna. To był bardzo leniwy dzień. Zjadłem ciepłą szarlotkę na rozbudzenie i wyszedłem na przedpołudniowy spacer z psem. W sumie nie spotkałem nikogo. Chyba jeszcze nigdy tak piękne miasto nie należało tylko do mnie. Cóż, takie chwile tylko w Lidzbarku.
Przy piatku sloneczne pozdrowienia i dzieki za Lidzbark . Bylam sto lat temu....Dzis- podejzewam miala bym takie same uczucie jak dwa lata temu w Szklarskiej ....Geograficznie wiedzialam ze jestem w mojej Szklarskiej ale oczy widzialy juz nowa nie znana mi , prawie obca. Tylko pasmo gor od wiekow (prawie) te same. Buziole Viola
OdpowiedzUsuńMasz czworonoga???? Uwielbiam!!! Dla niego tez slonecznie i mnostwo spacerow z panem.....Viola
OdpowiedzUsuńAle śliczny ten Lidzbark. I jaka to radość mieć miasto tylko dla siebie i psa o poranku.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :-)
Uwielbiam taki chwile, sam na sam. Lidzbark, w moim przypadku tez wieki temu ale odczucie pozostało - jest piękny, dodatkowo uroku dodaje woda. Nie mam zdjęć cyfrowych, więc chętnie patrzę :) Zresztą pobyty tam to był mój lepszy czas. Wrócisz tam zimą?
OdpowiedzUsuńSam na sam o poranku, miasto u stóp. Pięknie!
OdpowiedzUsuńOpus trzydzieste czwarte ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie byłem w Lidzbarku lata całe - a spacer w samotności - no pozazdrościć!
...piękne te Twoje "andante", Serdeczności:)
OdpowiedzUsuńOjejku!!!!
OdpowiedzUsuńAle pokazujesz cudeńka. To miasto jest jak z bajki...Domy z muru pruskiego, to moja wielka miłość.
Zdjęcia przepiękne.
Serdecznie pozdrawiam
Zamek lidzbarski zwany jest Wawelem Północy ze względu na autentyczne gotyckie dwupoziomowe krużganki, jakich nie ma nawet na krakowskim Wawelu! Wiele wybitnych postaci, niektóre spokrewnione z królami, piastowało godność warmińskich biskupów, a co za tym idzie — zamieszkiwało lidzbarski zamek. Lidzbark Warmiński odwiedzali znani władcy, m.in. król Szwecji Karol XII (tu wpadł na myśl wykreowania Stanisława Leszczyńskiego na króla Polski).
OdpowiedzUsuńDużo rudej cegły to jest coś co lubię :D
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się zaśpiewać: "Jak dobrze wstać skoro świt";)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miło, że wracają wspomnienia. Ja też mam ich wiele w Lidzbarku. I sam się dziwię, że o godzinie 10 było tak pusto. Cóż, tu ludzie się nie spieszą :) A może był jakiś mecz w tv?
OdpowiedzUsuńViolu, no takie życzenia dla psa, aż głowę podniósł. Łagodny jak baranek, łagodny jak labrador :)
Łucjo, mur pruski ma coś w sobie.
Emerycie, cenne uwagi.
Anno, aż tak rano to ja nie wstaję, dla mnie świta ok. 9.30 :)
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Niebo czyste jak to tylko wczesną wiosną bywa, przejrzyste powietrze, koronki gałęzi, TAKA cegła i puste miasto - przepis na piękny poranek :)
OdpowiedzUsuńznakomity kadr, bardzo ładne swiatło i kolory :)) jak najbardziej za :DD
OdpowiedzUsuńGdybyś teraz robił te zdjęcia, drzewa chyba by wszystko zasłaniały. A tak jedyną zielenią jest jemioła, ten półpasożyt drzew. W moim mieście ją usuwają i to wcale nie na Boże Narodzenie, aby się pod nią całować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
W Lidzbarku mnie jeszcze nie było, ale widzę, że jak się zjawię, będę miał co oglądać.
OdpowiedzUsuńZbyszku!
OdpowiedzUsuńFotki super. tez dlatego, że jeszcze mało zieleni. I zieleń nie zasłania budynków.
Fotografujesz pięknie. każdy z tego samego spaceru zrobił by inne fotki.
I na tym polega sztuka. Ta wiesza i mniejsza.
Warmię znam mniej niż Mazury.
A Olsztynek to Warmia czy Mazury?
Pozdrawiam
A jeszcze jest rekonstrukcja Bitwy pod Heilsbergiem
OdpowiedzUsuńLidzbark Warmiński. czerwiec. zapraszam. ja będę i chyba zaloże bloga to wkleję zdjęcia.
Również dołączam się po Twoim poście do ludzi, którym się podoba miasto Lidzbark Warmiński... ;-)
OdpowiedzUsuńNa prawdę - bardzo ładnie jest na Twoich zdjęciach. :-)
Ciekawe czy to rzeczywistość, czy jednak przeważa tutaj na foto Twoje uczucie do tego miejsca?
Fantastyczne miejsce, chętnie bym pospacerowałem uliczkami tego miasta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAdo, Anno, Vojtku, to prawda, brak liści dużo daje. Czasami zapisuję sobie w pamięci jakieś miejsce do sfotografowania wczesną wiosną, ale szybko zapominam jakie to było :)
OdpowiedzUsuńJacku, myślę, że to uczucie do całej Warmii. Ale brzydkie zaułki też lubię :)
Pozdrawiam serdecznie
Z.K.
Vojtku, zapomniałem napisać, Olsztynek już mazurski, ale warty zobaczenia, szczególnie skansen ludowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Z.K.
Na wspomnienia mnie wzielo... 13 lat temu przez jeden rok mieszkalam w Lidzbarku Warminskim... potem Warszawa i Kamerun, w ktorym zyje do dzisiaj. Srs Palottines maja tam dom, jeden z pierwszych w Polsce
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Urocze miejsca i miasto, wiele się zmieniło od mojego ostatniego pobytu w Lidzbarku. To dobrze.
OdpowiedzUsuń