Czasami jeżdżę po Warmii w sprawach zawodowych, przy okazji zaglądając tu i tam. Nie wiem dlaczego, ale mam wówczas w głowie Stepy akermańskie Mickiewicza. Wiadomo, natura wygrywa tu z ludźmi w wielu przypadkach. I to jest piękne, i to lubię.
Dziś podróż i fotografia, wiosna i lato, wszystko w końcówce maja na Warmii.
Jest rezerwat Kośno, Stoczek Klasztorny, warmińskie kościoły z czerwonej cegły, kapliczki i kwitnące oceany rzepaku.
#kochamywarmię
wspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNie ma co... Warmia jest piękna. <3 Cudowne zdjęcia, marzy mi się takie foto jak pierwsze. Ja w ogóle to uwielbiam burzowe niebo. :) Pozdrawiam mega serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tereny wokół jezior to dzicz i bardzo dobrze, bo nie ma nic gorszego niż wybetonowane ścieżki.
OdpowiedzUsuńBocianek słodki, oby mu tylko nie zaszkodził ten potworny upał, chociaż na Warmii jest chyba chłodniej niż na zachodzie Polski.
Piękne te rzepakowe pola.
Serdecznie pozdrawiam.
Piękne zdjecia :-)
OdpowiedzUsuńPrzyroda , przyroda, cudownie :-)
Witaj nadal majowo
OdpowiedzUsuńBo u mnie nadal maj, taki właśnie jak u Ciebie zółto-zielony. Ale już pojawiają się też maki, urocza zapowiedź czerwca.
Zbyszku jutro chciałabym zaprosić Cię na moje imieniny. Obiecuję, że jak zawsze liczyć na ciekawe słowo
Pozdrawiam pachnącą końcówką maja
Kusi, oj kusi...;)
OdpowiedzUsuńWarmia jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Świetne zdjęcia :) Warmia jest piękna :)
OdpowiedzUsuńPiękne oblicz przyrody i nie tylko, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudnie
OdpowiedzUsuń