Nie ma zmiłuj się. Z psem należy wyjść na spacer. A przy okazji warto sfotografować wyludnione miasto. Olsztyn w czasach epidemii koronawirusa wygląda przerażająco, tak zapewne, jak i inne polskie miasta. Piękny zachód, wiosenna temperatura i cogodzinne komunikaty prezentowane przez megafony. Trochę, jak w czasach wojny. Przerażająca atmosfera. Boję się tego, co będzie, boję się powrotu do rzeczywistości.
Synagogę w Barczewie wzniosła gmina żydowska w 1847 roku. Została ona zbudowana w stylu neoklasycystycznym. Budynek nie został zniszczony w czasie wojny, szczególnie podczas tzw. nocy kryształowej w dniach 9-10 listopada 1938 r., kiedy większość żydowskich świątyń spalono przez hitlerowców. W czasie wojny w synagodze mieściły się m. in. warsztaty modelarskie, więzienie, a po wojnie urządzono tu oddział Muzeum Warmii i Mazur oraz Centrum Tkactwa Warmii i Mazur.
Przez kilka lat budynek stał opuszczony i niszczał. Z dawnej synagogi ocalała ozdobna fasada, pięcioboczna absyda, a we wnętrzu główna sala modlitewna, podłoga wyłożona płytkami ceramicznymi i babiniec – przedsionek przeznaczony dla kobiet żebrzących.
Etykiety:
Koronawirus pokrzyżował nam wiele planów. Opustoszały półki sklepowe, wyludniły się galerie handlowe, a na ulicach próżno szukać spacerowiczów. Zatem skoro już siedzicie przed komputerami, to zapraszam na wirtulane spacery po Warmii. Tym razem kilka wpisów z podolsztyńskiego miasta autora muzyki do Roty – Feliksa Nowowiejskiego. Zwiedzanie Barczewa zaczynamy od kościoła pw. św. Anny i św. Szczepana.
Etykiety:
Dobrze to czy źle, nie wiem. Wiosnę już czuć. Zatem postanowiłem przemierzyć Warmię i zajrzeć w wiele moich ulubionych miejsc. No i proszę, piękny dzień, czerwień architektury oraz prostota natury. Przepis na chillout idealny.
Żałuję tylko, bo w tym roku mało morsowałem, przerębli nie uświadczyłem, no i szufla do śniegu stała bezczynnie. Taki mamy klimat. A na to już i Bolesław Prus narzekał w Kronikach tygodniowych, nic nowego.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)