Cmentarze
Warmii i Mazur. Magiczne miejsca. Te przykościelne, w opuszczonych
wsiach, wojenne, żydowskie i protestanckie, przy pałacach, dworkach,
siedliskach. Także te w wielkich miastach, obok hałaśliwych ulic i szkół
oraz leśne, zapomniane, na które dociera niewielu. Tu dostrzegam, jak
skomplikowane były losy tych ziem.
Jest między prostym ludem przesąd, że ostatni
pogrzebany na danym cmentarzu musi całą noc stać na straży tego
cmentarza, i to nie tylko pierwszą noc, ale cały czas, póki ktoś inny
nie będzie pogrzebany, kto zajmie jego miejsce.
W ten sposób żaden cmentarz nie pozostaje nigdy bez strażnika i dlatego
na cmentarzu małego osiedla nieboszczyk przez kilka czasem lat stoi na
warcie.
Karel Hynek Mácha, Wybór poezji
Warmia | Głotowo. Sanktuarium, cmentarz przykościelny oraz kapliczka na cmentarzu. Szczególną
atrakcją wsi jest malowniczy wąwóz (wykopany ręcznie), który wraz ze
strumykiem, licznymi starymi drzewami oraz krzewami wiedzie do
sanktuarium. Wśród tej przyrody ukryte są kapliczki drogi krzyżowej.
Warmia | Orzechowo. Kapliczka i cmentarz katolicki założony na początku XX w.
Warmia | Kielary. Jezioro Kielarskie było częścią nieistniejącej już warmińskiej miejscowości Kielary.
Majątek powstały w XIV w. umiejscowiony
był między wsiami Ruś i Bartążek. Pierwszym jego właścicielem był Jan Kielarski – stąd nazwa wsi i
jeziora. W późniejszych czasach majątkiem zarządzali różni
właściciele, a ostatnie dane dotyczą rodziny Erdmann – dobra te
stały się ich własnością w XIX w. Znakiem tych chwil są kamienny pomnik
oraz, coraz mniej widoczne, zabudowania dawnego folwarku.
Warmia | Gryźliny. Wokół kościoła pw. św. Wawrzyńca znajduje się wiele starych
nagrobków oraz zbiorowa mogiła związana z I wojną światową, w której spoczywa 48 żołnierzy niemieckich i 132
żołnierzy rosyjskich. Na tyłach kościoła natomiast budynek plebanii i kapliczka z XIX w. poświęcona
św. Antoniemu.
Warmia | Frączki. Obok kościoła ku czci św. Marii Magdaleny we Frączkach znajduje się zabytkowy cmentarz.
Warmia | Brąswałd. Brąswałd
zawsze był wsią o silnych polskich tradycjach. To tu w czasie zaborów
odprawiano nabożeństwa w języku polskim, działała też polska biblioteka.
Od 1894 roku proboszczem w Brąswałdzie był ks. Walenty Barczewski
(1856–1928), znany polski działacz na Warmii.
W okresie międzywojennym we wsi istniało koło Związku Polaków w
Niemczech oraz prywatna szkoła polska. W tej warmińskiej wsi urodziła
się Maria Zientara-Malewska (1894-1984), poetka i nauczycielka.
Na cmentarzu zachowały się żeliwne krzyże oraz kamienne rzeźby z przełomu XIX i XX
wieku. Dwie z nich stoją na grobie ks.
Barczewskiego i jego matki.



Mazury | Szczytno. Kirkut w Szczytnie założono w 1815 roku. Służył zmarłym z terenu miasta oraz całego powiatu
szczycieńskiego. Ostatni pochówek odbył się tu pod koniec lat 30. XX w.
Nad grobami powszechnie ustawiano macewy, którym w wielu przypadkach
towarzyszyły tumby. Groby sytuowano w dwóch równoległych do siebie
strefach, które były rozdzielone aleją.
Do dzisiaj zachowały się ślady 70 grobów oraz indywidualne projekty
nagrobne, neogotycka wieżyczka, okrągła kolumna, otwarta księga, pień
drzewa z obciętymi
konarami.
Mazury | Szczytno. Cmentarz
został założony w pierwszej połowie XIX wieku i do 1970 roku znajdował
się
pod opieką parafii ewangelickiej. Następnie został przekształcony w
park. Do dnia dzisiejszego zachowało się niewiele nagrobków. Większość
została zniszczona lub rozkradziona. Spacerować za to możemy po
pierwotnym
układzie alejek.
Mazury | Szczytno. Na
cmentarzu wojennym w Szczytnie pochowano 170 żołnierzy niemieckich i 78
rosyjskich. Nekropolia, która jest częścią cmentarza ewangelickiego,
została zniszczona
po 1945 roku. Teren jest ogrodzony i uporządkowany. Pierwotnie grobów
było
więcej, a na każdej mogile stał żeliwny krzyż z nazwiskiem i datą
śmierci
żołnierza. Do dzisiaj jednak zachowało się ich kilka.
Warmia | Krosno. 8 września 1720 roku biskup Teodor Potocki w
obecności siedmiu kanoników katedralnych i czterech dobromiejskich
dokonał poświęcenia kościoła w stanie surowym, nadając mu zachowany do
dziś tytuł Nawiedzenia NMP i św. Józefa. Krośnieński kościół i jego otoczenie budowano w latach w latach 1709-1759. Przy krużgankach cmentarz proboszczów krośnieńskiego sanktuarium.
Mazury | Kot. Wieś
Kot przed wojną nazywała się Omulefofen, Omulewski Piec. Nazwa wzięła
się od tego, że nieopodal znajduje się zakończenie tzw. ślepej odnogi
rzeki Omulew. Mieszkańcy związani byli z lasem,
zajmowali się też rolnictwem, było też kilku rzemieślników. W Kocie nie
było kościoła, za to znajdowała się tu szkoła, karczma, młyn oraz remiza
strażacka. Dwuizbowy budynek szkoły wzniesiono w 1894 roku. Na terenie
wsi znajduje się zamknięty cmentarz ewangelicki. Ostatnie pochówki
odbyły się na początku lat 50.









Warmia | Olsztyn. Cmentarz
św. Józefa został założony w 1904 r. pomiędzy drogą do Starkowa
(obecnie ul. Rataja) a ul. Wadąską (obecnie ul. Jagiellońska) w
Olsztynie. W latach 1912-1913 w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza
wybudowano kościół pod wezwaniem św. Józefa. Do 1924 r. cmentarz formalnie należał do parafii św. Jakuba. W 1921 r. wybudowana została kaplica cmentarna, która spłonęła w 1996.
Cmentarz został zamknięty w 1962, a od roku 1984 znajduje się w rejestrze cmentarzy zabytkowych. To
nekropolia charakterystyczna dla tzw. Ziem Odzyskanych. Najpierw
grzebano tu miejscową ludność pochodzenia niemieckiego oraz polskiego,
potem napływową m.in. z Kresów. Nazwiska typowo niemieckie sąsiadują
więc z polskimi. Istotnym elementem tych
przedwojennych nagrobków było to, że na inskrypcjach dopisywano
zawód zmarłego, informowano, czym się zajmował za życia, np. Kaufman
(kupiec),
Zugführer (maszynista).
Nie znałem tej opowieści o strażnikach cmentarza. Bardzo inspirujące.
OdpowiedzUsuńZbyszku, zdjęcia na tym blogu oglądałam razem z mężem, bo on lepiej ode mnie zna Twoją Warmię, a szczególnie Szczytno.
OdpowiedzUsuńZawsze smucą mnie takie zaniedbane cmentarze. W październiku w moim mieście była akcja porządkowania zaniedbanych cmentarzyków. Z pomysłem akcji wyszli dziennikarze, dołączyło do nich wiele osób i m.in. uporządkowano cmentarzyk żydowski.
Z moimi harcerzami porządkowałam groby w Stalagu VIIIC, zaś moja siostra, też nauczycielka, zawsze ze swoimi maluszkami wybierała się na Cmentarz Kutuzowa.
Uważam, że opuszczonymi i zaniedbanymi grobami trzeba się zająć, bo to wstyd dla wsi, miasteczka czy gminy.
Pozdrawiam listopadowo.
Prawda, wstyd straszny, kiedy taki wiejski cmentarz stoi zdewastowany. Ale jest takich sporo niestety. Pozdrawiam
UsuńSzkoda mi tych starych, rozwalających się nagrobków. W moim mieście, które jest jednym wielkim cmentarzem, polikwidowano wszystkie niemieckie i rosyjskie groby....
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe historie, a groby , cmentarzyska, te zapomniane są niesamowite...twoje zdjęcia Zbyszku być może będą kiedyś jedynym dowodem na ich istnienie, zanim zniszczeją, pochłonie je ziemia i czas...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam refleksyjnie...
A wśród tych cmentarzy jeden SAM człowiek idący przez pole...
OdpowiedzUsuńLubię stare cmentarze, kryją w sobie wiele niesamowitych historii, których zapewne już nigdy nie poznamy...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie. Raz odkryliśmy piękny cmentarz na mazurach niedaleko Giżycka. Metalowe krzyże. Pięknie cmentarz położony w lasku na łąkach. Mam to na fotkach swoich. Lubię odwiedzać cmentarze nie tylko w Polsce. W Irlandii po mszy w niedziele zawsze bywałem na cmentarzu przykościelnym.
OdpowiedzUsuńTe cmentarze brytyjskie czy irlandzkie są naprawdę piękne. Może dlatego, że dbają o nie kościoły i chyba zawsze wokół nich są zlokalizowane.
UsuńStrażnicy cmentarza - ciekawe. Zdjęcia zmuszają do zadumy...
OdpowiedzUsuńZbyszku niezwykle miejsca wspaniale zdjecia serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna opowieść o zapomnianych cmentarzach, taka bardzo refleksyjna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
ładnie
OdpowiedzUsuńZapraszam do MOJEGO BLOGA FOTOGRAFICZNEGO
W normalnych państwach,na wyższym lub niższym poziomie rozwoju - cmentarze wyglądają podobnie: jest trawnik i skromny krzyż (lub prosta płyta) dla Każdego, obojętnie czy był on generałem wojska, aktorem , urzędnikiem, sprzątaczką czy bezdomnym. W Polsce szpanuje się nawet po śmierci - w tym wypadku grobami ... nie mogę tego zrozumieć na wspolczesnych cmentarzach, taka moja refleksji. A zdjęcia jak zawsze,nie powielam.
OdpowiedzUsuńGłupoty piszesz Emerycie!
UsuńPaństwo to byt polityczny a zwyczaje pogrzebowe to kwestia kultury!
Co to jest "normalne państwo" i po czym się je poznaje?
Nagrobki to ogromny dorobek kulturowy.
Zapewniam Cię że podobne nagrobki zajdziesz i w Norwegii i w Szwecji i we Francji i ... no wszędzie!
Emerycie, skromność zawsze jest wskazana i jeżeli piszesz o współczesnych grobach, suto zastawionych ozdobami, sztucznymi kwiatami, etc., to mogę przyznać rację. Ważna jest pamięć. Ale jak pisze Makroman, nagrobki to ogromny dorobek kulturowy i tak powinniśmy na to patrzeć.
UsuńPrzyszłam znowu, żeby pooglądać te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zapraszam :)
UsuńStare cmentarze mają niepowtarzalny nastrój. Bardzo lubię takie odwiedzać.
OdpowiedzUsuńPiękne są kapliczki, które pokazujesz. Pozdrawiam :)
Pierwsze zdjęcie jakże magiczne...
OdpowiedzUsuńNie wiem co takiego mają w sobie cmentarze, ale zdjęcia w takich miejscach wychodzą niesamowite. W dużej mierze to chyba zasługa drzew, które fantastycznie rozpraszają światło i rzucają nastrojowe cienie. Przepiękne te twoje fotografie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia i niesamowity artykuł! Zwróćcie uwagę na dzisiejsze nagrobki. Nie robią takiego wrażenia jak te powyżej! Mimo iż są zbudowane z materiału słabszego, to jednak się zachowały. Jedno jest pewne - trzeba je konserwować!
OdpowiedzUsuń